Kultura

O granatowej policji i polskiej historii

2020-12-31 15:30:00 Arkadiusz Pacholski

- Własnej historii nie trzeba się bać, ani nie należy przed nią klękać – mówił na spotkaniu w Kaliszu Jan Grabowski, autor książki Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów.

fot. Arkadiusz Pacholski
fot. Arkadiusz Pacholski

Zanim pożegnamy rok 2020 chciałbym wszystkim tym, którzy nie dotarli do Salonu Literackiego na spotkanie z Janem Grabowskim, zdać krótką relację z tej imprezy. Prof. Jan Grabowski – przypomnijmy – jest polskim historykiem pracującym na Uniwersytecie w Ottawie. Od lat bada udział Polaków w Zagładzie, jest autorem i współautorem wielu książek na ten temat, między innymi Judenjagd (co po niemiecku oznacza polowanie na Żydów), z która to książką gościł w Salonie Literackim w 2011 roku. Jest również współzałożycielem Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Przez wiele lat był członkiem redakcji periodyku „Zagłada Żydów”.

Właśnie w trakcie zbierania materiałów do poprzednich książek i artykułów Grabowski spotykał w licznych relacjach wzmianki o tak zwanej granatowej policji, czyli złożonej z Polaków policji, która działa na terenie Generalnego Gubernatorstwa pod rozkazami hitlerowskiego okupanta. Zainspirowany tymi świadectwami, historyk postanowił przebadać zagadnienie stosunku granatowej policji i jej funkcjonariuszy do Żydów. Rezultatem jest wydana w tym roku przez Wydawnictwo Czarne książka Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów.

Tuż po wydaniu książki autor mówił w wywiadzie udzielonym portalowi „Krytyka Polityczna”: „Pytania, które stawiamy, i sposób, w jaki udzielamy odpowiedzi, mówią nam wiele o społeczeństwie polskim. I dlatego na barkach historyka spoczywa szczególna odpowiedzialność. Staramy się udzielić odpowiedzi na pytania dręczące dziś Polaków. W mojej dziedzinie badań najważniejsze pytania oscylują wokół kwestii własnej „niewinności” historycznej Polaków. Czy polskie społeczeństwo, jego część, jak wielka jego część, splamiło się współudziałem w największym ludobójstwie w historii ludzkości. Sposób, w jaki historyk podchodzi do tego najważniejszego tematu, wiele mówi o nim samym, ale równie wiele o jego czytelnikach, o otaczającym historyka społeczeństwie. Ale też o presjach politycznych i zawodowych, które mogą mieć na pracę historyka wielki wpływ.”

W Kaliszu Grabowski mówił, że własnej historii nie trzeba się bać, ani nie należy przed nią klękać. Trzeba ją badać na zimno, za pomocą narzędzi naukowych, czyli bez żadnych założeń ideologicznych.

Choć pandemia skutecznie zredukowała liczebność widowni, dyskusja była ożywiona i nasz gość nie mógł narzekać na brak pytań ze strony publiczności. W jednym przypadku trudno mówić o dyskusji – pewien młody mężczyzna, który wszedł w połowie spotkania, po kilku minutach słuchania wywodów historyka, wstał, skrzyczał go od zdrajców narodu, po czym – najwyraźniej uznawszy, że już spełnił swój patriotyczny obowiązek – wyszedł. Znacznie spokojniej zachowywało się dwóch innych przedstawicieli kaliskiej skrajnej prawicy, którzy od lat chodzą na wszystkie „lewackie” demonstracje, aby ostentacyjnie filmować ich uczestników. Zadali kilka pytań, widać było, że odpowiedzi ich nie zadowoliły, ale nie zakłócali imprezy.

Na koniec nasz gość powiedział kilka słów o swoim ojcu, Zbigniewie Ryszardzie Grabowskim, zmarłym trzy lata temu profesorze chemii, powstańcu warszawskim, którego wspomnienia wydał w 2018 r. Żydowski Instytut Historyczny.

Spotkanie z Janem Grabowskim odbyło się w Domu Sąsiedzkim, któremu jeszcze raz serdecznie dziękujemy za gościnę. Zorganizowało je Stowarzyszenie Kalisz Literacki dzięki dotacji Miasta Kalisza.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować