Południe zwycięzcą Meczu Gwiazd

Mecz otworzyli prezes PLK S.A. Jacek Jakubowski i prezydent Kalisza Janusz Pęcherz, życząc by to wydarzenie zapoczątkowało koszykówkę zawodową w Kaliszu.
Zawodnicy nastawieni byli na dobrą zabawę, ale nie bez znaczenia było dla nich zwycięstwo. Rywalizację najsilniej odczuć można było w czwartej kwarcie. Wtedy to mecz nabrał największej dynamiki. Każda kolejna akcja kończyła się zmianą prowadzenia. Ostatnie trzy punkty, przesądzające o zwycięstwie Południa tuż przed końcem meczu zdobył Bennerman. Mecz zakończył się wynikiem 119 – 117 dla drużyny Południa.
Niemało emocji dostarczyły publiczności również Konkurs Wsadów Tissota oraz Konkurs Trójek Spaldinga.
Zwycięzcą tego pierwszego został reprezentujący Kalisz, Łukasz Biedny. Wykonał on nie tylko bezbłędnie wszystkie próby, ale też w finale zdobył maksymalną liczbę punktów. W rozgrywkach finałowych zadziwił publiczność swoimi umiejętnościami, kiedy najpierw umieścił piłkę w koszu po przeskoczeniu swoich dwóch kolegów, później po przeskoczeniu grupy cheerleaderek.
Chciałem podziękować osobom, które zgodziły się na to, żeby na takiej imprezie wystąpili amatorzy. Liczyłem na to, że uda mi się wygrać ten konkurs i pokażę, że nie trzeba być zawodowym graczem a robić ogromne show. Mam taką nadzieję, że będziemy mogli teraz częściej pokazywać się na meczach ligowych i robić show, które potrafimy na pewno zrobić - mówił tuż po meczu Łukasz Biedny.
Konkurs Trójek Spaldinga wygrał z kolei Darnell Hinson (Polonia Warszawa), zdobywając w decydującej rundzie 21 punktów. Jeszcze do porannego treningu w niedzielę, nie wiedział, że wystąpi w meczu. Zagrał w zastępstwie. W wywiadzie, którego udzielał przed meczem zapowiadał, że wygra Konkurs Trójek i słowa dotrzymał.
A nagrodę MVP Meczu Gwiazd, którą wręczyli mu Marszałek Grzegorz Schetyna oraz prezes PLK S.A. Jacek Jakubowski, otrzymał Harding Nana z Polonii Warszawa. Tuż po meczu podkreślał on, że całe to wydarzenie było dla niego dobrą zabawą. Zdaniem Nany bardzo dobrym ruchem było zorganizowanie Meczu Gwiazd w miejscu, gdzie nie ma zawodowej koszykówki.
Cieszę się, że takie widowisko z udziałem gwiazd koszykówki mogło się odbyć w Kaliszu. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy byli na sali patrzyli nie tylko na koszykówkę, mecz, ale też na całe widowisko towarzyszące temu wydarzeniu. Zasługę za zorganizowanie Meczu Gwiazd w Kaliszu przypisuję głównie panu prezesowi Jackowi Jakubowskiemu. To on odnalazł Kalisz i namówił nas do tego, by to wydarzenie mogło odbyć się właśnie tutaj. Nie zastanawialiśmy się nad tym zbyt długo. Zdobyliśmy się na odwagę - podsumował wydarzenie prezydent Kalisza, Janusz Pęcherz.
Na podziękowania te prezes Jacek Jakubowski odpowiedział: Chciałem podziękować panu prezydentowi i wszystkim, którzy byli zaangażowani w organizację tego wydarzenia. Kalisz nie ma tradycji koszykówki zawodowej, stąd też zorganizowanie takiego meczu w Kaliszu było dużym wyzwaniem. Wszyscy spisali się na medal. Myślę, że widowisko podobało się kibicom. Mam nadzieję, że będzie to kolejny element dobrej promocji ligi zawodowej na Ziemi Kaliskiej.
Trener zwycięskiego Południa, Jacek Winnicki dodał: Jestem zaszczycony, że mogłem wziąć udział w tym wydarzeniu. Zasługuje ono na uznanie ze względu zarówno na fantastyczną oprawę i sam mecz. Dziękuję wszystkim zawodnikom, panu prezydentowi, prezesowi oraz kibicom za to, że wspólnie stworzyliśmy widowisko, które promuje polską koszykówkę i to jest najważniejsze.
Na pytanie, gdzie w przyszłości planowane jest organizowanie tego typu imprez, prezes Jakubowski odpowiedział:
Nie ukrywam, że planujemy robić tego typu imprezy w miastach, w których tej koszykówki nie ma. W tym roku chodziły mi po głowie Katowice, ale ze względu na brak dostępności hali „Spodek”, ten mecz tam się nie odbył. Być może przyszłoroczny Turniej Gwiazd zorganizujemy właśnie w Katowicach.
A czy niedzielna promocja koszykówki przełoży się na to, że koszykówka wróci na ligowe parkiety w Kaliszu?
Zobaczymy. W zasadzie to powinno zależeć bardziej od działaczy, ale jakkolwiek będziemy próbowali do tego zachęcić. Mamy nadzieję, że to co oglądaliśmy dzisiaj zachęci tych, którzy mają pieniądze, by działać w tym kierunku. Żeby mieć drużynę w ekstraklasie potrzebny jest budżet od 3 – 5 mln zł. Jako miasto możemy coś dokładać, jeśli będą ci, którzy zechcą to organizować. Prezydent nie będzie organizować drużyn, Prezydent może jedynie wspomagać - powiedział prezydent Janusz Pęcherz.
Kolorytu wydarzeniom sportowym nadały występy cheerleaderek z Wrocławia i Gdyni, wokalistki Ewy Urygi, pokazy laserowe i in. atrakcje.