Zlikwidują podstawówki?

2011-02-20 17:05:29 Aga

Poszukując oszczędności w gminnym budżecie, wójt gminy Żelazków rozważa zamknięcie kilku gminnych szkół. Na plany te nie chcą zgodzić się rodzice dzieci do nich uczęszczających. Odbyło się już jedno spotkanie w tej sprawie. W ten poniedziałek, 21 lutego, o godz. 19:00 w Szkole Podstawowej w Kokaninie planowane jest kolejne.

W gminie Żelazków znajduje się siedem szkół. Rozważana jest likwidacja kilku z nich.
W sprawie SP w Biernatkach
Pierwsze spotkanie z wójtem dotyczyło Szkoły Podstawowej w Biernatkach. Uczy się w niej 68 dzieci. Zdaniem gminnych władz liczba uczniów jest zbyt mała, a wydatki związane z utrzymaniem szkoły zbyt duże. 80% wydatków tych stanowią pensje nauczycieli.
Na spotkaniu kilkudziesięciu mieszkańców wsi dyskutowało w sprawie planów zamknięcia szkoły z wójtem i Radą Gminy. Nie rozumieli oni, dlaczego właśnie ich szkoła ma zostać zamknięta, kiedy gmina Blizanów ma podobną ilość mieszkańców, jak Żelazków, a znajduje się w niej jedna szkoła więcej, w gminie Szczytniki zaś, która jest mniejsza pod kątem liczby mieszkańców, jest osiem szkół i trzy przedszkola.
Jeśli dojdzie do likwidacji szkoły w Biernatkach, dzieci będą musiały dojeżdżać do innych placówek szkolnych. Najbliższa znajduje się 4 kilometry dalej, w Żelazkowie, najdalsza – 10 kilometrów od Biernatek. Rodzice podkreślali, że nie są w stanie samochodami dowozić dzieci do szkół. Nie chcą też skazywać ich na to, by np. zimą wyczekiwały na przystanku na mający nadjechać autobus.
Mieszkańcy czują się oszukani
Rodzice nie zgadzają się z decyzją wójta dotyczącą zamknięcia szkoły. Zamierzają walczyć o swoją podstawówkę. Twierdzą, że w obietnicach przedwyborczych wójt podkreślał, że nie zamierza likwidować szkół. Przywołują spotkania przed wyborami, fakt, że głosowali na wójta tylko dlatego, że obiecał, że likwidacja nie będzie brana pod uwagę. Teraz czują się oszukani.
Do tych obietnic przedwyborczych wójt się nie przyznaje, co tylko bardziej bulwersuje mieszkańców.
Budżetowe wydatki
Decyzję o zamknięciu szkoły wójt tłumaczy gwałtownym wzrostem wydatków na oświatę. Z wyliczeń wójta wynika, że wydatki na oświatę wynoszą aż 8 mln zł. Subwencja oświatowa jest niewystarczająca. Według wyliczeń większą część kosztów stanowią wynagrodzenia dla 116 nauczycieli zatrudnionych w gminnych placówkach szkolnych. Jeśli średnie wyliczone wynagrodzenie pedagogów jest niższe od ustawowej kwoty, gmina musi wypłacać wyrównanie. W styczniu na ten cel wydano 314 000 złotych (rok temu 220 000 złotych). W poszukiwaniu oszczędności władze gminy rozważają zamknięcie najmniejszej z gminnych placówek szkolnych – Szkoły Podstawowej w Biernatkach.
Decyzję w sprawie szkoły podejmą radni. Zapadnie ona jeszcze w tym miesiącu, prawdopodobnie na najbliższej sesji.
Mieszkańcy przypuszczają, że wójt rozważa zamknięcie placówki nie ze względu na oszczędności, ale z powodu inwestora, który jest zainteresowany nabyciem dworku z kompleksem parkowym, w którym mieści się szkoła. Wójt tym przypuszczeniom zaprzecza. Nie podaje też informacji, co stanie się z budynkiem, jeśli szkoła zostanie zlikwidowana.
Obecni na pierwszym spotkaniu radni powiatu kaliskiego: Alicja Łuczak i Stanisław Gąsior zwracali się z prośbą o ponowne przeanalizowanie problemu. Ich zdaniem być może uda się wypracować inne rozwiązanie w postaci np. zmniejszenia kosztów zatrudnienia nauczycieli we wszystkich szkołach gminy Żelazków.
Kolejne szkoły do zamknięcia?
W planach jest także zamknięcie szkoły w Dębe oraz szkoły w Kokaninie.
W ten poniedziałek, 21 lutego o godz. 19:00 odbędzie się spotkanie w SP w Kokaninie w sprawie planowanej likwidacji szkoły.
źródło:Radio Centrum

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować