Poseł Mariusz Witczak o szybkiej kolei: „Przebiegi tras proponowane przez rząd PiS są nie do zaakceptowania pod wieloma względami”.

- Wyraźnie mówimy, że jesteśmy zwolennikami przywrócenia tzw. "Y" w okolicach Kalisza tak żeby to była inwestycja o charakterze regionalnym, substytut lotniska. Taki "Y" pozwałby budować tutaj centrum przesiadkowe i podróżować na zachód, wschód i południe – tłumaczy poseł Mariusz Witczak - To przedsięwzięcie nie ma charakteru tylko transportu wewnętrznego, który szybko podróżuje, ale przede wszystkim ma na celu połączenie Polski i wpisanie ją w trasy międzynarodowe – dodaje.

- Przebiegi tras proponowane przez rząd PiS są nie do zaakceptowania pod wieloma względami – mówi twardo poseł PO.

Projekt rządu zakłada stworzenie tzw. szprychy nr 9 w Sieradzu. Według parlamentarzysty nie uda się zdobyć na tę inwestycję środków unijnych, ponieważ Komisja Europejska posiada dokumenty związane z budową „Y” w Kaliszu, natomiast nic nie wie o pomyśle utworzenia węzła w Sieradzu.

- Apelujemy do parlamentarzystów PiS-u, do tych samorządowców, którzy to popierają m.in. prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski taką opinię jakiś czas temu wyraził. Popierał tylko jedną linię, czyli podróżowanie do Warszawy i dalej na Zachód, ale bez linii na południe Europy. Tego typu „Y” to jest też przedsięwzięcie o charakterze aglomeracyjnym, jeżeli tworzymy trochę szerszą przestrzeń funkcjonalną, czyli Aglomerację Kalisko-Ostrowską, która gospodarczo nam się opłaca, ta pierworodna wersja wypełnia te potrzeby aglomeracyjne – mówi poseł Witczak.

Linie przebiegu kolei dużych prędkości proponowane przez CPK są szeroko oprotestowywane przez mieszkańców miejscowości przez które będzie przechodziła inwestycja. Podobne protesty wychodzą od mieskzańców kaliskich osiedli – Rypinka, Szczypiorna, Piwonic i Sulisławic.

- Chciałbym zaapelować do prezydenta Kinastowskiego, ponieważ miał szansę włączyć się w duży i dobry projekt dla naszego miasta i regionu, chodzi o tzw. „Y”, ale nie zrobił tego. Można powiedzieć, że w zasadzie kompletnie uciekł od odpowiedzialności za to, co się teraz dzieje, a tak naprawdę stając się swego rodzaju PiS-owskim prezydentem, bo przecież nie prezydentem mieszkańców Kalisza, nie ma go w tej jakże ważnej teraz debacie, czy dyskusji na temat przebiegu linii Kolei Dużych Prędkości w Kaliszu – mówi radny Sławomir Chrzanowski.

Po Rypinku kolejne osiedla wysyłają petycje sprzeciwiające się przebiegom szybkiej kolei przez ich teren. Kolejną etycję podpisali mieszkańcy osiedli Piwonice i sołectwo Sulisławice - Podpisali się mieszkańcy 12 ulic: Rodowej, Dalmackiej, Słowiańskiej, Połabskiej, Fenickiej, Egipskiej, Celtyckiej, Sarmackiej, Torowej, Diamentowej, Sulisławickiej, którzy boja się o swoje domy, szkołę, firmy tym bardziej, że tego typu kolej wymaga szerszych zmian ze względu na prędkość – radny Marcin Małecki dodając, że zebrano ponad sto podpisów.

Przeciwni budowie są też mieszkańcy osiedla Szczypiorno - Jestem świeżo po festynie rodzinnym osiedlowym i rozmawiałem z wieloma mieszkańcami. Nie zdarzył się ani jeden przypadek popierający przedstawioną nam koncepcję przebiegu linii kolejowych. Ludzie są oburzeni, strefa buforowa wskazana na tych załącznikach powoduje, że w tej strefie do wyburzenia będzie zabytkowa kaplica św. Barbary i kościół Podwyższenia Krzyża Świętego - mówi Grzegorz Stępniewski przewodniczący Rady Osiedla Szczypiorno – Ludzie boją się o swoje domy, pola, zastanawiają się czy te działania nie mają związku z powstrzymaniem rozwoju ul. Tylnej i wstrzymaniem prac nad planem zagospodarowania w rejonach gdzie ma przechodzić kolej. Wszyscy są przerażeni i nie rozumieją dlaczego kolej dużych prędkości jest wpychana do osiedli – dodaje.

Poniżej petycja mieszkańców Sulisławic i Piwonic: