Ania Grzesiak Akademicką Mistrzynią Świata

Akademickie Mistrzostwa Świata rozegrane zostały już po raz dziesiąty. Wystartowało w nich 147 zawodniczek i zawodników z 36 krajów z całego globu. Uczestnicy rywalizowali na dystansie olimpijskim. Start zawodów, który odbył się o godzinie 8 rano, umiejscowiony był na śródziemnomorskiej plaży Las Arenas. Triatlonistki miały do pokonania 1500 m (dwie 750 metrowe pętle) w wodzie o temperaturze 18 °C. Zmagania rowerowe, to cztery dziesięciokilometrowe okrążenia ulicami Valencji. Całość tych bardzo wyczerpujących zawodów dopełniało 10 km biegu po nadmorskim bulwarze. Rywalizacji towarzyszyła wspaniała słoneczna pogoda.
Jestem bardzo zadowolona z tego startu, choć trochę się go obawiałam, gdyż były to dopiero drugie moje zawody w tym sezonie na dystansie olimpijskim i nie do końca byłam pewna swojej formy. Okazało się, że mój strach był niepotrzebny. Wszystko od początku układało się po mojej myśli, z wody wyszłam jako piąta, na rowerze jechałam w kilkunastoosobowej grupie prowadzących zawodniczek. W tym składzie zaczęłyśmy ostatnią konkurencje, którą jest bieg. Tutaj miało się wszystko rozstrzygnąć. Czułam się bardzo dobrze i dlatego od początku ruszyłam bardzo mocno. Do samego końca walczyłam o jak najlepszą pozycję i ostatecznie zajęłam piąte miejsce. Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona z tego startu, ponieważ jest to mój życiowy sukces: indywidualnie 5 miejsce i tytuł Akademickiej Mistrzyni Świata w drużynie bardzo motywuje do kolejnych treningów. Triathlon składa się z trzech konkurencji, z których w każdej trzeba być naprawdę dobrym, dlatego w 2009 roku razem z moim głównym trenerem Jakubem Piorunem postanowiliśmy zacząć współpracę z Uczniowskim Klubem Sportowym „DELFIN” Kalisz, gdzie pod okiem Macieja Siemianowskiego trenowałam pływanie i widać, że ta decyzja przyniosła oczekiwane rezultaty, gdyż wyszłam z wody w czołowej grupie. Należy wspomnieć, że to dopiero początek sezonu i czeka mnie w nim jeszcze wiele zawodów. Najbliższy start za dwa tygodnie w Mistrzostwach Polski w Szczecinku - mówi Ania Grzesiak.