Protesty w całym kraju - również pod kaliskim sądem [zdjęcia, wideo]

Przemawiający pod kaliskim sądem są jednomyślni. "To zawoalowana próba wyprowadzenia nas z Unii Europejskiej. Prezes nie może pójść ścieżką Brexitu, zatem obrał inną drogę. Dążąc do władzy absolutnej, skonfliktuje nas z Unią. Ta, w obronie swoich standardów nałoży na nas sankcje, a wtedy ludzie sami powiedzą: "po co nam ta Unia, skoro nie daje nam pieniędzy". I może faktycznie dojść do opuszczenie przez Polskę Unii. 

Taka sytuacja będzie wymarzoną dla Putina, który cieszy się z każdego elementu rozbicia Unii. Rządzą nami ludzie cyniczni, którzy kłamią dla osiągnięcia własnych doraźnych celów politycznych" mówiła jedna z przemawiających, nie szczędząc mocnych słów na określenie rządzących.

Protesty pod kaliskim sadem odbywają się dość często, w miarę jak postępuje proces zwiększania przez rządzących presji na niezależne sądy. Każdy krok w kierunku podporządkowania sobie kolejnego elementu niezależnego sądownictwa spotyka się z reakcją obywateli. Na protesty przychodzą ludzie nieco bardziej wiekowi, pamiętający opresyjne czasy PRL. Młodym kwestie niezależności sądownictwa i trójpodziału władzy wydają się być obojętne, albo po prostu nie dostrzegają niebezpieczeństwa, tak oczywistego dla starszego pokolenia.