„Przeżyć takie wydarzenie to koszmar”

2014-02-06 15:34:00 Łukasz

Z lokatorką mieszkania znajdującego się bezpośrednio pod lokalem, w którym zginęło trzech mężczyzn, spotkał się dziennikarz portalu Calisia.pl

Jedna z poszkodowanych we wczorajszy pożarze - Pani Iwona w towarzystwie Wiceprezydenta Jacka Konopki

W poszukiwaniu newsów i możliwie pełnych informacji o tragicznych wydarzeniach, jako ludzie mediów wielokrotnie zapominamy o tym, że poszkodowani zmęczeni są nie tylko samą tragedią, ale także odpowiadaniem na dziesiątki pytań dziennikarzy wielu mediów – tak lokalnych, jak i ogólnopolskich.

Tymczasem ludzie ci potrzebują czasem tylko trochę empatii, trochę zrozumienia dla zaistniałej sytuacji, która już na zawsze zmieni ich świat – i to na długo po opadnięciu pierwszych emocji.

Dlatego wybierając się do Centrum Interwencji Kryzysowej, szedłem przede wszystkim z myślą o tym, jak można byłoby otoczyć ofiary także pomocą niematerialną. Na miejscu spotkałem Panią Iwonę – lokatorkę mieszkania znajdującego się tuż pod spalonym lokum. W czasie naszej rozmowy, przyjechał Wiceprezydent Jacek Konopka, który zapewnił o opiece mieszkaniowej ze strony Miasta.

A jednak, oprócz bardzo ważnej pomocy nad zapewnieniem bezpiecznego dachu nad głową, ważne jest także samo bycie z ludźmi, którzy wciąż są w szoku – zginęli przecież ich sąsiedzi, znajomi. Ludzie, których widywali codziennie.

A jak moja rozmówczyni zapamiętała sam moment wiadomości o tym, że dzieje się coś złego? – Sąsiadka zaczęła wołać, żeby się zbierać, bo jest ewakuacja. My schodziliśmy na dół, a straż pożarna wbiegała do góry. Naturalny podczas takich zdarzeń chaos i pośpiech jest charakterystycznym elementem, tym bardziej, że była to godzina, kiedy ludzie już zasypiają – Wyskoczyłam tylko w domowych kapciach, zmarzłam. Potem nie mogłam się dogrzać. No i nie przespałam już tej nocy.

Tragizmu sytuacji dodaje fakt, iż w ubiegły roku, w tej samej kamienicy także wybuchł pożar – wtedy zginął mężczyzna, a kobieta została bardzo poważnie ranna.

Takie sytuacje, jak wczorajsza, z pewnością wzbudzają w społeczeństwie uczucia smutku i niedowierzania, że w ciągu kilkudziesięciu minut ludzki świat może się całkowicie zmienić. A zatem w pogoni za sensacją i newsami warto pamiętać o tych, którzy są najważniejsi – o ofiarach potrzebujących także kilku słów wsparcia i podstawowego odruchu – zrozumienia.

Wychodząc, usłyszałem od Pani Iwony – Jak się patrzy w telewizji, to współczuje się ludziom. Ale przeżyć coś takiego, to jest koszmar.