Kultura

Zakończenie warsztatów tradycyjnych ozdób

2022-01-10 09:43:01 CKiS

Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu zorganizowało w 2021 roku Mistrzowskie warsztaty tradycyjnych ozdób z papieru i z bibuły. Prowadziła je Pani Jolanta Majorowicz, specjalizująca się w tej sztuce wywodzącej się z tradycji wiejskiej. Mistrzyni przekazywała swoje umiejętności i doświadczenie, ucząc tej misternej sztuki kolejne pokolenie pasjonatów kultury ludowej. Uczestnicy na zakończenie warsztatów ozdobili tradycyjnymi zabawkami drzewka bożonarodzeniowe, które można podziwiać w CKiS.

Warsztaty odbywały się w Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu od maja do grudnia, kilka razy w miesiącu. Ponad 150 godzin zajęć ukończyło sześcioro dorosłych uczestników: Grażyna Adamkiewicz, Bożena Wlaźlak, Maria Wolf i Wiesław Hajdziony z Kalisza, Anna Urbaniak z Sieroszewic oraz Aldona Wdowiak z Kępna. Warsztaty zakończyły się stworzeniem przez każdego zestawu ozdób świątecznych, złożonego z minimum 30 sztuk, wg wzorów Mistrzyni, a także na podstawie nowych pomysłów zainspirowanych starymi formami. Uczestnicy warsztatów rysowali, wycinali i kleili ozdoby świąteczne z papieru i z bibuły: gwiazdki, bombki, kwiaty, łańcuchy, koszyczki czy figurki zwierząt, którymi ozdobili prezentowane w CKiS dwie duże choinki.

Grupa warsztatowa z Mistrzynią i Koordynatorką

Grupa warsztatowa z Mistrzynią i Koordynatorką

Grupa była bardzo zdolna i zdyscyplinowana, dzięki czemu udało jej się zrobić wiele trudniejszych ozdób świątecznych. Wspólna praca uczestników pozwoliła na wykonanie długiego łańcucha złożonego z nawleczonej słomy i składanych ręcznie, przestrzennych gwiazdek. Mam nadzieję, że uczestnicy będą przekazywać nowe umiejętności dalej, tworząc w swoich domach czy szkołach miejsca do nauki rękodzieła – podkreśliła Mistrzyni. Własnoręczne tworzenie ozdób ma w Polsce długą tradycję. W XIX wieku i wcześniej na święta upiększano wnętrza chat wycinankami i gałązkami świerku. Zwyczaj zdobienia świątecznych drzewek, który przyszedł do nas z terenu Niemiec, dostosował się do polskich możliwości. Bombki były drogą ozdobą, dlatego mieszkańcy miast i wsi wycinali i składali zabawki świąteczne z kolorowych papierów, zawieszali orzechy i jabłka.

 

Wybrane dzieła zostaną przekazane do zbiorów Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu, Partnera warsztatów. Wszystkie prace są prezentowane na wystawie do połowy stycznia 2022. Koordynatorką warsztatów była Honorata Majorowicz-Dahlke, córka i uczennica Mistrzyni. Podsumowanie działań warsztatowych zostanie zapisane w wydanej ulotce promocyjnej i w reportażu. Warsztaty z panią Majorowicz to już czwarta edycja działań CKiS w kierunku ochrony i popularyzacji dziedzictwa kulturowego regionu. Do tej pory odbyły się warsztaty szycia czepców, haftu nasnuwanego i koronki frywolitki.

Więcej o Pani Jolancie Majorowicz TUTAJ.

 

Jak pisał Zygmunt Gloger w Encyklopedii Staropolskiej zwyczaj ubierania na Boże Narodzenie zielonego drzewka dla dzieci – przyjął się w Warszawie od Niemców na przełomie XVIII i XIX wieku jako forma zachodniej mody. Był praktykowany najpierw przez arystokrację, później trafił do polskich dworów i domów mieszczańskich. W wiejskich chatach Wielkopolski czy Pomorza zwyczaj ten pojawił się dopiero w końcu XIX wieku. Jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego nie był tak popularny we wszystkich regionach kraju. Choinka wyparła wcześniejsze wigilijne przybrania w formie zawieszanego u pułapu wierzchołka sosny zwanego podłaźniczką.

„Choinka stawiana w Wigilię w głównym pokoju jest jednym z najmłodszych zwyczajów świąt Bożego Narodzenia w Polsce. Zwyczaj ten znany był na terytorium Niemiec już od XV wieku, ale dopiero pod koniec XVIII wieku trafił do polskich dworów i mieszczańskich domów wraz z niemieckimi, często ewangelickimi osadnikami oraz jako pewna forma zachodniej mody. W wiejskich chatach Wielkopolski, Pomorza, Warmii i Mazur zwyczaj ubierania choinki pojawił się dopiero w końcu XIX wieku.” (W. Przewoźny, Wielkopolskie zwyczaje i obrzędy doroczne. Zima, Wielkopolskie Zeszyty Folkloru, Poznań 2011, s. 29).

„Rozpowszechnianie się obyczaju stawiania choinki odbywało się w sposób do dziś nie w pełni wyjaśniony. W pewnych krajach, np. we Francji, choinka pojawiała się, potem znikała, żeby za jakiś czas znowu się pojawić. W Niemczech w XVIII znana była jedynie na dworach magnackich. Szerzej rozprzestrzeniła się w Europie w okresie od wojen napoleońskich do wojny francusko-pruskiej w 1870 roku. Był to między innymi efekt migracji spowodowanych wojnami, a tym samy przenoszenia zwyczajów. W Polsce, na Mazurach na przykład, zwyczaj stawiania choinki przyjął się dopiero około 1910 roku, na Rzeszowszczyźnie – tuż przed I wojną światową, a w górskich wioskach pojawiła się dopiero w latach 20. I 30. XX wieku. Jest to więc zwyczaj bardzo młody (…). Nie jest jednak przypadkiem, że stawiamy świerk, jodłę lub sosnę, bo według najstarszych wierzeń ludowych drzewa te zawierają w sobie życiodajne moce i mają cudotwórcze właściwości.” (H. Szymanderska, Polskie tradycje świąteczne, W-wa 2003, s. 69-71)

Kościół nadał choince chrześcijańską symbolikę biblijnego drzewa wiadomości dobra i zła, ale też wiecznej zieleni i nadziei nieba. Świece na drzewku mają przypominać przyjście na świat światłości świata – Jezusa Chrystusa, ale wywodzą się zapewne z pradawnego kultu ognia. Inne ozdoby wigilijnego drzewa mają symbolizować dary i łaski Boże, jakie spływają na świat z przyjściem Odkupiciela. Rozwieszone na choince łańcuchy nawiązują do węża-kusiciela, jabłka przypominają owoce grzechu z rajskiego drzewa, a błyszcząca na czubku gwiazda – ewangeliczną gwiazdę betlejemską. W czasach zaborów łańcuch na choince stał się też symbolem narodowym. Najważniejsze ozdoby choinkowe również nie były przypadkowe. Orzechy i jabłka, w czasach pogaństwa uznawane za pokarm dla zmarłych, były też symbolem życia i witalności. Zawieszane zabawki zrobione z wydmuszek symbolizowały odradzające się życie, płodność i dobrobyt. Całe zielone drzewko ustrojone tymi wszystkimi pełnymi znaczenia ozdobami miało dla ówczesnych ludzi magiczną moc.

„Zwyczaj wieszania u pułapu gałęzi i ubierania zielonego drzewka znany był niemal w całej Polsce. O świcie w Wigilię chłopcy przynosili z lasu kilka małych choinek i przycinali im wierzchołki, zostawiając tylko boczne gałęzie. Jedną z „podłaźniczek” wieszano nad drzwiami sieni z zewnątrz, drugą wewnątrz, inną u pułapu w oborze, wierzchołkiem w dół, i wreszcie ostatnią – ustrojoną „światami” zrobionymi z opłatków, jabłkami i orzechami – wieszano u pułapu w izbie, gdzie miano jeść kolację.” (H. Szymanderska, Polskie tradycje świąteczne, W-wa 2003, s. 69-71)

„Podłażniczkę przystrajano jabłkami, orzechami, piernikami, miniaturowymi chlebkami, a także kolorowymi światami wykonanymi z opłatków. Im więcej było na niej ozdób i łakoci, tym większy urodzaj i dostatek miały panować w gospodarstwie. (…) Bogata choinka obwieszona była pierniczkami, czerwonymi rajskimi jabłuszkami, orzechami, a także ciastkami w kształcie zwierząt gospodarskich i owoców. Na gałązkach mocowano też koszyczki z kolorowego papieru, do których wkładano bakalie. Oprócz łakoci drzewko strojono najrozmaitszymi własnoręcznie wykonywanymi ozdobami z bibuły, wydmuszek, kolorowych papierów, piórek, słomy, kłosów zbóż i opłatków…” (A. Willman, S. Chmiel, Polskie tradycje i obyczaje, Bielsko-Biała 2016, s. 18).

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować