Społeczne
Budowa wiatraków w gminie Nowe Skalmierzyce wstrzymana! Inspektor Budowlany wydał decyzję
Mieszkańcy Głósek w gminie Nowe Skalmierzyce od 10 lat walczą z inwestorem, który chce w ich sąsiedztwie zbudować zespół elektrowni Wiatrowych. W końcu jest światełko w tunelu. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego w Warszawie wydał decyzję o wstrzymaniu inwestycji i zaprzestaniu prac.
Mieszkańcy Głósek (gm. Nowe Skalmierzyce) protestowali przeciwko postawieniu czterech wiatraków w ich miejscowości, które zablokowałyby rozwój tego terenu na wiele lat. Mimo, że wydano już pozwolenie na budowę, walczyli o zaniechanie inwestycji. W sprawę włączyło się biuro Krzysztofa Rutkowskiego.
- Okazuje się, że nie wszystko jest zgodnie z prawem a sytuacja jest naciągana. Wreszcie dotarliśmy do miejsca gdzie kiedy wydana została decyzja Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie o wstrzymaniu umowy i o wygaśnięciu pozwolenia na budowę. W tej chwili żadne prace nie powinny być prowadzone. Policja odwiedza teren budowy systematycznie - mówił Karol Frąszczak Stowarzyszenie Stop Wiatrakom. - My jako mieszkańcy nie jesteśmy przeciwko zielonej energii. Jesteśmy za. Wielu mieszkańców założyło już panele słoneczne. Program forsowany przez gminę był zrealizowany w 100 procentach. Była jeszcze długa lista rezerwowa.
O sprawie pisaliśmy:
Jak podkreślają mieszkańcy, wielu z nich nie mogło wybudować domów ze względu na prowadzoną inwestycję. Stracili miliony złotych. Wiele osób odstąpiło od zakupienia działek w tym rejonie. Batalia toczyła się przez lata. Stowarzyszenie Stop Wiatrakom walczy z inwestorem od 2012 roku.
W 2016 roku zmieniło się prawo dotyczące ferm wiatrowych, które mówi że w promieniu 10-krotnej wysokości urządzeń nie może powstać żaden budynek. Planowane do wybudowania wiatraki w Głóskach miały mieć nawet do 200 metrów wysokości.
Pisaliśmy o tym:https://calisia.pl/protestuja-przeciwko-budowie-wiatrakow-pomaga-im-krzysztof-rutkowski-wideo,49623
- Prawo jest tak skonstruowane, że blokowało nam kilkadziesiąt tysięcy ha. Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie inwestycji w końcu zostali uznani za stronę sporu. Wreszcie prawo zadziałało tak jak powinno zadziałać. Mam nadzieję, że władze gminy będą liczyć się z mieszkańcami. To my ich wybraliśmy - mówił Karol Frąszczak.
W walkę z inwestorem zaangażowali się mieszkańcy, prawnicy, media oraz Biuro Krzysztofa Rutkowskiego.
- To jest sukces nie tylko dla nas, ale dla potomnych, wnuków, dzieci. Nie może być tak, że przychodzi jakiś inwestor i blokuje na pół wieku inwestycje związane z budową i rozwijaniem się - mówił Tomasz Marek, Stowarzyszenie Stop Wiatrakom.
- Urzędy zapomniały po co są. Urzędy są dla nas, a nie my dla urzędników. Walczymy i walczyć będziemy. Doszliśmy do tego punktu i nie odpuścimy. Tu są nasze ziemie, nasze rodzinne gospodarstwa i nie po to rodzice czy dziadkowie pracowali, walczyli w czasie wojny, po to byśmy zostali zniewoleni przez 3 wiatraki. Odbiera się nam wolność - mówił tłumaczy Jacek Ciesiółka, przedstawiciel rozżalonych mieszkańców Głósek oraz byłym sołtysem tej wsi.. - Przez 3 wiatraki blokuje się nam 3 tys. ha ziemi. Ludzie, którzy mogli się budować nie dostali pozwoleń na budowę i stracili ogromne pieniądze.
W 2012 roku blisko 2,5 tys. podpisów mieszkańcy gminy Nowe Skalmierzyce zablokowali powstanie fermy, która miała liczyć ponad 20 wiatraków. W 2015 roku ten sam inwestor otrzymał pozwolenie na budowę 4 wiatraków wraz z warunkami zabudowy. Starosta powiatu ostrowskiego miał wydać pozwolenie na ich budowę.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl
Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !
Opinie użytkowników:
Te artykuły mogą cię zainteresować
