Setki osób zwiedziło kościół pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Kaliszu [Dużo zdjęć]
Kaliszanie tłumnie przybyli na zwiedzanie dawnego kościoła jezuickiego, a obecnie kościoła garnizonowego. W sobotę w czterech turach mogli dowiedzieć się o ciekawostkach odkrytych przez archeologów.
Przewodnicy kaliscy PTTK w ramach programu „Zwiedzamy kaliskie świątynie” zaproponowali kaliszanom zwiedzanie Kościoła Garnizonowego w Kaliszu. Podczas spacerów przybliżono historię powstania obiektu i szkoły jezuickiej, jej losy na przestrzeni wieków, postacie związane z obiektem: astronoma Sylviusa Malaperta, Augustyna Kordeckiego, czy prymasa Polski Stanisława Karnkowskiego.
- Pokazujemy mieszkańcom historię od 1592 roku, aż do do dziś. To co możemy zobaczyć, a nie jest dostępne dla wszystkich to krypty. Jedna z nich kryje tajemnicę – są to szczątki ludzkie. Ciekawostką jest to, że dwie trumny były położone na sobie, ale z biegiem czasu jedna zapadła się w drugą i ciało kobiety i mężczyzny połączyły się – mówi Andrzej Matysiak z Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Oddział w Kaliszu, dodając że w kaliskiej świątyni pochowany jest także prymas Polski Stanisław Karnkowski oraz ojciec Stefana Czarnieckiego – Krzysztof Czarniecki.
Kościół został zbudowany w końcu XVI w. w latach 1592-1597 z fundacji prymasa Stanisława Karnkowskiego. Kościół w Kaliszu zaprojektowany przez Giovanniego Marię Bernardoniego był jednym z pierwszych w Rzeczypospolitej naśladujących rozwiązania Il Gesu – świątyni, która zapowiadała już styl barokowy. Był to najważniejszy element wspaniałego kompleksu zabudowań jezuickich mieszczących kolegium właściwe i gmachy szkolne. Do dziś zachowała się pierwotna bryła i artykulacja fasady oraz jej kształt. Z czasu budowy kościoła i początku jej istnienia obecnie zachowały się drzwi i ich obudowa w ścianach zakrystii, ambona z datą 1599 ufundowana przez prymasa Stefana Karnkowskiego, posadzka w prezbiterium, fragmenty ceramicznej posadzki w nawie, nagrobek prymasa Karnkowskiego, epitafium Dadźboga Karnkowskiego oraz epitafium Małgorzaty z Masłowic Łayszczewskiej. Zachował się również fragment pierwotnych bielonych wypraw tynkarskich w prezbiterium oraz emblematy – krzyże konsekracyjne na pilastrach od strony nawy.
Ciekawostką może być też, że na wieży kościoła znajdowało się obserwatorium astronomiczne. Obserwacje prowadził w Kaliszu Karol Malapert, który był nauczycielem matematyki w kaliskim kolegium. W 1613 roku uczony jako pierwszy w Polsce zastosował do obserwacji lunetę.
Uznaje się, że Kościół pw. śś. Wojciecha i Stanisława w Kaliszu to najlepiej zachowany kościół jezuicki w Polsce.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl