Z Kalisza do Krzywczy

2011-11-20 14:15:42 Piotr Haszczyn

Ciężki okres II wojny światowej był dla wielu Polaków szkołą przeżycia. W ciągu lat odkrywane są niezwykłe losy rodzin, które otarły się o śmierć, ale przeżyły dzięki niezwykłym okolicznościom. Będzie to właśnie taka opowieść.

Obecny wygląd budynku, w którym znajduje się apteka.
Obecny wygląd budynku, w którym znajduje się apteka.
Rodzina Magnuszewskich przez wiele lat mieszkała w Kaliszu. Głową rodziny był Henryk Magnuszewski od pierwszych lat okupacji należał do Związku Walki Zbrojnej i jak się wydaje z tego powodu został aresztowany, wraz z rodziną, w 1940 r. i wywieziony do Wieliczki.
Pewnie skończyłoby się to tragicznie, gdyby niezwykłe wydarzenie. Otóż córeczka jednego z esesmanów ciężko zachorowała. Lekarz orzekł, że medycyna jest bezsilna i umrze. Wtedy Tekla Magnuszewska, żona Henryka, która pobierała nauki w szkole dla dziewcząt prowadzonej przez siostry zakonne i tam nauczyła się sztuki domowego leczenia podjęła się jej kuracji. Wszyscy byli zdumieni, gdy po jednodniowej terapii prawie sine dziecko odzyskało naturalne kolory ciała, a po tygodniu wróciło do zdrowia. Esesman z wdzięczności postarał się o uwolnienie rodziny z obozu. Rodzina Magnuszewskich nie wróciła do Kalisza, ale jechała w kierunku Lwowa, gdzie mieszkała siostra Tekli. Ostatecznie osiedli w Krzywczy powiat Przemyśl z córką Dorotą i synem Stefanem.
Małe miasteczko było na wpół martwe. Ludność pochodzenia żydowskiego, która zamieszkiwała w domach wokół rynku uciekła, była w Getcie lub została rozstrzelana przez okupanta. Za pieniądze, które otrzymali od wdzięcznego Niemca, Magnuszewscy kupili tu dom po Rabinie żydowskim Dawidzie Uhrim i tu postanowili przetrwać okres wojny. W nim zaczęli prowadzić lokal gastronomiczny pod nazwą Restauriation H. Magnuszewski. Jednocześnie pan Henryk podjął współpracę z miejscowymi strukturami Armii Krajowej. To w jego restauracji znajdowała się radiostacja, którą w razie potrzeby wysyłano widomości.
Podczas rewizji nie znaleziono jej na szczęście ukrytej pod skrzynką z wódką. W krzywieckiej Rabinówce, bo tak przed wojną miejscowi nazywali ten budynek, przyszło na świat kolejne dziecko Magnuszewski – Elżbieta. Tak mijały dni aż skończyła się wojna, ale nie skończył się okres zagrożenia życia.
W okolicy działali partyzanci zarówno polscy, jak i ukraińscy. W roku 1945 Tekla Magnuszewska zachorowała na wyrostek robaczkowy i przebywała w szpitalu w Przemyślu. Mąż wybrał się rowerem, by ja odwiedzić. Droga do Przemyśla wiedzie przez około 1,5 km odcinek lasu tzw. Koryteńską Górę. Po drodze Henryk Magnuszewski zaginął z rąk UPA. Było to między 19 III, a 9 V 1945 r.
Rodzina Magnuszewskich przeniosła się około sierpnia 1947 r. do Przemyśla. Pani Tekla zamieniła dom w Krzywczy na mieszkanie w mieście. Restauracja, którą otworzyli uciekinierzy z Kalisza istniała w Krzywczy do końca XX w. po drodze mając wielu właścicieli.
Za informacje o pionierach krzywieckiej gastronomii dziękuję Pani Elżbiecie Magnuszewskiej – Zuver, która po latach odwiedziła miejscowość, w której się urodziła.
Zainteresowanych kulturą pograniczna zapraszam na stronę internetową - www.krzywcza.eu

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować