Spotkanie Noworoczne Kaliszan

Słowami kolędy "Mędrcy świata monarchowie, gdzie spiesznie dążycie..." nawiązującej do święta Trzech Króli, powitał zebranych w odświętnej sali recepcyjnej ratusza Chór Chłopięco - Męski Bazyliki Kaliskiej pod dyrekcją Marka Łakomego.
- Warto poświęcić kilka słów gwieździe artystycznej dzisiejszego wieczoru. Jest bezpośrednim spadkobiercą chóru męskiego "Echo" założonego na przełomie 1991/1992 roku. Śpiewają w nim chłopcy z kaliskich szkół, a także jego dorośli wychowankowie - mówili o Chórze prowadzący spotkanie aktorzy kaliskiego teatru: Bożena Remelska i Lech Wierzbowski. - Zespół koncertował w wielu miastach Polski, odbył 12 podróży artystycznych do krajów Europy. Nagrywał audycje radiowe w Polsce, Włoszech, Niemczech i Szwecji. Występował w programach telewizyjnych. Współpracował z Filharmonią Kaliską i Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego. Nagrał 4 płyty CD, a w roku 2011 zamierza nagrać kolejną. W tegorocznych planach jest również tournee po Ukrainie, podczas którego wykonawcy odwiedzą Kamieniec Podolski - miasto partnerskie Kalisza.
Zebrani szczególnie ciepło oklaskiwali Adriana Błaszczyka, solistę, który brawurowo wykonał kolędę „Lulajże, Jezuniu”.
- Kacper, Melchior, Baltazar. Trzej Królowie, Trzej Mędrcy, Magowie podążali za gwiazdą betlejemską, by dotrzeć do wiedzy, objawienia, znaleźć prawdę o Bogu, świecie i człowieku. Trochę metaforycznie, trochę żartobliwie można powiedzieć, i my także podążaliśmy dziś kierowani blaskiem bijącym z ratuszowych okien, by spotkać się z drugim człowiekiem, wymienić się wiedzą, doświadczeniem, by życzyć pomyślności naszemu miastu i jego mieszkańcom. Specjalnie na tę okazję najbardziej reprezentacyjna sala kaliskiego ratusza przywdziała odświętną szatę, o którą zadbała Galeria im. Jana Tarasina, zaś w progach ratusza witała Państwa Straż Miejska Stowarzyszenia „Bractwo Rycerskie Ziemi Kaliskiej” sięgającego do tradycji średniowiecznego Kalisza. W minionym roku Bractwo, skupiające obecnie około 50 osób, świętowało dziesięciolecie istnienia. Działalność brackich drużyn kaliskich ce xxxxx e aktywny udział w życiu społeczności Kalisza i Ziemi Kaliskiej, a także uczestnictwo i promocja dorobku Małej Ojczyzny podczas imprez historycznych na terenie kraju - mówił Lech Wierzbowski.
W imieniu gospodarzy wieczoru, prezydenta Janusza Pęcherza i Grzegorza Sapińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej witano: Honorowego Obywatela Miasta, księdza Biskupa Kaliskiego Stanisława Napierałę; parlamentarzystów: eurodeputowanych oraz posłów na Sejm i senatorów Rzeczypospolitej Polskiej; burmistrzów i wójtów ościennych gmin; przedstawicieli duchowieństwa i związków wyznaniowych; wiceprezydentów Miasta Kalisza, wiceprzewodniczących i radni Rady Miejskiej Kalisza oraz Honorowych i Zasłużonych Obywateli Miasta Kalisza; przedsiębiorców, menadżerów i dyrektorów instytucji, pracodawców i pracowników, dziennikarzy i artystów, dyrektorów szkół i reprezentantów środowisk twórczych, kulturalnych i oświatowych, przedstawicieli służb mundurowych oraz ratuszowych urzędników samorządowych.
Miniony rok, zgodnie z tradycją, podsumował prezydent Janusz Pęcherz:
- Był to rok pod wieloma względami wyjątkowy, rok ważnych wydarzeń w kraju, regionie, w naszym mieście, wydarzeń zaplanowanych w kalendarzu, ale także zaskakujących, niespodziewanych i nieprzewidywalnych przez nikogo. Rok kończący pierwszą dekadę XXI stulecia zapisał się w kraju głębokimi, traumatycznymi przeżyciami. Także i nasze miasto zostało nimi dotknięte. Miał to być rok wypełniony radosnym świętem jubileuszu 18 i pół wieku istnienia Kalisii, i w dużej mierze takim był, lecz położyły się na nim długim cieniem wydarzenia kwietniowe i majowe. Pierwsze z nich to katastrofa smoleńska i żałoba narodowa, którą w Kaliszu przeżywaliśmy szczególnie boleśnie – podkreślał prezydent. - W maju przyszła woda, wielka woda toczona korytem Prosny i jej dopływami, taka, jaka zdarza się raz na pięćset lat. Choć w dużej mierze miasto obroniło się przed wielką powodzią, to rzeka pokazała, czym może być żywioł.Z tej przemienności roku 2010 zapamiętamy i cienie, i blaski. Te ostatnie związane przede wszystkim z jubileuszem 18 i pół wieku Kalisza, a wśród nich w pełni jaśnieją słowa profesora Henryka Samsonowicza, które kaliszanie, jak mi wolno mniemać, zapamiętali i powtarzać będą długo. A brzmią one następująco: „Bez pamięci o Kaliszu nie ma pamięci o historii Polski. Bo kiedyś Kalisz to był klucz do Królestwa Polskiego”.Odnoszę wrażenie, że tych słów wypowiedzianych na listopadowej sesji naukowej „Kalisz na przestrzeni dziejów” kaliszanie i przyjaciele Kalisza oczekiwali, byli ich głodni, potrzebowali potwierdzenia wielkości i znaczenia miasta w chwili narodzin państwa polskiego, i w późniejszych wiekach, gdy dożywało swej potęgi i chwały, i jeszcze później, gdy srogi los pozbawił Polaków suwerenności, a kaliszanie zawsze stawali w potrzebie. Pozostał mi jeszcze miły obowiązek złożenia życzeń dla Państwa obecnych na dzisiejszej uroczystości, dla członków Rady Miejskiej Kalisza i przedstawicieli rad osiedlowych, dla wszystkich naszych przezacnych gości. I – oczywiście – dla wszystkich mieszkańców Miasta. Oby nam dobrze się działo, obyśmy otrzymali to, na co zasłużyliśmy pracą, wysiłkiem, twórczym działaniem. Oby dopisywało nam zdrowie. Aby Kalisz, nasz Kalisz, realizował swoje bogate zamierzenia i plany.
Uroczysty toast noworoczny wznieśli wspólnie prezydent oraz Grzegorz Sapiński, przewodniczący rady Miejskiej Kalisza.
Wieczór wypełniły toasty, życzenia, rozmowy i noworoczne plany.
Opuszczając ratuszowe progi goście otrzymali w prezencie “Portret Miasta” najnowsze wydawnictwo, będące wspólnym dziełem Miasta, Archiwum Państwowego i Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.