Szalejąca drożyzna, inflacja, obciążenia dla przedsiębiorców - Koalicja Obywatelska: Nie ma na to naszej zgody

W ostatnich dniach niektórzy politycy przejawiają wzmożoną aktywność w temacie ewentualnego opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej.

- Zaproponowaliśmy zabezpieczenie polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Od jakiegoś czasu PiS wyraźnie przyspieszył z wyprowadzaniem Polski z UE. Jego działania mają bardzo konkretny charakter, i nawet jeżeli PiS zaklina rzeczywistość, że nie chce wyprowadzić Polski z UE to jego czyny absolutnie temu przeczą i nie wystarczą żądne uchwały biura politycznego PiSu o gwarancjach, że PiS nie chce wyprowadzić nas z UE - mówił poseł KO Mariusz Witczak. - Politycy PiSu mówią o tym, że jak UE nie pasują pewne rozwiązania, które Polska realizuje to jesteśmy gotowi spoglądać na wariant brytyjski. Wtedy kiedy powstawała obowiązująca dziś Konstytucja, nie wpisano twardego mechanizmu polegającego na zabezpieczeniu 2/3 w głosach parlamentarnych, czyli w tym wypadku 307 posłów powinno głosować nad ewentualnymi decyzjami, które wymawiałyby umowy międzynarodowe. Wystarczy zwykła większość by uchwalić ustawę o wyjściu z UE. PiS taką większością dysponuje. Chcemy wpisać taki bezpiecznik do Konstytucji by tego typu decyzje były podejmowane 2/3 głosów. 

- Podniesienie składki zdrowotnej, czyli de facto podniesienie w poważnym stopniu obciążenia dla przedsiębiorców, spowoduje, że niektóre firmy sobie z tym nie poradzą, a te które sobie poradzą będą musiały podnieść koszty produktów czy usług, a na końcu to też odbije się na konsumentach - komentuje poseł Mariusz Witczak. - Szaleje drożyzna, mamy inflację, a to znaczy, że ubywa Polkom i Polakom pieniędzy w kieszeniach. Jeżeli dołożymy jeszcze obciążenia dla przedsiębiorców, czyli tych którzy wypracowują PKB i wypłacają wynagrodzenia swoim pracownikom, to doprowadzimy do impulsu, który wywoła jeszcze większą drożyznę. 

Piątkowe głosowanie wprowadziło do polskiego prawa nową subwencję rozwojową. Ma ona zwiększyć możliwości inwestycyjne samorządów. Podczas piątkowego głosowania posłowie odrzucili sześć poprawek zgłoszonych przez: Koalicję Obywatelską, Lewicę i Koalicję Polską. Zakładały m.in zwiększenie udziałów w podatku PIT dla gmin powiatów i województw; podwyższenie rekompensaty dla samorządów w stosunku do tej, którą założono w projekcie ustawy, czy propozycję, by w 2021 r. JST otrzymały z budżetu państwa 12,4 mld zł na uzupełnienie subwencji ogólnej.

- Dobrze wiemy, że w zmianach podatkowych Polskiego Ładu stracą także samorządy. W skali kraju jest to kilkanaście miliardów zł. Z wyliczeń ekspertów ze Związku Miast Polskich wynika, że Kalisz może liczyć się z ubytkiem 50 mln zł rocznie. Do tej pory odkąd w 2009 roku budżet miasta przekroczył 100 mln zł wpływu z podatki PIT, cały czas te wpływy rosną i co roku osiągamy rekordowy poziom - mówił radny Dariusz Grodziński. - Słyszę o pewnych mechanizmach, które mają rekompensować straty dla budżetów samorządów. Jako samorządowiec już teraz potrafię oszacować, że te rekompensaty nie będą wystraczające. Rośnie we mnie obawa, że te mechanizmy będą kolejnym instrumentem ubezwłasnowolniania samorządu przez PiS.

Jak zaznacza Dariusz Grodziński, drożyzna, wzrosty cen gazu i prądu mocno uderzą w samorządy. - W tej chwili wszystkie instytucje publiczne a także przedsiębiorcy otwierają przetargi na przyszły rok i co się okazuje, że wzrosty cen energii osiągają 40 procent. Ceny gazu z zapytań ofertowych i przetargów osiągają 90 procent podwyżki. Ceny paliwa osiągają już średnią 6 zł w całej Polsce. Połączenie drożyzny z ubytkami w budżetach samorządów, może skutkować dramatyczną sytuacją - mówi Grodziński.