Społeczne

Kaliski sąd zdecydował – kobiety które miały wystawiać fałszywe certyfikaty szczepień covidowych najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie

2021-11-05 14:18:38 red

Sąd Rejonowy w Kaliszu wobec trzech podejrzanych kobiet zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Wszystkim kobietom prokuratura zarzuca popełnienie przestępstwa polegającego na fałszowaniu dokumentacji związanej z możliwością uzyskania certyfikatu unijnego szczepienia przeciw COVID-19.

fot. Calisia.pl
fot. Calisia.pl

W ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Kaliszu zatrzymane zostały trzy kobiety Marlena M., Bożena A. i Romualda J., mieszkanki Kalisza w wieku od 38 do 58 lat. W oparciu o zgromadzony dotychczas materiał dowodowy prokuratura całej trójce przedstawiła zarzut dopuszczenia się przestępstwa poświadczenia nieprawdy, sfałszowania dokumentacji, a także oszustwa na szkodę Skarbu Państwa.

- Sąd Rejonowy w Kaliszu wobec podejrzanych zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wszystkim współpodejrzanym zarzucono popełnienie przestępstwa polegającego na fałszowaniu dokumentacji związanej z możliwością uzyskania certyfikatu unijnego szczepienia przeciw COVID-19, czyli poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Jednocześnie fałszowanie dokumentów oraz działanie w ramach oszustwa na rzecz Skarbu Państwa. Szczepionki zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami w ramach postępowania przygotowawczego, były niszczone. Sąd podzielił w pełni argumentację prokuratora – mówi prokurator Katarzyna Socha z Prokuratury Rejonowej w Kaliszu - Podkreślony został również ładunek negatywny, społeczny tego przestępstwa. Wiele szczepionek zostało zmarnowanych, a także osoby, które korzystały z przywilejów wynikających z posiadania certyfikatu, narażały inne osoby na możliwość zakażenia się – dodaje.

Czyn jakim jest poświadczenie nieprawdy jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności.

- Na obecnym etapie dwie podejrzane nie przyznały się do zarzucanych czynów, odmówiły składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Jedna z podejrzanych częściowo przyznała się do winy i złożyła wstępne wyjaśnienia - mówi prokurator Katarzyna Socha.

Według wstępnych informacji liczba fałszywie zaszczepionych osób przekroczyła 100.

- Nie brałam udziału w tym procederze, bo nie miałam nawet takiej możliwości. Ja pracuję na SORze, a nie w punkcie szczepień. Nie wiem dlaczego znalazłam się w gronie podejrzanych - komentuje podejrzana Bożena A. Jak potwierdza, zna współpodejrzane, które pracują w punktach szczepień, ale o zarzucanym procederze nic nie wiedziała.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować