Więcej oszczędności więcej umiaru. Uwagi na marginesie wstępnego projektu rewaloryzacji Rynku Głównego.

2011-02-19 20:16:16 Maciej Błachowicz

Maciej BłachowiczRynek każdego miasta jest jego wizytówką i miejscem które jest odwiedzane przez każdego turystę. Dlatego też koncepcja aby to on jako pierwszy był poddany rewaloryzacji wydaje się ze wszech miar słuszna. Niestety dobre rozwiązanie płyty Rynku nie należy do zadań najłatwiejszych z punktu widzenia architektury i urbanistyki.

M.B
M.B
Główna dominantą Rynku jest niezwykle monumentalny budynek ratusza. Budowlę otaczają wysokie kamienice ale sama przestrzeń nie należy do dużych. Monumentalny charakter budowli powoduje że duże nagromadzenie elementów drobnej architektury, przy małej powierzchni placu sprawia że gmach i otaczająca go architektura traci swoje walory. Tak jest obecnie. Warto zobaczyć stan Rynku po odbudowie w latach 30. Jak widać na fotografiach przedwojennych brak małej architektury i dodatków sprzyja wyeksponowaniu bryły siedziby władz.
Obecna koncepcja idzie w kierunku całkowicie przeciwnym pragnie się maksymalnie „uatrakcyjnić” przestrzeń załadować olbrzymią ilością dodatków - fontanna, pawilony (kwieciarek i wozu rzymskiego), wejście o planowanych podziemi. Jest to niezwykle kosztowne a wyniku czyli estetyki Rynku Głównego w mojej ocenie nie osiągniemy. Wydaje się że architekt (Tadeusz Wiekiera) tworzący projekt był w tym przypadku skrępowany wytycznymi zamawiającego. Z projektem można się zapoznać na stronach internetowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu. Zapewne też pojawi się on na portalu Kalisia.
Wielki problem czyli likwidacja zieleni.
Bardzo kontrowersyjna jest kwestia zieleni. Całkowita likwidacja drzew (czego w projekcie nie ma ale pojawiają się takie głosy) niewątpliwie pozwoliłaby wyeksponować walory gmachów jednak zawsze rodzi spore kontrowersje społeczne. Jednocześnie trzeba zauważyć że na terenie naszego miasta niegdyś bardzo zielonego (przykładowo wysadzona drzewami ul Górnośląska) obserwujemy zanikanie takich terenów co jest niepokojące.
Chce się zlikwidować wielki klomb czyli trawnik przed budynkiem, jest to zresztą postulat władz miasta.
Rzeczywiście przy maksymalnym wprowadzeniu dodatków klomb jest zbędny i całość robiłaby wrażenie zupełnego chaosu architektonicznego przestrzeń posiadałaby wszędzie utrudnienia w ruchu pieszym. Jednak w mojej ocenie należy właśnie zrezygnować z tych dodatków a główną dominantą płyty Rynku uczynić klomb i jego posadzkę.
Dlaczego nie powinniśmy likwidować istniejącego trawnika.
1. Jest on częścią przemyślanej koncepcji międzywojennej odbudowy miasta i z tej racji posiada wartość historyczną. Pamiętajmy że odbudowa była dziełem znakomitych urbanistów i architektów. Ten klomb był ich pomysłem.
2. Znikniecie klombu zuboży istotnie zieleń miejską, spotka się z kontrowersjami społecznymi.
Przy rezygnacji z elementów drobnej architektury klomb nie tylko można pozostawić ale również przywrócić do stanu pierwotnego widocznego na fotografiach przedwojennych. Widać na nich że był on większy i z zaokrąglonymi bokami. Wydaje się że krata ogrodzenia powinna być niższa i bardziej kunsztownie wykonana niż obecna. Oczywiście konieczna jest rezygnacja z małego klombu bo jak już wcześniej powiedziałem w moim odczuciu należy dążyć do maksymalnego uwolnienia Rynku ze wszystkiego co zbędne.
Przy rezygnacji z małej architektury środki można wykorzystać na lepsze materiały na wyłożenie płyty Rynku.
Rynku. Główną dominantą współczesną byłyby wtedy kostka brukowa i jeden duży klomb. Wygląd posadzki powinien być uważany za priorytetowy i podlegać szczegółowej dyskusji. Jest to kwestia niezwykle ważna gdyż wyznaczy on wygląd chodnika w bocznych ulicach.
Dodatki czy nadmiar jest dobry?
Nie wydaje się mi najlepszym rozwiązaniem idea fontanny chodnikowej w moim odczuciu nie wpisze się ona w przestrzeń miejską.
1. Powoduje ona nasycenie przestrzeni Rynku.
2. Tłem dla fontanny jest mało atrakcyjna kamienica (tzw. dom Apta) będąca niestety elementem dysharmonizującym.
3. Tak samo tłem dysharmonizującym jest mało atrakcyjny widok na zabudowę tzw. „Delicji”
Koncepcja pawilonu z wozem RzymskimObiekt wystawienniczy czyli wspomniany wóz pochodzi z zupełnie innych czasów niż sam Rynek. Jest on dopasowany swoim stylem do architektury drewnianej wydaje się że najlepszym miejscem ekspozycji jest grodzisko na Zawodziu gdzie znakomicie wpisałby się w przestrzeń. Budowa pawilonu spowoduje nasycenie przestrzeni.
Koncepcja nowych straganów kwiatowych, i w tym wypadku należy w miarę możliwości dążyć do ograniczenia ich liczby przy przeniesieniu w równie atrakcyjne miejsca handlowe. Projekt nowych pawilonów powinien być stylizacją dopasowaną do architektury Rynku. Odnosi się wrażenie że im będzie ich mniej tym lepiej.
Koncepcja ekspozycji podziemnej, wydaje się niezwykle interesująca jednak należy dążyć do tego aby wejście do podziemi nie powodowało nasycenia przestrzeni agresywna architekturą. Wydaje się że można pomyśleć o zaadaptowaniu na ten cel znakomicie zachowanych XVI wiecznych podziemi tzw. Bursy Carncoviana (Róg Rynku i Piekarskiej) z pięknymi sklepieniami.
Wydaje się że celowe jest pozostawienie ogródków restauracyjnych ze względu na to że ożywiają one przestrzeń, są normą w każdym większym mieście, ich likwidacja jest niecelowa z ekonomicznego punktu widzenia . Przecież nic nie ożywia Rynku tak jak ludzie a oni powinni mieć gdzie usiąść. Przy lokalizacji należy uwzględnić czy nie zasłaniają one wartościowej architektury, czy przyjęte rozwiązania są estetyczne i dopasowane.
Niezbędne wydaja się badania archeologiczne przynajmniej w wybranych punktach Rynku. Jako główne punkty można wskazać teren przed wejściem głównym do ratusza okolice małego klombu. Od średniowiecza aż po 1914 rok była to przestrzeń zabudowana. Badania dostarczą wielu informacji o przeszłości tego miejsca, jak i zabytków archeologicznych. Konieczna jest tez dokładna analiza dawnych planów celem zbadania czy w innych punktach też można się spodziewać występowania pozostałości dawnych zabudowań. Plan Politalskiego z XVIII w wykazuje istnienie na terenie Rynku dwóch studni należy zbadać czy zachowały się ich pozostałości.
Oczywiście celowe wydaje się pozostawienie istniejących latarń, słuszna wydaje się koncepcja raczej stylizowania niż wprowadzania wątków nowoczesnych. Wydaje się ze warto tez pomyśleć o jednej niewielkiej fontannie stylizowanej w którymś z rogów placu. Jedynie niecelowe wydaje się umieszczanie tej fontanny w okolicach domu Apta i widoku na Delicje gdyż jest to teren niezwykle nie atrakcyjny i z tej racji fontanna taka nie podkreśliłaby walorów dawnej architektury. Ładne wzorce takich fontann widzimy np. w Poznaniu. Kaliska mogłaby nawiązywać do historii być rekonstrukcją jakiejś już nieistniejącej. Atrakcyjne fragmenty Rynku do umieszczenia tej fontanny to rogi z widokiem na ul Mariańską Łazienną (atrakcyjny widok na wieżę kościoła św. Jozefa ) lub róg z widokiem na ul Zamkowa Kanonicką. Są to miejsca idealne do fotografowania. Jednak fontanna ta ma sens gdy jest jedynym elementem małej architektury tj. bez straganów itp.
Celowe jest wprowadzenie ale bardzo przemyślane ławeczek. Na pewno mieszkańcy zasługują na miejsce gdzie można usiąść nie będąc klientem kawiarni.
Wydaje się że pewne elementy naszej historii można upamiętnić płytami w posadzce. Nie może jednak być ich nadmiar.
Dobra iluminacja ratusza, podświetlenie jego fasady wyodrębniające detale, rekonstrukcja dawnego kształtu wietrznika (chorągiewka)
Wyeksponowanie zachowanej pompy.
Podsumowanie
Moje podejście jest niezwykle ostrożne, rezygnujące z wielu pozornie efektownych „gadżetów” architektonicznych. Idzie raczej w stronę tradycyjnych rozwiązań, stylizacji. Wynika to też z analizy działań na przestrzeni miejskiej Kalisza. Niestety choć bardzo lubię nowoczesne rozwiązania muszę zauważyć że w przypadku naszego miasta nie sprawdziły się one w zabytkowej przestrzeni (fontanna „Nastroje”). Przestrzeń Rynku jest jak już zaznaczyłem niezwykle trudna wymagająca niebywałego wręcz wyczucia. Obawiam się że kładąc nacisk na wprowadzenie nowych elementów zadaniu temu nie podołamy i za dwadzieścia lat czeka nas kolejny program rewaloryzacji.
Uwagi dodatkowe: Bardzo słuszna jest zawarta w projekcie Pana Wiekiery idea zajmowania się w dalszej kolejności fasadami kamienic. To niestety nie będzie zadaniem łatwym bo samorząd nie jest w większości ich właścicielem. Oczyszczanie ich elewacji z niedopasowanych reklam i przywracanie z pomocą badań archiwalnych (gromadzenie materiału ikonograficznego) zlikwidowanego detalu. Na pewno trzeba też myśleć o uzgodnieniu ich kolorystyki tak aby tworzyły one spójną całość, co nie wyklucza zróżnicowania ich kolorów. Temu rozwiązaniu mogę tylko przyklasnąć.
Mam nadzieję że zmiany poprzedzone będą długą i uczciwa dyskusją różnych środowisk i samych mieszkańców.
W tekście wykorzystano ilustracje z zasobu internetowego Narodowego Archiwum Cyfrowego i zbiorów własnych autora

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować