Wolność, równość, homoseksualizm

2014-09-30 14:53:00 Maciek Błachowicz

Do napisania tego tekstu skłoniło mnie to co czytam na profilach niektórych znajomych. W skrócie można to streścić tak: Jestem tolerancyjny, geje (i lesbijki) mi nie przeszkadzają ale niech nie afiszują się ze swoją seksualnością. Niech nie prowokują swoimi paradami, Biedroniami, Grodzkimi i publicznym całowaniem się. No i oczywiście żadnych związków i adopcji!

fot. Żródło angielska wikipedia
fot. Żródło angielska wikipedia

Zacznijmy od definicji słowa – „odmienność”, zwana też innością, to cecha która różni jednego człowieka od drugiego. Są odmienności małe i duże np. wyobraźmy sobie, że w Kaliszu mieszka Murzyn. Niewątpliwie człowiek taki byłby odmienny kolorem skór i byłoby to widoczne. Jeszcze sto pięćdziesiąt lat takich ludzi, karły i kaleki można było zobaczyć w Kaliszu w cyrku. Dziś to normalne, że niektórzy ludzie są odmiennego koloru skóry. Nikomu, no prawie nikomu, nie przyszłoby dyskryminować Murzyna czy nakazać mu wybielić się twarz. Nie inaczej powinno być z preferencją seksualno – uczuciową. Większość ludzi rodzi się heteroseksualna ale zdarzają się ludzie inni odmienni w tej sferze są po prostu homoseksualni, biseksualni itp. Można oczywiście mówić, że wszyscy powinni być heteroseksualni ale to tyle, co mówić, że zawsze powinna być ładna pogoda i nie powinno być wojny.

Murzynie nie manifestuj murzyńskości.
Jako dziecko doświadczałem pewnych przykrości z powodu dość ciemnej karnacji skóry. Początkowo nie za bardzo wiedziałem dlaczego jestem nazywany Żydkiem lub Cyganiątkiem skoro swoja edukację zaczynałem od „Kto ty jesteś Polak mały” Szybko zorientowałem się, że dla większości tych, którzy tak mnie nazywają bycie Żydem lub Cyganem oznacza bycie gorszym.
W przeciwieństwie do odmienności fizycznej preferencja seksualno – uczuciowa nie jest widoczna. Trzeba ją zamanifestować. Robią to osoby hetero jak i homoseksualne. Jak to – odpowiedzą z oburzeniem niektórzy – my nie manifestujemy swojej seksualności, to moja prywatna sprawa! Ależ cały czas ją manifestujecie! Gdyby nie to, nikt nie wiedziałby, jakiej naprawdę jesteście preferencji! A przecież wszyscy wiedzą, że jesteście całkowicie i do bólu heteroseksualni, że nie ma w was nawet cienia pożądania do tej samej płci. Zaprzeczycie?
Już sam fakt, że chłopacy mówią „to jest moja dziewczyna” świadczy o tym że deklarują się jako osoby heteroseksualne. Habit zakonnicy jest np. deklaracją seksualnej abstynencji. To, że jakąś dziewczynę przedstawia się jako „swoją dziewczynę” zaświadcza, że wraz z nią robi się (przypadku chrześcijan będzie robić po ślubie) z nią w łóżku pewne rzeczy, które robią z płcią przeciwną heteroseksualiści. Nie mówimy o tym ale przecież wiemy, że jeśli jacyś ludzie deklarują się jako para to raczej „te rzeczy” robią. Cóż gejom pozostaje manifestować (deklarować się), że są heteroseksualni czyli kłamać albo deklarować, że są homoseksualni. Za to ostatnie spotyka ich potępienie i dyskryminacja, bo przecież „manifestują”. Większości coś wolno mniejszości już nie. Równie dobrze można mówić – możesz być Murzynem ale musisz przestać manifestować swoją murzyńskość. Co taki Murzyn miałby zrobić – wybielić sobie twarz i zostać białym Murzynem! Czyżby jedyny gej lub lesbijka, których chcemy akceptować to homoseksualista heteroseksualny?
C.D.N.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować