Polityka
Niech nie mamią nas karuzele na Głównym Rynku, idźmy na wybory
Szanowni Państwo, Kaliszanki i Kaliszanie!
Zbliża się, niezwykle ważna dla Kalisza, niedziela wyborcza. Konsekwencje wyborów, jakich dokonamy tego dnia, pozostaną z nami przez wiele lat, a może i dekad.
Myśl nasza, wspólna, jest jedna: uczynić Kalisz lepszym, przyświeca ona naszym działaniom od długiego już czasu. Uczynić Kalisz lepszym, bo na to zasługuje, bo obecna atmosfera w mieście staje się nie do zniesienia. Tak jak 15 października przywrócona została nam wszystkim nadzieja, tak i 7 kwietnia powinniśmy odnaleźć się na powrót u siebie, w swoim mieście. Razem.
Bo wspólnota mieszkańców została podzielona, tak, jak stało się to za sprawą PiS-u w całym kraju. Ten niewidoczny poplecznik obecnej władzy stoi de facto za marnymi rezultatami pięcioipółletnich rządów obecnego prezydenta. Niech nas nie zwiodą zaklinania o rozwoju miasta, które słyszymy przy każdej okazji, niech nas nie mamią młyńskie koła i karuzele na Głównym Rynku, który został rzekomo zrewitalizowany, choć nie ma to nic wspólnego z rewitalizacją. Wymiana nawierzchni i postawienie wokół ławek nie jest rewitalizacją.
Zaprotestujmy w dniu wyborów przeciwko przypisywaniu sobie przez prezydenta Kinastowskiego wybudowaniu arterii Szlak Bursztynowy, bo jego dziełem jest tylko mały odcinek, a zasadnicza część od ul. Łódzkiej do Wrocławskiej powstała dziesięć lat wcześniej.
Zaprotestujmy przeciwko wszystkim kłamstwom, jakie płyną z ust dzisiejszego włodarza.
Kalisz zasługuje na to, by stać się lepszym pod każdym względem, także moralnym. Czystym. Zasługuje na nowe otwarcie, nowe horyzonty.
Spotkajmy się przy urnach wyborczych i obdarzmy siebie jasnym, promiennym spojrzeniem.
Do zobaczenia!
Janusz Pęcherz - Senator RP