Mamy komentarze parlamentarzystów z okręgu dotyczące stworzenia nowego rządu. Posłanka Karolina Pawliczak: Trwa chocholi taniec

Po decyzjach prezydenta Andrzeja Dudy, podejmowanych przez okres jego dotychczasowych kadencji, nie spodziewałem się innego rozstrzygnięcia, chociaż takie należało podjąć i byłoby ono i racjonalne, i z korzyścią dla Polski. Każdy dzień, który oddala nas od utworzenia nowego, demokratycznego rządu stwarza również zagrożenie utraty olbrzymich środków z Krajowego Planu Odbudowy, na które czekają zarówno wszystkie gminy i miasta w Polsce, jak i przedsiębiorcy. Wszyscy wiedzą, że Mateusz Morawiecki nie utworzy rządu, ale ten czas jest prawdopodobnie potrzebny Prawu i Sprawiedliwości na ostatnie rozdawnictwo publicznych środków.

Posłanka Trzeciej Drogi Barbara Oliwiecka

Mówi się, że jak się nie ma oczekiwań, to nie można się rozczarować. Trudno było oczekiwać od prezydenta innego zachowania. Nie raz już udowodnił, że bardziej strzeże interesu swojej partii niż Polski. Mateusz Morawiecki nie stworzy rządu, nie zdobędzie większości, nie uzyska wotum zaufania. Powierzenie mu misji sformowania rządu jest elementem wewnętrznych rozgrywek Prawa i Sprawiedliwości, politycznej gry i partyjnej kalkulacji. Dla Polski jest to jednak strata czasu i pieniędzy. Mateusz Morawiecki zostanie upokorzony gdy misja się nie powiedzie. Być może właśnie na tym zależy prezydentowi, bo w ten sposób osłabi swojego głównego konkurenta partyjnego. Jeżeli faktycznie A. Duda myśli o przejęciu władzy w partii (PiS) to ten ruch jest dla niego korzystny. I w tym bym upatrywała prawdziwych intencji prezydenta. Nie on, a Mateusz Morawiecki będzie winny rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Oczywiście PiS zyska dodatkowy czas na wydawanie pieniędzy publicznych czy na sprzątanie, maskowanie niewygodnych spraw i dowodów. My jako opozycja, do czasu utworzenia demokratycznego rządu będziemy robić swoje w ramach mandatów poselskich. Na pewno nie będziemy bierni. Należy jednak pamiętać, że w obliczu wojennych zawirowań na świecie, ale też konieczności uchwalenia budżetu, każdy dzień zwłoki w budowaniu stabilnego rządu jest niekorzystny dla Polek i Polaków. Mianowanie Marka Sawickiego na marszałka seniora, który poprowadzi pierwsze posiedzenie sejmu to ukłon w stronę PSL-u, ale też nieudana próba pokazania, że prezydent jest obiektywny. Nie jest. I to właśnie udowodnił swoją decyzją.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński

Prawo i Sprawiedliwość otrzymało najwięcej głosów Polaków, którzy wzięli udział w październikowych wyborach. To ponad 7,6 mln głosów. W naszym okręgu wyborczym to prawie 200 tysięcy głosów. Pan Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z zapowiedzią sprzed wyborów w pierwszym kroku powierzył misję tworzenia rządu zwycięskiej partii, czyli Prawu i Sprawiedliwości. Teraz Pan Premier Mateusz Morawiecki zaproponuje Sejmowi członków swojego gabinetu. Dziwię się, że pomruki niezadowolenia płyną ze środowisk, które jeszcze nie tak dawno temu skandowały: "Konstytucja! Konstytucja!" Pan prezydent właśnie wypełnia zapisy Konstytucji RP, która daje Głowie Państwa możliwość desygnowania kandydata na Premiera, co zgodnie z Konstytucją RP i tak zwanym dobrym zwyczajem realizuje Pan Prezydent.

Poseł Nowej Lewicy Wiesław Szczepański

Myślałem, że Pan prezydent wzniesie się ponad podziałami, że jednak uczył się matematyki, że 248 nie równa się 194. Okazało się, że Pan prezydent jest zakładnikiem swojego ugrupowania politycznego, daje czas Prawu i Sprawiedliwości na to, by mogło jeszcze przyznać swoim ludziom nagrody i pobyć jeszcze miesiąc na obecnych funkcjach. Musimy jeszcze ten miesiąc poczekać. Mam nadzieje, że 13 listopada Pan premier Mateusz Morawiecki zobaczy, że nie ma tej większości, że ośmiesza się przychodząc tworzyć rząd. To co się wydarzyło można przyrównać do kwestii narzeczeństwa i wesela. Szykujemy się do ślubu a ktoś próbuje odbić pannę młodą, kiedy 13 ma być uroczystość. Pan prezydent okazał się przedstawicielem określonej partii politycznej a nie całego społeczeństwa. 

Jeśli chodzi o marszałka seniora, to Pan Marek Sawicki jest jednym z posłów najdłuższych stażem, jest osobą doświadczoną, ministrem. Może jest to ukłon do opozycji, do Trzeciej Drogi, a może jest to jeszcze próba jakiegoś przekonywania PSL-u, by skłoniło się do wspólnej koalicji z PiS. 

Poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak

Sytuacja i gra prezydenta jest bardzo czytelna. Prezydent podjął decyzję, że jest prezydentem z PiS-u i realizuje politykę PiS-u. Nie zdał po raz kolejny egzaminu z bycia prezydentem ponad podziałami, strażnikiem konstytucji, tylko wykonuje interesy i zadania związane z PiS-em, ale przy okazji realizuje swoje prywatne interesy , bo pewnie w przyszłości chce być szefem polskiej prawicy czy też PiS-u. Czymś oczywistym jest, że nie otrzyma żadnych funkcji międzynarodowych. Marzy mu się kariera polityczna i dzisiaj podejmuje decyzje wbrew woli suwerena. 

Prezydent po raz kolejny nie zdał egzaminu - to ma charakter komiczny, kiedy prezydent mówi, że musisz być twardy, a jak nie to się nie nadajesz. Prezydent nie jest twardy i się nie nadaje na to stanowisko bo nie podejmuje decyzji dobrych dla Polski. 

Marszałek senior nie ma żadnych ważnych funkcji poza otwarciem posiedzenia i przeprowadzenia procedury wyboru marszałka. To nie jest tak, że prezydent jest taki zbalansowany. Prezydent zrobił fatalną rzecz powierzając misję stworzenia rządu, która się nie powiedzie.

Osobiście bardzo cenię i lubię Marka Sawickiego, brałem udział w programach telewizyjnych z jego obecnością. Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało. To jest doświadczony parlamentarzysta, ale nie wolno mieszać tu dwóch porządków świata.