Walczą z reformą sądownictwa

- Podstawą do likwidacji sądu ma być nie rzeczywista ocena działalności, ale ilość sędziów - stwierdził podczas piątkowej konferencji w tej sprawie poseł do Parlamentu Europejskiego Andrzej Grzyb. - W sądzie, który ma pozostać, jest rozpatrywanych około 2 000 mniej spraw, ale mają o jednego sędziego więcej. Natomiast w innym sądzie, jak to ma miejsce np. w Ostrzeszowie, jest 6 sędziów i dwóch referendarzy, spraw jest więcej i on miałby być zlikwidowany.
- Wielkopolska jest w szczególny sposób potraktowana i nie ma żadnego uzasadnienia, by z ogólnej puli likwidowanych sądów, usunąć w naszym województwie czwartą część. To nie jest tak, że Wielkopolska jest najmniej ludnym czy najmniejszym województwem. Stąd też poruszyliśmy tę sprawę. Chciałem serdecznie podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w zbieranie tych podpisów. Serdecznie dziękuję Lechowi Janickiemu za zaangażowanie i mieszkańcom powiatów, którzy włączyli się w akcję zbierania podpisów - dodał europoseł.
Przewodniczący Konwentu Starostów Województwa Lech Janicki dodał, że kwestia funkcjonowania sądów jest sprawą ustrojową. Zapowiedział, że PSL będzie opowiadał się za tym, by zgodnie z zasadą ustrojową z 1999 roku w każdym powiecie funkcjonował sąd.
- Jest to sprawa wielkiej wagi, która jest niezwykle istotna dla wszystkich mieszkańców każdego z powiatów. Jako starostowie jesteśmy w tym względzie solidarni, nie tylko w tym gronie powiatów, które mają być pozbawione sądów rejonowych, ale także w gronie tych, u których te sądy pozostaną - powiedział podczas spotkania Lech Janicki. - Sąd rejonowy jest niezbędnym elementem, nie tylko powiatotwórczym, ale również funkcjonalnym, jeśli chodzi o rozwiązywanie różnego rodzaju problemów.
Jak zapowiedzieli przedstawiciele PSL, klub będzie apelował zarówno do ministra Jarosława Gownina, jak i do premiera, by odstąpili oni od planów reorganizacji sądów.