WYGRANA W CZWARTYM SPARINGU

Mimo że to drugi zespół Widzewa, piłkarze Tomasza Kmiecika i Rafała Pawlaka w rozegranych do tej pory sparingach nie stracili jeszcze punktu, wygrywając z Włókniarzem Zelów (III liga - 4:2), Szczebiec Wolbórz (kl.okręgowa - 6:0) oraz Sokół Aleksandrów Łódzki (II liga - 1:0). Szczególnie ten ostatni wynik, pokazał że rywal potrafi grać dobrze w piłkę, gdyż ten sam Sokół pokonał dziś I ligowy ŁKS 2:1. Calisia natomiast w trzech sparingach zdobyła tylko 3 punkty z okręgową Spartą Konin !!! Mozna było mieć więc obawy o wynik sparingu.
Ostatnia potyczka pokazała, że nawet rezerwowy skład w II połowie meczu grudniowego potrafił wygrać z Calisią 2-0. Dziś jednak było inaczej. To właśnie piłkarze z Kalisza byli tego dnia zespołem prowadzącym grę, który wypracował wiele akcji bramkowych. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem, które dał naszym piłkarzom testowany Emmanuel Ohagwu. Wykorzystał on rzut karny po faulu na szarżującym przed bramką Widzewa Kaźmierczaku. Doskonałej okazji na podwyższenie rezultatu nie potrafił sfinalizować Błażej Ciesielski, który będąc oko w oko z łódzkim bramkarzem przelobował bramkę.
W pierwszej połowie Calisia zagrała w składzie: Frontczak - Tywoniuk, Czech, Wiącek, Kaźmierczak - Ciesielski, Niedbała, Sobczak, Alimi Babatunde, Kaczmarek Łukasz, Emmanuel Ohagwu.
Druga połowa zaczyna się dość niefortunnie, gdyż tracimy bramkę po stracie piłki na 30 metrze. Katem Kaliszan okazał sie Kowalski, który strzelił już piątego gola w czwartym kolejnym sparingu. Jednak potem następuje atak za atakiem Calisii. Na boisku pokazali sie Stawiński, Dziubek, Janicki, Gąszczak i bramkarz Ciesielski. Wynik meczu ustalony został w 67 minucie, kiedy to wspólną akcję zespołu kończy szybka klepka Janickiego z Dziubkiem, po której będący sam na sam Igor nie dał szans golkiperowi Widzewa. Dodajmy że w tej części gry, podobnych sytuacji na strzelenie bramki będąc oko w oko z bramkarzem, nie strzelali dwukrotnie Gaszczak, Ohagwu oraz Babatunde, który chciał mijać leżącego Przybylskiego. Natomiast strzał Dziubka z 18 metra minimalnie mija bramkę, a raz nawet przed utratą gola uchroniła gospodarzy poprzeczka. Warto dodać że w 65 minucie po brutalnym faulu na Dziubku, sędzia pokazał czerwony kartonik zawodnikowi Widzewa. Jednak ustalenia przedmeczowe, pozwoliły na wejście innego rezerwowego, żeby nie było przewagi liczebnej KP Calisia. Pecha natomiast miał Maciej Stawiński, który po wejściu na boisko, w jednej z pierwszych akcji doznał kontuzji. Zastąpił go późniejszy strzelec bramki Janicki.
W zespole Calisii, testowani byli Tywoniuk (Kolejarz Stróże), Kaczmarek (Hetman Zamość), Alimi Babatunde (Missile F.C), Emmanuel Ohagwu -?
W sparingu nie zagrali testowany wcześniej Armatys, który miał zajęcia na uczelni, oraz Damian Markiewicz, Kaczmarek Arek, Kaniewski Dawid, Grabowski Łukasz, Dąbrowski Adrian, Ludwikowski Marcin, którzy trenowali w Kaliszu, gdyż jak powiedział trener Dziubek, chcąc zobaczyć nowych piłkarzy muszą oni zagrać cały mecz. Wtedy też mogę ocenić ich wartość.
W drugiej połowie Calisia zagrała w składzie: Ciesielski - Tywoniuk, Czech, Janicki, Kaczmarek Ł. - Alimi Babatunde, Niedbała, Dziubek, Gąszczak - Stawiński (66' Janicki), Emmanuel Ohagwu.
Widzew II Łódź – Calisia Kalisz 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Emmanuel Ohagwu
1:1 Kowalski (48.)
1:2 Janicki
Skład Widzew II: Przybylski – Waleski (46. Ślęzak, 63. Czechowski), Woźniak, Polit, Mazurkiewicz, Knera, Kajda, Zarzycki (46. Miloseski), Kowalski, Łągiewczyk, Bergiel (46. Baryła)
Kolejny sparing Calisia zagra w Ostrowie Wielkopolskim z II ligowym Turem Turek. Zapewne wtedy zostaną podjęte juz pierwsze decyzje personalne. Paweł Gajoch nie wyklucza, że na środowym meczu pojawi sie jeszcze kolejny nowy zawodnik.