Społeczne
ROPS w Poznaniu świętuje 25-lecie konferencją o wyzwaniach polityki społecznej
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu ma już 25 lat. Natomiast 20 lat upłynęło od uchwalenia ustawy o pomocy społecznej. Z tej okazji w poznańskiej Concordii Design odbyła się w środę 20 marca br. konferencja podsumowująca minione ćwierćwiecze, ale też stawiająca pytania o wyzwania na przyszłość.
Mimo blokad rolniczych, utrudniających wjazd do miasta, sala konferencyjna poznańskiej Concordia Design przy ul. Zwierzynieckiej wypełniła się szczelnie uczestniczkami i uczestnikami konferencji poświęconej roli polityki społecznej w Wielkopolsce w ostatnich 25 latach. Oprócz wielu ciekawych podsumowań prelegentki i prelegenci zastanawiali się także nad czekającymi politykę społeczną wyzwaniami.
– Właśnie 25 lat temu rozpoczęła się długa droga, której dzisiaj jesteśmy udziałowcami i z ogromną przyjemnością możemy spojrzeć wstecz i powiedzieć, co zostało zrobione.
Pierwsze 10 lat ROPS to tworzenie zupełnie nowego systemu polityki społecznej, to lata ogromnego bezrobocia, potrzeby wsparcia finansowego, by móc walczyć z ubóstwem czy z bezrobociem – krótką retrospekcją rozpoczęła konferencję Paulina Stochniałek, Członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
Wspomniała ciężką pracę przy budowie tego, o co powinno w polityce społecznej chodzić.
– Przez cały czas zastanawialiśmy się, w jaki sposób można pomagać i wspierać naszych mieszkańców, już nie tylko w sensie pieniędzy wydawanych odgórnie lecz w ich środowisku, w miejscu gdzie mieszkają. W kolejnych latach wprowadzaliśmy innowacje społeczne, testowaliśmy takie rozwiązania, które w lokalnym środowisku bardzo dobrze już dziś funkcjonują – mówiła Stochniałek.
Z dumą zaznaczyła, że teraz żyjemy już w zupełnie innych realiach.
– Napisana przez ROPS nowa Strategia Polityki Społecznej na lata 2020-2030 to jedna z najlepiej napisanych strategii. Dzisiaj już wiemy dla kogo i jak działać stawiając na koordynację i współpracę z naszymi partnerami z trzeciego sektora – tłumaczyła podczas konferencji marszałkini Paulina Stochniałek.
O konieczności zmiany spojrzenia na system pomocy społecznej mówił natomiast Dyrektor wielkopolskiego ROPS Grzegorz Grygiel.
– W ostatnich latach obserwowaliśmy zmianę spojrzenia na rolę pomocy społecznej. Szła ona bardziej w stronę wsparcia konkretnej grupy docelowej, jaką była rodzina i programy 500+ czy 800+. Co jednak dalej? To też jest temat naszego dzisiejszego spotkania. Jakie są bieżące wyzwania polityki społecznej i co powinniśmy zmienić w tym obszarze również na poziomie legislacyjnym?
Na ważną rolę współpracy pomiędzy różnymi instytucjami funkcjonującymi w systemie polityki społecznej zwróciła natomiast uwagę Zofia Rutkowska, Zastępczyni Dyrektora ds. Strategicznych ROPS w Poznaniu.
– Z tą tematyką wpisujemy się właśnie w dzisiejszą konferencję. Różne grupy interesariuszy mogą się wymieniać swoimi doświadczeniami, dowiedzieć się, jakimi metodami pracują – wskazywała na siłę środowej konferencji Dyrektor Rutkowska.
W trakcie konferencji prezentowano też między innymi działania ROPS na rzecz wsparcia różnych grup, w tym rodziny, seniorów, migrantów, osób w kryzysie np. bezdomności, osób z niepełnosprawnościami. Dokonano też prezentacji wielu projektów dofinansowanych przez Unię Europejską w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego na lata 2021-2027.
Pomoc społeczna 25 lat temu i dziś to zupełnie dwa różne światy. Teraz mamy takie wyzwania jak np. migracja. Jak do niej powinien podchodzić system polityki społecznej?
Paulina Stochniałek, Członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego (fot. Łukasz Gdak)
Paulina Stochniałek, Członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego
– Województwo wielkopolskie już dwa lata przed wybuchem wojny w Ukrainie prowadziło działania związane z migrantami. Przygotowywaliśmy się do pilotażu Centrów Integracji Cudzoziemców, gdy nikt nawet nie myślał o tym, że już niebawem czekać nas będzie tak dramatyczna sytuacja. Chodziło o to, by stworzyć takie miejsca, w których osoby przybywające do Wielkopolski znajdą informację o tym, jak działa nasz system pomocy społecznej, system ochrony zdrowia, edukacji, gdzie szukać legalnej pracy, w jakiś sposób legalizować swój pobyt czyli wszystko to, co powinien obcokrajowiec wiedzieć, przybywając do naszego kraju, do Wielkopolski. Migranci to jednak także studenci, którzy tu przyjeżdżają i potem zostają, zakładają rodziny. Wielkopolska bez imigrantów gospodarczo sobie nie poradzi.
