Radny Mosiński straszy pacjentów

Co do tego stwierdzenia rzecznik prasowy kaliskiego szpitala, Paweł Gawroński odniósł się jednoznacznie: Stwierdzenie to wynika z nieumiejętności odczytywania sprawozdań finansowych przez Pana Radnego lub z tendencyjnego podawania wybiórczych informacji.
Jak to możliwe więc, że w sprawozdaniu pojawiła się ujemna kwota w wysokości przeszło 3 mln zł?
Na dzień sporządzenia sprawozdania finansowego uwzględnione w nim zostały wszystkie zaksięgowane koszty i przychody. Nie można było jednak umieścić w sprawozdaniu przychodów z wykonanych a nieopłaconych przez NFZ świadczeń. Ich wartość w 2010 roku wyniosła 5.895.739 zł. Szpital na 2010 rok zaplanował zysk w wysokości 755.314,00 zł, który w związku z koniecznością rozliczenia wykonania świadczeń zdrowotnych ratujących życie, ulegnie zwiększeniu. Dane na temat rzeczywistej wysokości zysku otrzymamy po dokonaniu ostatecznych rozliczeń z NFZ.
Podawanie ujemnego wyniku zdaniem rzecznika ma charakter wybiórczy i wprowadza w błąd pacjenta.
Wojewódzki Szpital Zespolony jest właściwie zarządzany, czego dowodzi zaplanowanie zysku w tak trudnych dla służby zdrowia czasach. Szpital jest również profesjonalnie nadzorowany przez Radę Społeczną i Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Rada Społeczna szczegółowo analizuje wszelkie dane finansowe dotyczące działalności Szpitala. Struktura finansów Szpitala nie budzi zastrzeżeń. Szpital Zespolony dużo inwestuje dbając o polepszenie warunków udzielanych świadczeń zdrowotnych, a mimo to nie posiada zobowiązań przeterminowanych - dodaje Gawroński.
Szpital oczekuje od Radnego Mosińskiego sprostowania jego wystąpienia. Powoduje ono bowiem niepotrzebny i niczym nieuzasadniony niepokój wśród pacjentów regionu. Nie jest dobrze, gdy doraźne interesy polityczne próbuje się realizować kosztem pacjenta - komentuje rzecznik.