Wspólny Kalisz - Pogorzelcom

W miniony weekend przedstawiciele Stowarzyszenia Wspólny Kalisz przekazali pierwszą część darów dla Kaliszan – pogorzelców, którzy ucierpieli w ostatnim pożarze kamienicy przy ul. Górnośląskiej.
- Niezmiernie cieszy mnie, jak wielkie serca mają Kaliszanie i jak wiele potrafią zrobić wspólnie w godzinie próby. - podsumował znany z wielu podobnych przedsięwzięć współzałożyciel Stowarzyszenia Edward Prus.

- Kto wsparł potrzebujących? Lista jest długa. Są na niej nade wszystko ludzie dobrego serca: firma HAFT i inni lokalni przedsiębiorcy, internauci z kraju i zagranicy, ale przede wszystkim mieszkańcy Kalisza, którym szczerze dziękujemy za okazane wielkie serca – powiedział Robert Sigmundsson Kotschmarów, inicjator akcji. – Mojej Ukochanej zawdzięczamy to przedsięwzięcie, ona narzeka, że za dużo gadam, i żeby zajmować się nie polityką, a działaniem dla Kalisza i Kaliszan – śmieje się znany kaliski wiking, współzałożyciel Stowarzyszenia Wspólny Kalisz.

Osoby, które przyłączyły się do pomocy przekazały rzeczy materialne jak i środki finansowe. Za zebrane pieniądze zakupiono żywność i artykuły pierwszej potrzeby: środki czystości, ubrania, pościel, przybory kuchenne i przekazano pogorzelcom w największej potrzebie. Ofiarność Kaliszan i ludzka solidarność, wiedza, że nie są pozostawieni samym sobie cieszyła pogorzelców nie mniej niż same dary. Nie było końca podziękowaniom dla wszystkich szczodrych ofiarodawców jakie składano na ręce członków Stowarzyszenia Wspólny Kalisz. Wzruszenie wszystkich budziła radość na twarzach 8-letniego Oskara i 4-letniej Kasi za sprawą klocków Lego, kucyka Pony i rozpakowywania pozostałych zabawek.

- W takich właśnie chwilach, obserwując radość dzieci, człowiek najbardziej czuje jak ważne jest wspólne niesienie pomocy innym. – powiedziała członkini Wspólnego Kalisza Asia Marciniak, koordynatorka akcji.