Charytatywnie
Przejechali 3 tys. km i zebrali ogromną sumę na leczenie Julii oraz Karola!
Przejechane 3 tys. km, przez 12 śmiałków w sztafecie a dodatkowo tysiąc kilometrów pokonane przez ochotnika w Holandii i zebrane łącznie ponad 41 tys. zł na leczenie Julii i Karola, podopiecznych Fundacji Bread of Life - tak wygląda podsumowanie IV. już edycji charytatywnej akcji Pomagania za Jechanie.
W wakacje odbyła IV. edycja akcji Pomaganie za Jechanie. Miesiąc jazdy na rowerach, tysiące kilometrów od gór po morze, od zachodu po wschód, wsparcie sponsorów i darczyńców - wszystko po to by zebrać pieniądze na leczenie i rehabilitację dwójki podopiecznych Fundacji Bread of Life.
- W tym roku jechaliśmy dla Julii z Kalisza oraz Karola z Nowych Skalmierzyc. To dzieci o ogromnych potrzebach, których choroby nie pozwalają na całkowite wyzdrowienie. Potrzebują środki na leczenie i rehabilitację by móc funkcjonować - mówił Michał Majchrzak współorganizator akcji.
W tym roku udało się zebrać ponad 41 tys. zł! To środki pochodzące z wpłat, licytacji i od sponsorów. W poprzedniej edycji było to 22 800 zł.
Kolejnym sukcesem był akcent zagraniczny. Marcin przejechał przez Holandię pokonując blisko 1000 km.
Jak podkreślają organizatorzy, akcję wsparła rekordowa liczba sponsorów i darczyńców.
W tym roku wyzwanie podjęło, razem z zagraniczną wyprawą 13 śmiałków - kobiety oraz mężczyźni, którzy pojechali na rowerach w sztafecie dookoła Polski. Wyruszyli z Karpacza, następnie pojechali do Frankfurtu nad Odrą, Świnoujścia, Kołobrzegu, Gdańska, Augustowa, Białegostoku, Lublina, Zamościa, Rzeszowa, Krakowa, Częstochowy, Wrocławia. Meta czekała w Jeleniej Górze.
Cykliści pokonali łącznie 3 tys. km. Jechali w podziałach na grupy, 6 etapów. Cała trasa została pokonana bez problemów. Wszyscy wrócili cali i zdrowi.
- Rozpoczęliśmy z końcem czerwca i jechaliśmy przez cały lipiec. Każdy wybrał odpowiedni odcinek dla siebie. Ja osobiście pokonywałem najdłuższą trasę z Gdańska do Lublina - 830 km. Wraz z nami jechała maskotka Helpuś. Tak jak inne fanty od sponsorów został zlicytowany na rzecz osoby, która chciała dołożyć cegiełkę od siebie - mówił Marcin.
Jakie wyzwania czekały na trasie?
- W tym roku na trasie wyzwaniem była pogoda. Koledzy Krzysztof z Rafałem zmagali się z ogromnymi upałami na południu Polski. Ja osobiście z koleżankami musiałem pokonywać obfite deszcze. Było to ciekawe wyzwanie - dodaje Marcin.
Po chwili odpoczynku organizatorzy już szykują się do przygotowywania V edycji akcji Pomaganie za Jechanie. Ta odbędzie się również na terenie Polski. Inicjatorzy chcą oprócz aspektu charytatywnego promować również turystykę rowerową.
- Turystyka rowerowa jest świetną aktywnością i to 90 lub 100 km do pokonania dziennie jest do zrobienia przez każdego. Będzie to naszym wyzwaniem na kolejny rok by zachęcić jak najwięcej osób - mówił Michał Michał Majchrzak współorganizator akcji.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl