Społeczne

Pikieta w Kaliszu ws. wyborów - "Izba Kontroli nie jest sądem i nie ma prawa orzekać w tej sprawie" [wideo]

2025-07-02 10:00:00 BK

1 lipca w Kaliszu odbyła się pikieta organizowana przez Komitet Obrony Demokracji. Chodzi o kontrowersje i nieprawidłowości ws. liczenia głosów w II turze wyborów prezydenckich. 

fot. Błażej Krawczyk
fot. Błażej Krawczyk

Pikieta odbyła się 1 lipca przed gmachem Sądu przy Alei Wolności w Kaliszu.

- Nie przyszliśmy tutaj by wywracać stolik, żądać zmiany wyniku wyborów czy ich powtórzenia. Chcemy tylko aby polski prezydent był legalny, tzn. legalnie wybrany. Izba Kontroli nie jest sądem i nie ma prawa orzekać w tej sprawie. Oglądałem posiedzenie tego organu i wdać jaki werdykt będzie. Ona nie ma prawa orzekać w tej sprawie ani w żadnej innej - mówił Michał Witkowski, lider KOD Kalisz. - To, że jest stronnicza pokazała nam wypowiedź Pani prof. Manowskiej, która mówiła, że jak może optować za prezydentem, który ją i 3 tys. neosędziów uczyni bezrobotnymi.

Według lidera KOD-u ta Izba została wadliwie powołana, przez wadliwy organ i w oczywisty sposób nie spełnia zasady bezstronności sądu. Prokurator złożył wniosek o wyłączenie tej Izby z postępowania, jednak wniosek został odrzucony.

- Niezależnie kto zostanie prezydentem, niech to będzie wyrazem głosowania tych dwóch stron, tej ulicy podzielonej. Trudno, być może tamta strona tym razem oddała więcej głosów, być może słabo się zmobilizowaliśmy. Mamy teraz prezydenta, który popiera bandy Bąkiewicza na granicy. Do takich wyczynów będziemy się musieli pewnie przyzwyczaić, ale nie przyzwyczaimy się - mówił Michał Witkowski. - Jesteśmy tu po to by bronić demokracji i praworządności. Niech ten prezydent będzie nawet z piekła rodem, ale niech będzie wybrany zgodnie z prawem. Naukowcy wskazują na nieprawidłowości, a jeżeli coś jest nieprawidłowe, to się trzeba temu przyjrzeć. 

- Żądamy od rządzących, od wszystkich instytucji, sądów, władz, żeby zrobili wszystko aby powrócić do praworządności, do tego, że wiemy kto jest prezydentem Polski i jest to pewne - dodaje lider KOD w Kaliszu.

Do Sądu Najwyższego wpłynęło 54 tys. protestów w sprawie II tury wyborów prezydenckich. Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu blisko 40 tys. protestów wyborczych. 
 
SN ujawnił protokoły z oględzin sądów rejonowych w 13 obwodowych komisjach wyborczych. Wynika z nich, że najczęstszym błędem komisji było przypisywanie głosów kandydatom "na odwrót" i "zmiksowane" głosy kandydatów w workach z kartami to głosowania.
 
SN zwrócił się o przeprowadzenie oględzin i przeliczenie głosów w 13 okręgowych komisjach wyborczych: w Krakowie, Oleśnie, Mińsku Mazowieckim, Strzelcach Opolskich, Grudziądzu, Gdańsku, Bielsku-Białej, Tarnowie, Katowicach, Tychach, Kamiennej Górze oraz Brześciu Kujawskim.
 
Miały miejsce dwa główne typy nieprawidłowości. Jeden to błędne przypisanie liczby oddanych głosów w protokole mimo ich prawidłowego policzenia. Drugi to ujawnienie przypadków, gdzie np. w kopertach z głosami na Karola Nawrockiego odnajdywały się głosy na Rafała Trzaskowskiego, czasami na rzecz kandydatów zaliczano np. głosy nieważne.
 
W tej grupie znalazły się protesty dotyczące zarzutu stosowania przez niektórych członków komisji nieautoryzowanej aplikacji, która miała być wykorzystywana do weryfikacji zaświadczeń do głosowania poza miejscem zamieszkania.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować