Noc włamań

Wszystko zaczęło się w ubiegłym tygodniu w nocy, kiedy to dyżurny kaliskiej komendy odebrał zgłoszenie telefoniczne, że na parkingu, kręcą się dwie podejrzane osoby. Zgłaszający widział jak wsiadali oni do kilku samochodów. We wskazany rejon został wysłany patrol policji. Dzwoniący dokładnie wskazał, gdzie te osoby mogą się znajdować. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców gminy Blizanów. Jeden z nich był nieletni. Mundurowi znaleźli przy nim radio samochodowe. Ustalono, że osoby przed zatrzymaniem włamały się lub usiłowały się włamać do 7 samochodów. Włamywaczy zatrzymano w izbie dziecka i policyjnym areszcie. W kolejne dni trwały intensywne czynności dochodzeniowe. Okazało się, że na terenie miasta w noc zatrzymania były jeszcze inne włamania do samochodów. Policjanci ustalili, że przestępstwa te mogą mieć związek z zatrzymanymi. Nie mylili się. Jak ustalono, z zatrzymanymi do Kalisza przyjechały jeszcze 2 osoby. Następnie rozdzielili się i każda grupa dokonywała przestępstw. Jedna z nich została zatrzymana na gorącym uczynku. Funkcjonariusze zatrzymali pozostałych. Byli to mężczyźni w wieku 19 i 20 lat. Wszystkim łącznie udowodniono blisko 20 włamań oraz usiłowań włamań do samochodów - informuje kaliska policja.
Skradzione mienie odzyskano. Łupem padły radia samochodowe, nawigacje oraz kołpaki. Pełnoletni odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Grozi im do 10 lat więzienia. W sprawie nieletniego wypowie się sąd rodzinny.