Bardzo nam więc zależy, by obcokrajowcy, którzy tutaj przyjeżdżają zaprzyjaźniali się z nami, zostawali i powiększali nasz lokalny, społeczny dobrobyt.
Czy zmiana władzy wpłynie na zmianę polityki społecznej, która w ostatnich latach kręciła się wokół wielu świadczeń z „plusem” w nazwie?
Grzegorz Grygiel, Dyrektor ROPS (fot. Łukasz Gdak)
Grzegorz Grygiel, Dyrektor ROPS w Poznaniu
– Polskie Towarzystwo Polityki Społecznej wyartykułowało ostatnio główne postulaty dla obecnego rządu właśnie w zakresie polityki społecznej z którymi nie sposób się nie zgodzić.
Zmiany powinny pójść w kierunku rozwoju usług społecznych. Konieczny jest dalszy proces deinstytucjonalizacji, czyli wzmocnienie wsparcia środowiskowego. To wszystko może nastąpić właśnie dzięki rozwojowi usług społecznych. Ośrodki pomocy społecznej powinny otwierać się na wszystkich mieszkańców danej społeczności lokalnej. Zależy nam na ofercie dla wszystkich mieszkańców gminy, nie tylko tych, którzy potrzebują pomocy. Powinniśmy być otwarci na mieszkańców, którzy chcą skorzystać z usług zdrowotnych, kulturalnych czy też edukacyjnych. Myślę, że to dopiero zaczątek szerokiej dyskusji w gronie praktyków i w gronie decydentów czy w gronie środowiska naukowego, żeby zdefiniować na nowo system pomocy społecznej w Polsce.
Temat pieczy zastępczej to w tej chwili jedno z ważniejszych wyzwań, przed którym stoi system pomocy społecznej. Jakie wyzwania państwa czekają?
Zofia Rutkowska, Zastępczyni Dyrektora ds. Strategicznych ROPS (fot. Łukasz Gdak)
Zofia Rutkowska, Zastępczyni Dyrektora ds. Strategicznych w ROPS
– Piecza zastępcza jest formą świadczenia opieki nad dziećmi, które są pozbawione opieki ze strony rodziców biologicznych. W Wielkopolsce mamy niecałe 6 tys. dzieci w pieczy zastępczej, z czego niecałe tysiąc jest w placówkach wychowawczych. Pozostałe dzieci są w pieczy rodzinnej – zawodowej i spokrewnionej. Dzieci oczekujących na zabranie z domów rodziców biologicznych, w których dzieje im się krzywda oczekuje w tej chwili około tysiąca dzieci w Polsce.
Jest to jeden z największych problemów, można powiedzieć, nawet humanitarnych w Polsce, ponieważ system jest absolutnie niewydolny.
W przypadku tego tysiąca dzieci nie mamy możliwości odebrania dzieci, które są zagrożone przemocą w domu. Nie możemy im zapewnić bezpieczeństwa, bo nie mamy często gdzie tych dzieci umieścić.
Jedną z przyczyn jest kryzys rodzicielstwa zastępczego. Ludzie nie chcą się podejmować tego naprawdę trudnego zadania, ze względu na systemowy brak wsparcia, bardzo trudne warunki pracy, ogromną odpowiedzialność i obciążenie 24 godziny na dobę. Jest to ogromna i heroiczna rola rodzin zastępczych, bazująca na poświęceniu części życia dla dzieci wymagających intensywnej pomocy, która nie jest odpowiednio doceniana i szanowana. Z drugiej strony mamy rodzaj blokady systemu, ponieważ na poziomie polityki krajowej opowiedzieliśmy się przeciw tworzeniu nowych placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Często myślimy o domach dziecka, jako o mrocznych miejscach. Tymczasem przez ostatnie 10 lat wykonaliśmy w Polsce ogromną pracę na rzecz tego, by były to placówki małe, bo liczące maksymalnie 14 podopiecznych i przyjazne. Pracuje w nich też zaangażowana i wyspecjalizowana kadra, która jest w stanie zapewnić dzieciom stabilność i bezpieczeństwo.
W związku z tym znaleźliśmy się w klinczu, ponieważ nie mamy ani placówek, do których te dzieci mogą trafić, ani rodzin zastępczych.
Dlatego też na poziomie ministerstw, na poziomie ogólnopolskim zaczyna się debata, jak rozwiązać ten kryzys humanitarny i jak zabezpieczyć potrzebujące dzieci, by nie powtórzyły się takie tragedie jak w Świebodzinie, gdzie zmarło 7-miesięczne dziecko, którego nie zdążono przenieść do pieczy zastępczej.
Więcej rops.poznan.pl