Polityka

Radni KO o projekcie budżetu miasta na rok 2020 – „Panie Prezydencie, kiśmy kapustę, a nie pieniądze”

2019-12-09 17:00:00 BK

Radni klubu Koalicjo Obywatelskiej przedstawili swoje wątpliwości i zastrzeżenia co do projektu budżetu miasta Kalisza na przyszły rok. Według nich kwota na inwestycje jest zbyt mała i brakuje pieniędzy na ekologię. Jak podkreśla Barbara Oliwiecka, w Kaliszu największym problemem jest to by zachcianki nie górowały nad potrzebami. Eskan Darwich natomiast ubolewa, że żadne z przedstawionych przez niego propozycji i wniosków nie zostały wzięte pod uwagę przy konstruowaniu budżetu miasta.

 

fot. Błażej Krawczyk
fot. Błażej Krawczyk

- Projekt budżetu miasta Kalisza na rok 2020 jest w naszej ocenie dramatyczny. Sytuacja, w której znalazło się miasto jest arcy poważna. Z kwotą 75 mln zł na inwestycje cofamy to miasto w rozwoju o 15 lat. Słabszy był tylko pod tym względem budżet na 2005 rok, w którym było zaplanowane na inwestycje 54 mln zł - mówił radny Dariusz Grodziński. - Praca w samorządzie była zawsze trudna, okoliczności nie zawsze sprzyjały. O jakich jednak trudnościach mówimy w Kaliszu, jeżeli prezydent planuje ściągnąć z podatków 235 mln zł, czyli więcej o ponad 100 mln niż w 2006 roku? Jaki jest prawdziwy powód tego kryzysu w mieście. Odpowiedź jest krótka - czyli niedasizm, który prezydent promował już podczas kampanii wyborczej.

Jak zaznacza Dariusz Grodziński, w ubiegłej kadencji widoczne było spowolnienie inwestycyjne, teraz sytuacja jest znacznie gorsza. Radny Eskan Darwich zwraca uwagę na pewne zadania inwestycyjne wpisywane co roku do budżetu miasta Kalisza, które nie są realizowane. Jedną z nich jest regulacja brzegów rzeki Krępicy i Piwonki za kwotę 6,8 mln zł.

- Zadania te są traktowane jako pule środków rezerwowych dla bieżących potrzeb prezydenta. Przykładem jest zadanie pn. regulacja cieków Krępicy i Piwonki, na które przeznaczone jest prawie 7 mln zł i które od wielu lat pojawia się w budżecie miasta. Jest to skarbonka dla prezydenta - mówi radny Eskan Darwich. - Zaproponuję prezydium Rady Miasta Kalisza abyśmy wspólnie przeznaczyli te środki na inne zadania inwestycyjne na inne pilniejsze potrzeby mieszkańców. Prezydent wzorem poprzednika chce kisić pieniądze zamiast przeznaczać je na poszczególne inwestycje. Ja proponowałbym remont ul. Stawiszyńskiej na odcinku od 3 Maja do Alei Wojska Polskiego albo remont ul. Lipowej, pomiędzy ul. Legionów a Staszica czy ul. Handlowej. Panie Prezydencie, kiśmy kapustę a nie pieniądze!.

Według radnej klubu KO Barbary Oliwieckiej, w budżecie zabrakło zadań i planów związanych ekologią oraz walką ze smogiem. - Ubolewam nad tym, że walka o zdrowe powietrze i zdrowie kaliszan nie znalazły się w tym worku priorytetów prezydenta. Mimo, bardzo złego stanu powietrza, który odczuwamy, w budżecie miasta na 2020 rok, pula środków na program ochrony powietrza i klimatu została zmniejszona dwukrotnie. W poprzednim roku było to 1,1 mln, a w ty roku 455 tys. zł - mówi Barbara Oliwiecka. - Walka ze smogiem to nie tylko wymiana pieców, to również inwestycje długoterminowe. Na inwestycje w odnawialne źródła energii w budżecie na 2020 rok nie zaplanowano ani złotówki. Inwestycje w OZE to nie tylko czyste powietrze, ale w perspektywie długoterminowej oszczędności dla miasta.

Według radnej budżet miasta w takiej formie nie jest akceptowalny. Radny KO Marcin Małecki widzi potrzebę aby miasto finansowało metodę walki z niepłodnością jaką jest metoda in vitro. - W Polsce przejęły ten problem samorządy. Chcemy aby w Kaliszu również powstał taki program. Problemy cywilizacyjne dosięgają również bardzo mocno mężczyzn i to oni borykają się z niepłodnością. Smog jest też ważnym czynnikiem, który mocno wpływa na morfologię. Jako klub radnych KO złożymy na początku roku projekt uchwały o dofinansowanie par z in vitro - mówił radny Marcin Małecki.

Z dofinansowania mogłyby skorzystać pary, które od min. 2 lat starają się o dziecko bezskutecznie. Pokrywałoby 50 procent kosztów, przynajmniej dwóch zabiegów. 

W budżecie zabrakło również pieniędzy na modernizację systemu monitoringu miejskiego. - To jest bardzo potrzebna i wyczekiwana inwestycja w mieście zarówno dla policji jak i straży miejskiej, ponieważ w głównej mierze służby korzystają z tych narzędzi. Niestety obecny stan kamer odstępuje od stanu idealnego. Brak pieniędzy na ich modernizację obniży bezpieczeństwo w naszym mieście - mówi radny Piotr Mroziński.

Jak podkreśla Barbara Oliwiecka, w Kaliszu największym problemem jest to by zachcianki nie górowały nad potrzebami. Eskan Darwich natomiast ubolewa, że żadne z przedstawionych przez niego propozycji i wniosków nie zostały wzięte pod uwagę przy konstruowaniu budżetu miasta.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować