Kolejny pogrom MKS-u!
2011-10-08 23:31:05
Norbert Gałązka
Idą jak burza przez rozgrywki drugoligowe i do tej pory nie stracili nawet punktu! Mowa o kaliskich szczypiornistach, którzy po kolejnym kaptialnym spotkaniu rozbili tym razem Tęczę Kościan 40:20. Kapitalne zawody w kaliskich szeregach rozegrał pozyskany przed sezonem Michał Sieg, który rzucił aż 10 bramek, będąc tym samym najskuteczniejszym strzelcem drużyny Bruno Budrewicza.
- Jestem pewny, że będzie pewne i wysokie zwycięstwo. Drużyna jest nabuzowana pozytywną energią i chce tylko wygrywać kolejne spotkania - mówił tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego bramkarz kaliskiej drużyny Grzegorz Cieślak, który z powodu kontuzji oglądał to spotkanie z wysokości trybun. Między słupkami znakomicie zastąpił go Piotr Matuszczak, który brylował na parkiecie. To głównie dzięki niemu kaliszanie do 7. minuty nie stracili bramki. W tym fragmencie gry, pochwalić można było tylko defensywę kaliskiej drużyny, ponieważ skuteczność zawodników MKS-u wołała o pomstę do Nieba. Dopiero w 9. minucie szczypiorniści z Kalisza uzyskali kilkubramkową przewagę (5:1, 7:2), która raz po raz wzrastała. Na przerwę przyjezdni schodzili prowadząc 20:8, a na wyróżnienie na pewno oprócz Matuszczaka zasłużyli Konrad Krupa i Tomasz Klara.
W drugiej połowie między słupkami zobaczyliśmy jednak Błażeja Potockiego, zastępującego dobrze dysponowanego Matuszczaka. Były golkiper Ostrovii, który powraca do formy z poprzedniego sezonu znacznie jednak odstawał poziomem od swojego kolegi z drużyny. Znacznie lepiej zagrała natomiast ofensywa kaliskiej siódemki, dobrze prowadzona przez Krupę i Łukasza Kobusińskiego. Gdy przewaga punktowa wzrastał z każdym rzutem, a świetne zawody zaczął rozgrywać Maciej Szefner, trener Brunewicz dał szanse kilku rezrerwowm graczom. Na parkiecie pojawili się min. Mariusz Piekarski, Karol Hoffmann czy młody rozgrywający Grzegorz Salamon. Ostatecznie szczypiorniści MKS-u zwyciężyli 40:20 i była to ich czwarta wygrana w tym sezonie.
Po tym spotkaniu co najmniej do jutra (niedzieli) kaliscy zawodnicy okupili pozycję lidera, a już w najbliższym spotkaniu, zawodnicy z najstarszego grodu w Polsce zmierzą się z MKS-em Poznań. To spotkanie odbędzie się w hali Kalisz Arena.
Tęcza Kościan - MKS Kalisz 20:40 (8:20)
W drugiej połowie między słupkami zobaczyliśmy jednak Błażeja Potockiego, zastępującego dobrze dysponowanego Matuszczaka. Były golkiper Ostrovii, który powraca do formy z poprzedniego sezonu znacznie jednak odstawał poziomem od swojego kolegi z drużyny. Znacznie lepiej zagrała natomiast ofensywa kaliskiej siódemki, dobrze prowadzona przez Krupę i Łukasza Kobusińskiego. Gdy przewaga punktowa wzrastał z każdym rzutem, a świetne zawody zaczął rozgrywać Maciej Szefner, trener Brunewicz dał szanse kilku rezrerwowm graczom. Na parkiecie pojawili się min. Mariusz Piekarski, Karol Hoffmann czy młody rozgrywający Grzegorz Salamon. Ostatecznie szczypiorniści MKS-u zwyciężyli 40:20 i była to ich czwarta wygrana w tym sezonie.
Po tym spotkaniu co najmniej do jutra (niedzieli) kaliscy zawodnicy okupili pozycję lidera, a już w najbliższym spotkaniu, zawodnicy z najstarszego grodu w Polsce zmierzą się z MKS-em Poznań. To spotkanie odbędzie się w hali Kalisz Arena.
Tęcza Kościan - MKS Kalisz 20:40 (8:20)
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl