Wsparcie, które daje nadzieję osobom w kryzysie bezdomności

Według danych poznańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kaliszu żyje obecnie 139 osób w kryzysie bezdomności. Zbliża się zima, najtrudniejszy czas dla tych, którzy nie mają dachu nad głową i okres, w którym gwałtownie rośnie liczba zgonów w tej grupie społecznej. Służba Miłosierdzia pomaga osobom bezdomnym przetrwać, ale także wrócić do normalnego funkcjonowania. W tę pomoc może zaangażować się każdy – potrzebne są dary rzeczowe, wpłaty darowizn i ręce do pracy. 

Robert Sporschil, który razem z Marcinem Piaskowskim założył Służbę, podkreśla:

Służba Miłosierdzia chce doraźnie pomóc ludziom bezdomnym, ale też ich z bezdomności uwolnić. Zajmujemy się nie tylko sprawami bytowymi, ale także przywróceniem tych ludzi do społeczności. Wielu z nich nie ma nawet dokumentów, co utrudnia im uzyskanie jakiejkolwiek pomocy, bez nich nie mogą zwrócić się do MOPS-u czy uzyskać skierowania na leczenie w chorobie alkoholowej.

Jednym z przykładów, które pokazują skuteczność działań Służby Miłosierdzia, jest historia Tomka:

Gdy znaleźliśmy go w parku, był w tragicznym stanie – brudny, głodny i bez nadziei na lepsze jutro. Zajęliśmy się nim, zapewniając mu posiłek, czyste ubrania i możliwość umycia się. Dziś Tomek nie pije już od roku i marzy o pracy oraz własnym mieszkaniu – czytamy w relacji opublikowanej w mediach społecznościowych grupy.

Priorytetem jest obecnie remont lokalu przy ul. Fabrycznej, który udało się uzyskać od MZBM, a w którym osoby bezdomne będą mogły znaleźć schronienie i zadbać o higienę. Jak podkreślają aktywiści, najbardziej brakowało łazienki, której remont jest już na bardzo zaawansowanym etapie:

Widzieliśmy, jak nasi podopieczni z każdym następnym spotkaniem wyglądali na coraz bardziej zaniedbanych. Dlatego tym bardziej cieszymy się z tej przemiany.

Pomoc jest możliwa dzięki wsparciu darczyńców i wolontariuszy, którzy biorą udział w pracach remontowych.  Obecnie Służba Miłosierdzia organizuje spotkania w każdą sobotę, podczas których bezdomni otrzymują ciepłą zupę, czyste ubrania i mogą skorzystać z podstawowej pomocy. Ważne jest to, że pomoc otrzymują wszyscy, niezależnie od stanu, w jakim się znajdują:

Nawet jeśli ktoś przyjdzie pod wpływem alkoholu, to dostanie ciepłą zupę i wsparcie. Musimy od czegoś zacząć – pomóc wytrzeźwieć, wysłuchać – mówi Robert Sporschil.

Plany na przyszłość są ambitne. Służba Miłosierdzia chce, aby ich lokal stał się miejscem codziennej pomocy, swoistą świetlicą dla osób w kryzysie bezdomności. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy i darczyńców, ta wizja ma szansę się spełnić. Co istotne – osoby bezdomne również są angażowane do pomocy, pozwala im to znów poczuć się częścią społeczeństwa, z którego zostali wykluczeni.

Wszystkie osoby, które chciałyby wesprzeć działania Służby Miłosierdzia, mogą zgłaszać się do niej bezpośrednio. Prowadzona jest także zbiórka w internecie, zebrane środki zostaną wykorzystane na remont lokalu przy ul. Fabrycznej.