Bezpartyjni za koleją dużych prędkości. Chcą jednoznacznej deklaracji od kandydatów innych partii

Grzegorz Kulawinek, kandydat do Sejmu z listy Bezpartyjnych Samorządowców w okręgu kalisko-leszczyńskim, Urszula Janczar, kandydatka do Senatu i Krystian Kinastowski, koordynator Bezpartyjnych w regionie, jednoznacznie popierają projekt budowy kolei dużych prędkości, który jak twierdzą, ma być korzystny dla Kalisza. Jednocześnie apelują do kandydatów innych partii o jasną deklarację w tym temacie. W mediach społecznościowych pojawiły się wcześniej wpisy senatora Janusza Pęcherza i posłanki Karoliny Pawliczak dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego. Do tych wypowiedzi odnieśli się krytycznie Bezpartyjni.

- Stawianie sprawy w ten sposób jest wysoce niewłaściwe i niepokojące, a nawet skandaliczne. Ten projekt, który leży w tej chwili na stole i który w ramach studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego jest zakończony, jest projektem oficjalnie sporządzonym w ramach dofinansowania z Unii Europejskiej. Sam projekt dotyczący naszego odcinka kosztował około 40 mln zł. Na cały odcinek szprychy, która ma połączyć Wrocław, Poznań poprzez Łódź, Kalisz z Warszawą, tj. odcinek, który uzyskał 50 mln zł dofinansowania z UE. Kolejne projekty dotyczące szybkiej kolei są zgłaszane po kolejne dofinansowania - mówił prezydent Krystian Kinastowski. - Chciałbym jasnej deklaracjo od wszystkich osób, które starają się o uwagę mieszkańców i walczą o ich głosy, aby jednoznacznie określili czy są za tym aby ta kolej w tym kształcie przez Kalisz przebiegała i by był tutaj przystanek szybkiej kolei czy uważają, że tej kolei mogłoby w ogóle nie być. Może uważają, że kolej powinna mieć inną trasę. Może przystanek powinien być w Ostrowie albo w Śliwnikach. Chciałbym jednoznacznej deklaracji. Mieszkańcy Kalisza powinni wiedzieć za kim głosują, czy głosują za osobami, które chcą rozwoju Kalisza.

Jak zaznaczył Krystian Kinastowski, nasze miasto nie miało szczęścia do polityków i wiele inwestycji oraz zmian nie było realizowanych z myślą o interesie Kalisza. 

- Miasto Kalisz nie miało szczęścia do polityków. W ciągu kilkudziesięciu lat w Kaliszu wiele rzeczy zostało niedopilnowanych. Niedopilnowany został przebieg autostrady. Wiemy jak długo musimy dojeżdżać do Konina. Na etapie prac studialnych można było inaczej wytrasować tę autostradę. Nie został zabezpieczony interes Kalisza w momencie reformy administracyjnej i ustalania granic Kalisza. Od jednej strony jesteśmy mocno ograniczeni m.in. przez powstały powiat pleszewski. Za granicami miasta, mamy już inny powiat. Kościelna Wieś powinna być już od samego początku w granicach Kalisza - mówił prezydent Krystian Kinastowski.

Urszula Janczar i Grzegorz Kulawinek podkreślają, że szybka komunikacja to szansa i komfort dla młodych ludzi, uczniów, studentów.

- Nie mamy praw zabierać młodszemu pokoleniu szansy na rozwój tego regionu. Nie mamy prawa zabierać młodzieży, studentom, kontaktu z innymi miastami w sposób szybki i bezproblemowy. Sama jestem mamą ucznia, którego dowożę do Poznania do Szkoły Muzycznej i korzystam z pociągu w Kowalewie, który odchodzi do Poznania co godzinę. W Kaliszu nie mamy aż tak częstych i szybkich połączeń. Uważam, że budowa CPK z przystankiem w Kaliszu to ogromna szansa na rozwój naszego regionu - mówiła Urszula Janczar, kandydatka do Senatu z listy Bezpartyjnych Samorządowców. - Inne miasta będą dobrze skomunikowane z Kaliszem co też pozwoli naszemu miastu na rozwój. 

- Jesteśmy za czymś a nie przeciwko czemuś. Kibicujemy za tym co dobre, a kiedy coś jest złe, pokazujemy i artykułujemy nasze NIE. CPK to szansa na rozwój. Do Poznania pojedziemy 30 minut, do Warszawy  1h 20 minut. Dzisiaj kiedy mamy takie ceny za m2 w wielkich aglomeracjach, to odstrasza wiele osób. Wiele zdolnych ludzi nie będzie w stanie studiować poza granicami miasta. Będą wybierać nasze uczelnie, ale są ambitni ludzie, którzy chcą wyjechać. To jest szansa dla nich. To także szansa dla pracowników, którzy chcą zasilić duże koncerny i pracować poza miastem - mówił Grzegorz Kulawinek.