Święto ulicy Niecałej [wideo i foto]
Podczas tegorocznej edycji kaliszanie mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia i to nie za pomocą komórki ani cyfrówki, ale aparatu rodem z 20-lecia międzywojennego! Fotografie były wywoływane na ulicy, w sposób całkowicie tradycyjny. Klimat ubiegłego wieku udzielił się tak bardzo, że uczestnicy nie tylko ubierali się, ale również tańczyli na wzór mody panującej 100 lat temu.
4 już edycja święta ulicy Niecałej przyciągnęła tłumy kaliszan. Blisko 20 wystawców, w tym wszelkie wyroby ręczne, miody,sztuka jak również studenci reprezentujący PWSZ w Kaliszu, wypełniły zakamarki tej niepowtarzalnej ulicy.
Uwagę przykuwały postaci ubrane w stylu retro, tańczące, przechadzające się i pozujące do zdjęć. Spora publika zgromadziła się również w pobliżu fontanny, gdzie wystąpili tancerze ze Studia Tańca Sieraszewski Dance Studio.
Motywem przewodnim tegorocznej edycji była fotografia, dlatego pojawiła się ogromna atrakcja w postaci aparatu do fotografii ulicznej zbudowanego na wzór tych, które używane były w czasie 20-lecia międzywojennego. – Posiada cały proces drukowania zdjęć, które wywoływane są w ciemni, przy pomocy utrwalacza. Zdjęcia powstają , więc dzięki wykorzystaniu światła i substancji chemicznych, nie są drukowane, jak to ma miejsce współcześnie. Wszystkie fotografie powstają na miejscu, tutaj przeprowadzam cały proces ich wywoływania. Po upływie 30 minut są gotowe do odbioru – mówi Emil Stankiewicz, który samodzielnie zbudował taki aparat.
Wśród 20 stoisk mogliśmy podziwiać i kupować ręcznie wykonane przedmioty oraz ozdoby takie jak witraże, zdobione butelki, lalki, maskotki czy biżuteria. Dużym zainteresowaniem cieszyły się wyroby wykonane ze szkła.- Jest to witraż Tiffaniego wykonywany ręcznie z ciętego szkła oraz malowanego, część była też wypalana. Wykonany został za pomocą taśmy miedzianej, później był lutowany i malowany farbami – mówi Katarzyna Szewczuk, dekoratorka wnętrz ze Skalmierzyc.
Na ulicy Niecałej już kolejny raz pojawili się przedstawiciele PWSZ w Kaliszu. Studenci z kierunku Kosmetologii oferowali bardzo przyjemne, poprawiające wygląd oraz samopoczucie zabiegi. - Wykonujemy makijaż, maseczki, piling kawitacyjny oraz henne, czyli podstawowe zabiegi. Robimy to nieodpłatnie i każdy może z nich skorzystać – mówi Aleksandra Markowska, studentka PWSZ w Kaliszu.
Zgodnie z tradycją na imprezę przyjechały najlepsze, lokalne miody lipowe, akacjowe, wielokwiatowe, rzepakowe oraz faceliowe pochodzące z Brzezin oraz z Gminy Żelazków. Towarzyszyły im ozdobne, zręcznie wykonane świece woskowe.
Czas na ul. Niecałej urozmaicały występy muzyczne artystów z studio Artmuz oraz występy Państwowego Pomaturalnego Studium Animatorów Kultury z Kalisza.
Swoje stoisko miała również Calisia.pl, na którym można było uzyskać dyplom uczestnictwa w tegorocznym święcie, podpisany przy użyciu starej, tradycyjnej maszyny do pisania.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl