Nie mogli wyjść z auta, bo... nie miało klamek

2013-11-20 15:17:00 HB

Kaliscy policjanci musieli ostatnio interweniować w dość nietypowym zdarzeniu. Tuningowany seat, którym jechała 34-letnia kobieta uległ awarii w centrum Kalisza. Wraz z nią w samochodzie znajdowało się małe dziecko. Oboje nie mogli opuścić pojazdu, ponieważ nie posiadał on klamek i można go było otworzyć tylko z pilota. Tymczasem awarii uległ układ elektryczny.

fot. KMP Kalisz
fot. KMP Kalisz

Przeróbki samochodów są dopuszczalne pod warunkiem jednak, że tuningowane elementy wyposażenia nie zagrażają bezpieczeństwu zarówno osób nim jadących, jak też pozostałych uczestników ruchu. A nie wszystkie modyfikacje pojazdu są zgodne z przepisami.

Przekonała się o tym ostatnio 34-letnia kobieta. Policjanci Ruchu Drogowego zauważyli na Placu Kilińskiego jej pojazd, który blokował jeden z pasów ruchu. Okazało się, że kierująca seatem miała problemy technicznie i nie mogła uruchomić auta. W samochodzie oprócz kierującej znajdowało się małe dziecko. Funkcjonariusze zepchnęli auto na pobocze.

Oboje nie mogli jednak wyjść z pojazdu, ponieważ był przerobiony – miał usunięte klamki wewnętrzne i zewnętrzne oraz klapę bagażnika. Drzwi seata otwierały się jedynie z pilota przy użyciu specjalnych siłowników. Nie było też możliwości otwarcia szyb.

- Awarii uległ najprawdopodobniej układ elektryczny, więc kobieta wraz z dzieckiem nie mogła wydostać się z auta. Po chwili na miejsce zdarzenia przyjechał mąż kierującej, który wytłumaczył kobiecie w jaki sposób otworzyć drzwi od wewnątrz – poinformowała Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej komendy.

Sytuacja zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, zakazem dalszej jazdy oraz 500 złotowym mandatem.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować