Piosenki, które mówią wiele…
2010-02-06 10:53:44
Aga
Tak można powiedzieć o utworach, które Alicja Majewska wykonała wczoraj podczas koncertu z Filharmonią Kaliską. Ciepła, poruszająca emocje atmosfera udzieliła się słuchającym. Oklaskom nie było końca.
Znana Polakom piosenkarka śpiewała przede wszystkim o miłości. Śpiewam wiele piosenek o miłości, bo w świecie, w którym tak wiele wartości się dewaluuje, miłość to temat, który warto pielęgnować.
Pierwszą z części koncertu otwierały „Melodie Świata” w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego. Na początku drugiej części rozbrzmiewały utwory Beatlesów. Po świetnym wstępie na scenę wkraczała pełna emocji, żywiołowa Alicja Majewska. Porwała publiczność wieloma znanymi nam utworami, wśród których nie mogło zabraknąć: Być kobietą, Najważniejsze by znaleźć przyjaciela, To nie sztuka wybudować nowy dom, Odkryjemy miłość prawdziwą, Jeszcze się tam żagiel bieli i in.
Dla wielu osób koncert zatytułowany „Odkryjemy miłość nieznaną” był jak podróż sentymentalna, nie tylko do piosenek znanych nam od lat, ale do piosenek, które powstawały nie w godzinę czy dzień, ale miesiącami, które niosą treści jak poezja, które nie tylko nucą, ale też mówią o głębokich prawdach ważnych w każdym czasie.
Akcentem, który porwał publiczność były wykonane przez artystkę piosenki jej zdaniem najpiękniejsze – ludowe. „Szła dzieweczka do laseczka” rozbrzmiewało w całej auli.
Artystka razem z Filharmonią Kaliską bisowała kilka razy. Oklaski zdawały się nie milknąć.
Pierwszą z części koncertu otwierały „Melodie Świata” w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego. Na początku drugiej części rozbrzmiewały utwory Beatlesów. Po świetnym wstępie na scenę wkraczała pełna emocji, żywiołowa Alicja Majewska. Porwała publiczność wieloma znanymi nam utworami, wśród których nie mogło zabraknąć: Być kobietą, Najważniejsze by znaleźć przyjaciela, To nie sztuka wybudować nowy dom, Odkryjemy miłość prawdziwą, Jeszcze się tam żagiel bieli i in.
Dla wielu osób koncert zatytułowany „Odkryjemy miłość nieznaną” był jak podróż sentymentalna, nie tylko do piosenek znanych nam od lat, ale do piosenek, które powstawały nie w godzinę czy dzień, ale miesiącami, które niosą treści jak poezja, które nie tylko nucą, ale też mówią o głębokich prawdach ważnych w każdym czasie.
Akcentem, który porwał publiczność były wykonane przez artystkę piosenki jej zdaniem najpiękniejsze – ludowe. „Szła dzieweczka do laseczka” rozbrzmiewało w całej auli.
Artystka razem z Filharmonią Kaliską bisowała kilka razy. Oklaski zdawały się nie milknąć.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl