Zebrał się sztab kryzysowy w sprawie sytuacji na Swędrni i Kanale Bernardyńskim. "Nie stwierdzono zrzutów" informuje WIOŚ

W sobotę późnym wieczorem informowaliśmy o makabrycznym odkryciu, jakiego dokonał Maciej Garbowicz ze Stowarzyszenia "Prosna od źródeł". Aktywista natrafił na martwe ryby w Kanale Bernardyńskim i w rzece Swędrni.  Już w sobotę na miejscu pracowali strażacy, a Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego pobrała próbki wody w celu zbadania ich na obecność niebezpiecznych dla ludzi i zwierząt substancji. Z kolei w niedzielę strażacy pracowali na Swędrni w Rożdżałach koło Kalisza, gdzie na powierzchni wody unosiła się tłusta maź. O zdarzeniu pisaliśmy w artykule Skażenie Kanału Bernardyńskiego? Sprawę badają służby

Dziś, w poniedziałek, 22 lipca spotkał się sztab kryzysowy, w którego skład weszli m.in. przedstawiciele władz Kalisza i powiatu kaliskiego oraz gminy Ceków-Kolonia, a także Wód Polskich – Zlewni Kalisz, Państwowej Straży Rybackiej – Posterunku Rejonowego w Kaliszu, PSP w Kaliszu, OSP Kalisz - Sulisławice, kaliskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu i policji.

Jak poinformowano dziennikarzy –  po otrzymaniu zgłoszenia o martwych rybach służby monitorują sytuację w rzekach Swędrnia, Żabianka, Kanał Bernardyński i Prosna oraz w oczyszczalniach ścieków na terenie powiatu. Według wstępnych ustaleń przyczyną stanu wód są naturalne procesy biologiczne zachodzące na skutek wysokich temperatur wody i powietrza:

Na odcinku rzeki Swędrni od okolic Rożdżał i potem w Kanale Bernardyńskim poziom tlenu w sobotę i w niedzielę był poniżej pół mg/litr. Dzisiaj jest go trochę więcej. W naszej ocenie to najistotniejszy problem i to powoduje śnięcie ryb. Pytanie jakie jest źródło tego zanieczyszczenia. Nie stwierdziliśmy żadnych źródeł punktowych czy zrzutów dodatkowych do rzeki Prosny ani do Swędrni. To nie jest zdarzenia natury błędu ludzkiego czy jego działania. To nie jest ostateczne, bo wciąż to badamy. Przypuszczamy proces gnilny. [...] Moi inspektorzy widzieli pojedyncze sztuki. Nie zaobserwowali jakichś ogromnych ilości tych ryb  –  tłumaczył Kaczmarek. 

Tymczasem, w rozmowie z Calisia.pl.  Maciej Garbowicz mówi, że widział tysiące martwych ryb. Garbowicza nie zaproszono na spotkanie sztabu kryzysowego.

Tomasz Polak, komendant PSP w Kaliszu mówił na briefingu o wynikach próbek wody pobranych przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego:

Stwierdzono znikome ilości chlorku magnezu, ale ta ilość nie powinna mieć żadnego wpływu na sytuację związaną z rzeką. Rzeka była przez nas patrolowana, monitorowana w wielu miejscach, również dzisiaj przeprowadziliśmy rekonesans na rzece. W naszej opinii nie doszło do zanieczyszczenia jakąś substancją, która mogła zostać w jakimś miejscu zrzucona, ponieważ ta substancja przez rzekę by przepłynęła i mielibyśmy już sytuację czystą i klarowną.

Sprawdziliśmy – dziś ok. godziny 16 rzeką Swędrnią na wysokości ul. Sportowej wciąż płynie tłusty, śmierdzący ściek. Jutro mamy poznać wstępne wyniki badań próbek wody pobranych przez WIOŚ. 

Będziemy monitorować sprawę i informować Państwa na bieżąco.