Kultura
O ks. prałacie Józefie Sieradzanie. Spotkanie z potomkiem dowódcy Zgrupowania „Żmija” AK

W pamięci kaliszan, ks. prałat J. Sieradzan zapisał się przede wszystkim jako niezwykły kapłan, który służbę duszpasterską w parafiach kaliskich, najpierw w parafii św. Mikołaja (1945-1951), a następnie św. Gotarda (1969-1988) łączył z pracą na rzecz najbardziej potrzebujących. Być może, nie wszyscy jednak wiedzą, że kaliski patron 2025 roku, już w pierwszych latach kapłaństwa, zetknął się nie tylko z trudną sytuacją mieszkańców okupowanej stolicy, ale również stanął oko w oko ze śmiercią, bólem i strachem ludności unicestwianej przez hitlerowców Warszawy.
W kapłański życiorys ks. prałata Józefa Sieradzana wpisane jest powstanie warszawskie - jedno z najważniejszych, a zarazem najtragiczniejszych wydarzeń w okupacyjnej historii naszego kraju. Na wieść o jego wybuchu, wyświęcony zaledwie przed trzema laty, młody kapłan zgłosił się do Zgrupowania Armii Krajowej „Żmija”, dowodzonego przez rotmistrza Adama Rzeszotarskiego (rtm. Adam Rzeszotarski został awansowany 3.05.1944 r do stopnia majora, a o rozkazie przesłanym z Londynu otrzymał informację nieformalną na krótko przed wybuchem powstania). Podczas walk w stolicy z odwagą i poświęceniem, ks. kapelan żegnał poległych, powierzał umierających opiece Matki Bożej, niósł otuchę i pomoc. Odwiedzał rozproszone placówki powstańcze, spowiadał ludność cywilną, wynosił rannych z zawalonych domów, pomagał każdemu – bez względu na narodowość. Mimo że sam był dwukrotnie ranny, nie przerwał kapłańskiej posługi. Za niezłomną żołnierską postawę został odznaczony w ostatnich dniach powstania Krzyżem Walecznych.
Ks. Józef Sieradzan utrzymywał kontakty ze swoim powstańczym dowódcą również po zakończeniu II wojny światowej. Wspomnieniami ojca z czasów powstania, a także własnymi ze spotkań z ks. Józefem Sieradzanem podzieli się pan. Marek Rzeszotarski, współzałożyciel Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej „Żywiciel” i Miłośników ich Tradycji, dyplomata w okresie III RP, wieloletni pracownik MSZ.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)


Wdzięczny Zespół Calisia.pl