Społeczne
Zerwane dachy, powalone drzewa, pożar budynku gospodarczego - kilkanaście interwencji straży pożarnej w powiecie
Potężne wichury, intensywne opady deszczu i burze nawiedziły południe Polski w wielkanocny poniedziałek i w nocy z 1 na 2 kwietnia. Załamanie pogody dotarło do Kalisza i powiatu kaliskiego. Państwowa i Ochotnicza Straż miała pełne ręce pracy interweniując 16 razy.
Pierwszy dzień kwietnia przyniósł wieczorem potężne wichury na południu Polski. Zerwane linie energetyczne, powalone drzewa, zerwane dachy, powalone słupy energetyczne czy pożary budynków to efekty załamania pogody w powiecie kaliski m.in. w Koźminku, Borku, Rajsku, Mycielinie, Godzieszach Wielkich czy Aleksandrii.
- W związku z silnymi wiatrami Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu interweniowała 16 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w miejscowości Rogal w podkaliskiej gminie Koźminek, gdzie wybuchł pożar budynku gospodarczego oraz miejscowości Dąbrowa w gminie Koźminek, gdzie silny wiatr zerwał poszycie dachu stodoły - informuje mł. asp. Jakub Pietrzak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.
W Wielkopolsce strażacy odnotowali 66 interwencji. Głównie dotyczyły one połamanych drzew i gałęzi oraz uszkodzonych dachów budynków gospodarczych. Najgorzej było na południu województwa, ale nikt nie ucierpiał. We wtorek rano mieszkańcy okolic Kalisza, Kępna, Ostrowa Wielkopolskiego, Koła czy Ostrzeszowa są bez prądu. Trwa naprawianie awarii.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl