Społeczne
Rolnicy zostawili niespodziankę pod domami posła Piotra Kalety i posłanki Karoliny Pawliczak
Rolnicy i przeciwnicy tzw. piątki dla zwierząt zaostrzają protesty i nie przebierają w środkach. W niedzielę działacze Agrouni rozrzucili obornik przed domami posłów PiS i Lewicy, którzy popierali nowelizację ustawy o ochronie zwierząt.
Przeciwnicy nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt nie rezygnują z protestów. Pojawili się pod domami posłów, którzy popierają przepisy. Obornik, siano i transparenty pojawiły się w naszym regionie m.in. przed domem posła PiS Piotra Kalety, a także posłanki Lewicy Karoliny Pawliczak.
- Wczoraj o 3 w nocy odwiedzili mnie Bracia Rolnicy. Zawsze odwiedzali mnie w dzień. No tym razem przyjechali inaczej. Przywieźli "prezenty". Nooo, powiedzmy, że dziękuje. Chłopy, co się stało? Ja też z Chłopa się wywodze i dumny z tego jestem. Nigdy Prawo i Sprawiedliwość nie zrobiło i nie zrobi Wam krzywdy. I dobrze o tym wiecie. A za to co wczoraj ,tak po chrześciajńsku, po katolicku, tak po naszemu Wam wybaczam. Szczere Szczęść Wam BOŻE! - skomentował akcję Piotr Kaleta.
Kroki prawne wobec osób odpowiedzialnych za wyrzucenie „nieczystości” podjęła posłanka Lewicy - Przekazałam informacje policji, złożyłam zawiadomienie w tej sprawie – mówi posłanka Karolina Pawliczak – Sądzę, że trzeba i należy podjąć określone kroki. Mam nadzieję, że sprawą zajmie się kaliska prokuratura. Nie może tak być, że ktoś wjeżdża na posesje, nieruchomości, do mieszkań i biur poselskich i robi takie rzeczy. Jest to dewastacja mienia, często publicznego – dodaje.
Wcześniej rolnicy organizowali m.in. blokady dróg, manifestacje w Warszawie, m.in. przed siedzibą resortu rolnictwa wyrzucili siano. Z ich inicjatywy przed Sejmem pojawiło się też ponad 350 główek kapusty z tabliczkami z nazwiskami posłów, którzy poparli firmowaną przez Jarosława Kaczyńskiego tzw. piątkę dla zwierząt.
Rolnicy podkreślają, że chcą odrzucenia „piątki dla zwierząt” w całości. Nie godzą się na podziały, czyli np. utrzymanie uboju religijnego dla drobiu, z kolei dla bydła wprowadzenie tego zakazu. Nie chcą też odszkodowań, zakazu hodowli zwierząt futerkowych, czy zapowiadanej przez nowego ministra rolnictwa Grzegorza Pudę - Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt, czyli zupełnie nowego urzędu.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl