Społeczne
Tak dla CPK. Samorządowcy i parlamentarzyści walczą o przystanek w Kaliszu
Samorządowcy oraz parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, m.in. z Kalisza i powiatu kaliskiego, a także Stowarzyszenie Koliber, zachęcają do składania podpisów pod projektem obywatelskiej ustawy „Tak dla CPK”. Chcą by w Kaliszu znalazł się przystanek Kolei Dużych Prędkości.
Posłanka Lewicy Paulina Matysiak i poseł PiS Marcin Horała zainicjowali powołanie ruchu społecznego "Tak dla rozwoju". Ma on się skupić m.in na wsparciu dużej, ogólnopolskiej inwestycji - budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wiceszefem organizacji jest też poznański poseł Szymon Szynkowski vel Sęk.
W całej Polsce trwa zbiórka podpisów pod projektem obywatelskiej ustawy „Tak dla CPK”. Do wsparcia projektu zachęcają samorządowcy oraz parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, m.in. z Kalisza i powiatu kaliskiego, poseł Jan Mosiński, poseł Szymon Szynkowski vel Sęk, Sławomir Lasiecki, Przewodniczący Rady Miasta Kalisza Sławomir Lasiceki, Paweł Kaleta, Wicestarosta Kaliski a także Stowarzyszenie Koliber.
- Jest to inicjatywa ponadpolityczna. Dziękuję, że kolejne stowarzyszenia włączają się w to przedsięwzięcie - mówił poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. - Jestem tu jako poznaniak i moja obecność jest wyrazem wielkopolskiej solidarności. Dla poznaniaka, ten kadłubowy projekt paradoksalnie skraca podróż pociągiem. Jednak czy powinniśmy go wspierać? Na to nie można się godzić.
- Ta inicjatywa jest niezwykle cenna. Takie projekty nie powinny być upartyjniane, dlatego postanowiliśmy się włączyć w akcję zbiórki podpisów "Tak dla CPK". Podpisy będziemy zbierać w każdy poniedziałek sierpnia. Będzie nas można spotkać na kaliskim rynku, przed dworcem czy przy Galerii Amber. Chcemy akcja miała wydźwięk pozaparytjny, ogólnopolski - mówił Paweł Wołoszczuk, Stowarzyszenie Koliber Kalisz.
- W imieniu społeczeństwa i samorządu kaliskiego jesteśmy bardzo wdzięczni za tę inicjatywę. Zwracam uwagę na konieczność doprowadzenia nowych linii kolejowych do Kalisza. Ta nowa linia dawałaby szansę na otworzenie wielu terenów w mieście, nowe połączenia. Na początku XX wieku miasto zostało podzielone trasą kolejową w kształcie litery S, co spowodowało, że mamy dzisiaj aż 5 przejazdów kolejowych. Nowa linia, która byłaby poprowadzona wzdłuż trasy CPK, pozostawiłaby tylko jeden przejazd i otworzyłaby tereny pod inwestycje - mówił Sławomir Lasiecki, Przewodniczący Rady Miasta Kalisza.
Według samorządowców i parlamentarzystów, nowy przebieg szybkich kolei nie jest korzystny m.in. dla naszego miasta.
- Ważne jest aby kolej dużych prędkości miała swój przystanek w Kaliszu, żeby CPK było kontynuowane w pierwotnej wersji. Cała nasza Aglomeracja to kilkaset tysięcy mieszkańców, które będą wykluczone komunikacyjnie, jeżeli nie będzie tego przystanku. Poznań sobie bez Warszawy poradzi, Warszawa poradzi sobie bez Poznania, Poznań poradzi sobie bez Wrocławia i odwrotnie. Jeżeli ma być zachowany sens tej inwestycji, to potrzebne jest połączenie z takimi ośrodkami jak Kalisz czy Sieradz. W tej chwili zaproponowana została wersja, której nie potrafią wytłumaczyć posłowie Platformy Obywatelskiej. Powinniśmy dążyć do przywrócenia pierwotnej wersji przebiegu CPK - mówił Paweł Kaleta, Wicestarosta Kaliski.
Poseł Jan Mosinski, krytycznie odnosi się do obecnie zaproponowanego przebiegu kolei dużych prędkości, która ma omijać Kalisz.
- Obecna koalicja dokonała pewnych konfiguracji przebiegu trasy, wprowadziła jakieś bajpasy, które są dla Kalisza złym rozwiązaniem. Ten bajpas pozwoli podróżnym szybko przemknąć tę trasę i pomachać z okien pociągu mieszkańcom Kalisza. Podkreślam swój apel do polityków koalicji rządzącej, by pochylili się i chcieli realizować to co dobre, sprawdzone, daleko zaawansowane jeżeli chodzi o realizację - mówił poseł Jan Mosiński.
Aby projekt trafił do Sejmu, trzeba zebrać 100 tys. podpisów.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl