Posłowie z naszego regionu komentują zbliżające się debaty w Końskich i Lesznie

Konflikt o debatę trwa w najlepsze...

Poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak twierdzi, że Andrzej Duda boi się wziąć udział w otwartej debacie organizowanej przez kilka redakcji ogólnopolskich - Absolutnie w kategoriach intencjonalnych Andrzej Duda unika debaty. Boi się jej. Uważa, że może ją przegrać i słusznie, bo na pewno by ją przegrał – mówi poseł Mariusz Witczak z PO – Z naszej strony jest bardzo szczera intencja, chcemy debatować. Byliśmy otwarci na kilka rozwiązań, a prezydent Duda trzyma się tylko tej „ustawki” jak dziecko rękawa matki – trzyma się telewizji publicznej. Tam się czuje świetnie, tam mógłby przyjść w piżamie i bamboszach ponieważ zna wszystkie pytania 4 dni wcześniej, albo nawet sam je układa, a tylko jeszcze doszlifowuje własne odpowiedzi na własne pytania. Niedopuszczalne jest to, że urzędujący prezydent ucieka od debaty, bo jej się boi – dodaje.

Natomiast poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Dziedziczak twierdzi, że Rafał Trzaskowski uciekł do Leszna - W Końskich organizowana jest bezprecedensowa debata. Debata, w której każdy obywatel ma możliwość zadania pytania. Cieszymy się, że Pan prezydent znany z chęci debatowania, był jedynym prezydentem po 90 roku, który brał udział w debacie w pierwszej turze, staje oko w oko z rodakami – z ich pytaniami, często bardzo trudnymi i wymagającymi – mówi poseł Jan Dziedziczak – Rafał Trzaskowski ucieka przed debatą. Cieszę się, że prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący PO wybiera Leszno, które jest miastem uciekinierów. Leszno przyjmie każdego uciekiniera, także uciekiniera z debaty na której mogą zadawać pytania wszyscy Polacy – dodaje.

Wydaje się, że na braku debaty ucierpią najbardziej wszyscy wyborcy, którzy nie będą mieli okazji konfrontacji obu kandydatów na konkretne, merytoryczne argumenty.

Arena prezydencka w Lesznie o godz. 20.30.

Debata w TVP z Końskich o godz. 21.00.