Społeczne
Wiceminister Klimatu i Środowiska z wizytą w Kaliszu oraz powiecie. Spółdzielnie energetyczne będą tworzone również w miastach
2025-02-03 14:00:00
BK
3 lutego w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Orli Staw” gościł Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka wraz z wicemarszałkiem Województwa Wielkopolskiego Krzysztofem Grabowskim, Wójtem Gminy Ceków - Kolonia Mariuszem Chojnackim oraz europosłem Krzysztofem Hetmanem.

W trakcie spotkania goście zapoznali się działalnością Związku Komunalnego Gmin „Czyste Miasto, Czysta Gmina” zrzeszającego 24 Miasta i Gminy z województwa wielkopolskiego i łódzkiego, a także z pracą i funkcjonowaniem zakładu „Orli Staw”. Następnie zwiedzili sortownie odpadów oraz instalację fermentacji, która przetwarza biodegradowalne odpady zbierane selektywnie na biogaz.
- Odwiedziliśmy Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Orli Staw” w gminie Ceków-Kolonia. Pan Minister zapoznał się nie tylko z działalnością zakładu ale również z tematami, które są do rozwiązania, jeżeli chodzi o funkcjonowanie Związku Komunalnego Gmin „Czyste Miasto, Czysta Gmina” - mówił wicemarszałkiem Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.

- Rozmawiamy o kwestiach środowiskowych, energetycznych i o przedsiębiorcach, aby tak tworzyć prawo aby ono im służyło, aby transformacja energetyczna była przeprowadzona w sposób sprawiedliwy. Chcemy mówić językiem korzyści, chcemy tak zmieniać prawo, aby ono służyło i pokazywało jak możemy wykorzystać odnawialne źródła energii, jak możemy tę energię obywatelską obudzić i pobudzić tak, by nam się opłacała. To realny zysk dla mieszkańców, nie tylko finansowy ale też zdrowotny - mówił Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka. - W Kaliszu rozmawiamy o potrzebach samorządów, które są zgłaszane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Samorząd ma wreszcie w rządzie partnera. Nie szukamy wrogów a wskazujemy na to, co powinniśmy poprawić. Dlatego też finansowanie jednostek samorządu terytorialnego zostało przeprowadzone w taki sposób, by żaden samorząd na tym nie stracił.

Od dwóch lat osoby prywatne, przedsiębiorstwa, jak również jednostki samorządu terytorialnego, mogą zakładać spółdzielnie energetyczne, by w ramach tej formuły produkować i dzielić się energią elektryczną. Są to zrzeszenia osób — tj. spółdzielców — którzy powołują je w określonym celu. W tym przypadku chodzi o zapewnienie sobie długofalowo dostępu do energii elektrycznej z własnych źródeł i tym samym — bezpieczeństwa energetycznego. Spółdzielnie energetyczne mogą powstawać wyłącznie w gminach wiejskich oraz wiejsko-miejskich. Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka zapowiada nowelizację uchwały, tak by takie zrzeszenia powstawały również w miastach do 100 tys. mieszkańców.
- Chcemy także w zakresie energetyki dać szansę samorządom, na rozwój, na własne tworzenie klastrów, społeczności i spółdzielni energetycznych. Dziś spółdzielnie energetyczne powstają przede wszystkich na terenach wiejskich. Od grona samorządowców płyną jednak postulaty i stanowisko by rozszerzyć spółdzielnie energetyczny, możliwość ich funkcjonowania, również w mieście - mówi Wiceminister. - W jednej w najbliższych nowelizacji prawa energetycznego, dotyczącej kwestii sieciowych, przyłączy oraz pełnej transparentności, chcemy zawrzeć to rozwiązanie, by spółdzielnie energetyczne powstawały na terenie miast, mniejszych miast, terenach gmin miejskich do 100 tys. mieszkańców, aby dać możliwość wykorzystania taniej i obywatelskiej energii.
Samorządowcy zgłaszają problemy z nadmiarem dokumentów i obowiązków, które muszą realizować wobec urzędów. Jednym z nich jest są dokumenty dotyczące korzystania z pomocy, które muszą złożyć mikroprzedsiębiorcy, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz producenci rolni, którzy w II połowie 2024 roku korzystali z ceny maksymalnej prądu. Cena ta, stosowana na mocy ustawy z dnia 23 maja 2024 roku, jest formą pomocy publicznej, w tym pomocy de minimis, de minimis w rolnictwie lub rybołówstwie. Każdy przedsiębiorca, który chciałby dalej korzystać z preferencyjnych warunków rozliczeniowych lub uniknąć dodatkowych opłat, musi złożyć „Informację o pomocy” do swojego sprzedawcy energii. Inaczej nie tylko nie otrzyma rabatów na energię elektryczną, ale będzie musiał zwrócić różnicę w cenie energii za poprzednie lata.
Termin składania oświadczeń upływa 28 lutego 2025 roku. To ostateczna data, po której brak złożenia dokumentów może wiązać się z koniecznością zwrotu otrzymanych korzyści.
- W tym roku, 2025 objęliśmy takim wsparciem również jednostki samorządu terytorialnego. Żeby przedsiębiorcy nie musieli zwracać pomocy publicznej jeżeli nie zdążą złożyć odpowiedniego wniosku, przygotowujemy taką poprawkę, rozwiązanie prawne, by przedłużyć ten obowiązek o kilka miesięcy. Chcemy pokazać również, że nie biurokracją należy wprowadzać zmiany w prawie energetycznym, a słuchać przedsiębiorców, bo to im te zmiany w prawie mają służyć - wyjaśnia Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka.
Obowiązek składania oświadczeń wynika z przepisów ustawy o bonie energetycznym oraz zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego.
- Moją rolą w Parlamencie Europejskim jest to, aby zadbać o dobre prawo, a przede wszystkim o zdrowy rozsądek i doprowadzić do deregulacji tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich lat. Niestety w tym całym pomyśle związanym z transformacją energetyczną zabrakło zdrowego rozsądku. Przeregulowano ten system, jest on przygniatający przede wszystkim dla przedsiębiorców, samorządowców a także gospodarstw domowych - mówił europosłem Krzysztof Hetman.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)


Wdzięczny Zespół Calisia.pl