Ostrów również zadowolony z szybkiej kolei "Y"

2011-10-07 22:03:05 ela za Sylwia Nowicka UM Ostrów Wlkp.

To pierwszy milowy kamień w kilkuletniej batalii o to, by kolej przebiegała przez tereny między Kaliszem i Ostrowem i by tu pociąg się zatrzymywał- skomentował decyzję PKL z 4 października o rekomendacji przebiegu trasy szybkiej kolei w sąsiedztwie Kalisza i Ostrowa - Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Jarosław Urbaniak. Udało się wpisać w plany i mapy coś, co jeszcze w fazie projektowej w 2005 roku, nie było przez nikogo brane pod uwagę. I uważam, że jest to ogromny sukces wszystkich samorządów, Aglomeracji kalisko – ostrowskiej, posłów i senatorów z tego regionu – podkreśla Prezydent Urbaniak.

4 października 2011 roku jest dniem bardzo ważnym. W tym dniu dowiedzieliśmy się, że wariant przebiegu trasy Kolei Dużych Prędkości, za którym opowiadały się samorządy Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego od samego początku – czyli od 2008 roku, jest rekomendowany przez Zarząd PKP PLK do realizacji. Od rekomendacji do budowy jeszcze długa droga.
Doświadczenia państw wyżej rozwiniętych dowodzą, że sprawny rozwój cywilizacyjny gospodarek nie jest możliwy bez sieci szybkiej i bardzo szybkiej kolei. Dobrze wyczuły to samorządy Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego inicjując batalię o przeciągnięcie linii z północnej części dawnego województwa kaliskiego na część południową.
Samorządy miały pełne wsparcie w posłach z tego regionu, niezależnie od opcji politycznej. Ja w 2006 roku w tej sprawie – Kolei Dużych Prędkości – spotkałem się z Andrzejem Masselem, dziś wiceministrem, a wtedy jeszcze inżynierem w Centrum Naukowo-Technicznym w Warszawie, by przekonać na miejscu do pociągnięcia tej linii właśnie między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim. Sporym argumentem była tutaj Aglomeracja Kalisko – Ostrowska i jej potencjał ludnościowy. Ale atutów było kilka. W Warszawie z pozytywnym zaskoczeniem patrzono na to, że po latach niesnasek Ostrów Wielkopolski i Kalisz dogadują się i działają wspólnie; po drugie to samorządy z własnej kieszeni wysupłały w 2009 roku na sfinansowanie opracowania wstępnej koncepcji przebiegu linii Kolei Dużych Prędkości przez teren aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej i po trzecie – pozytywny lobbing za zawróceniem uwagi na ten teren.
W 2008 roku w Ostrowie Wielkopolskim m.in. na moje zaproszenie gościł minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Już wtedy pytany przez dziennikarzy mówiłem, że „mam nadzieję, że ostateczne projekty przebiegu KDP będą odzwierciedleniem potencjału i ambicji aglomeracji kalisko -ostrowskiej. Na tę konferencję przyjechali do Ostrowa najwięksi eksperci z wielu dziedzin to w moim przekonaniu jest dowód, że nasze argumenty traktują bardzo poważnie i chcą brać pod uwagę w podejmowaniu ostatecznych decyzji”.
Od początku realnej dyskusji o KDP – czyli formalnie od 2008 roku - wspólnie z Prezydentem Kalisza władze Ostrowa Wielkopolskiego wskazywały na nowy, zaproponowany przez Aglomerację Kalisko - Ostrowską przebieg trasy, ale realny, oparty na konkretnych wyliczeniach i rozwiązaniach, które – co ważne - nie generowały dodatkowych kosztów. A Szybkie Koleje to szansa na dla całego naszego regionu.
Zasadność uwzględnienia takiego trasy przebiegu podkreślał także samorząd Województwa Wielkopolskiego. Zabiegi, lobbing, wskazanie na nową – nie braną w 2007 roku pod uwagę koncepcję przebiegu linii KDP – to wszystko trwało ponad 5 lat. Wtedy często ze strony dziennikarzy padały pytania czy warto zajmować się linią KDP, czemu linia nie idzie przez Ostrów Wielkopolski? Odpowiadaliśmy wtedy i dziś, że najważniejsze jest, żeby kolej w naszym regionie w ogóle powstała. To nie prezydenci i nie samorządy budują KDP, tylko państwo z budżetu centralnego. Ponieważ jako Aglomeracja kalisko – Ostrowska jesteśmy aktywni i widoczni, to wszelkie konsultacje są z samorządami prowadzone, ale nasz głos jest tylko głosem doradczym. I z tego prawa skrupulatnie korzystaliśmy. Niczego nie można narzucić lub wymusić, tym bardziej krzykiem i histerią w mediach.
By historię uściślić można przypomnieć jeszcze wariant 2A, który w 2009 roku zaproponował samorząd Nowych Skalmierzyc, a który dotyczył wykorzystania budynku zabytkowego dworca i zbudowania tunelu pod nim. Ta koncepcja nie została przez PLK zaakceptowana.
Nieporozumienie – mocno nagłaśniane w mediach i na portalu samorządowym przez Zastępcę Burmistrza Nowych Skalmierzyc - dotyczy także deklaracji prezydentów Ostrowa Wielkopolskiego i Kalisza z 2009 roku – kiedy to obydwa samorządy optowały za wariantem nr 3. I nadal za tym przebiegiem trasy jesteśmy – bo to wariant z przystankiem w okolicach Śliwnik przed rozgałęzieniem trasy na Poznań i Wrocław. Szkopuł tylko w tym, że to, co wcześniej w studium było nazwane „wariantem 3” dziś w projektach hiszpańskiej firmy IDOM jest nazwane „wariantem nr 1”. Zmieniła się tylko nazwa wariantu, ale najważniejsze jest, że pozostała trasa przebiegu i proponowana lokalizacja przystanku, za którą od samego początku – czyli od 2008 roku opowiadały się samorządy Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego .
Przeczytaj także Inny artykuł o rekomendacji PKL - tutaj>>>

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować