Kredyt we frankach – czy można unieważnić umowę i wygrać z Bankiem?


Pani Agnieszka zawarła w 2009 r. umowę o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego (CHF), zaciągnięty na zakup mieszkania położonego w Kaliszu. Umowa we frankach szwajcarskich, jak przekonywał wówczas doradca, była najkorzystniejsza dla Pani Agnieszki z uwagi chociażby na wysokość miesięcznej raty. Pani Agnieszka początkowo była zadowolona z warunków, na jakich bank udzielił jej kredytu. Sytuacja uległa jednak zmianie z chwilą, gdy zmienił się kurs franka szwajcarskiego. Raty kredytu, które spłacała Pani Agnieszka, wzrosły ponad dwukrotnie, co w znaczący sposób nadszarpnęło domowym budżetem. Ponadto, Pani Agnieszka dowiedziała się, że umowy tego typu mogą okazać się nieważne, gdyż słyszała o toczących się w podobnych sprawach postępowaniach sądowych. Pani Agnieszka pyta, czy umowę zaciągniętą we frankach szwajcarskich można unieważnić i wygrać z bankiem?

Wyrok TSUE i Sądu Najwyższego a kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich.

Poruszony przez Panią Agnieszkę temat jest obecnie bardzo popularny z uwagi na liczne doniesienia medialne o wytaczanych przeciwko bankom pozwom przez kredytobiorców. Aby zrozumieć, o co chodzi w sporze tzw. Frankiewiczów z bankami, należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej zwany TSUE) z dnia 3 października 2019 r., od którego w zasadzie to wszystko się zaczęło.

Warszawski sąd okręgowy skierował do TSUE tzw. pytania prejudycjalne, domagając się wykładni unijnego prawa. Miało to związek ze sprawą małżeństwa, które w 2008 roku zawarło umowę kredytu hipotecznego na 40 lat. Bank udzielił kredytobiorcom kredytu wyrażonego w złotych polskich, ale indeksowanego (przeliczanego) do franka szwajcarskiego – podobnie, jak w przypadku Pani Agnieszki.

Kredytobiorcy wnieśli do sądu pozew o stwierdzenie nieważności umowy kredytu z uwagi na nieuczciwe ich zdaniem postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania (przeliczania), które umożliwiały bankowi jednostronne i dowolne określanie kursu franka szwajcarskiego, a w konsekwencji wysokości raty kredytu określonego w polskich złotych. TSUE uznał, że prawo unijne nie blokuje unieważnienia spornej umowy przez polski sąd w sytuacji, gdy umowa zawiera tak zwane klauzule niedozwolone.

 

Klauzule niedozwolone w umowach kredytowych.

Klauzule niedozwolone są to przepisy, które rażąco naruszają interesy konsumentów i nie są z nimi indywidualnie uzgadniane. Uznanie określonego przepisu zawartego w umowie, jako klauzuli niedozwolonej, powoduje, że bank nie ma prawa go stosować od dnia zawarcia umowy.

Przykładem takiej sprzecznej z dobrymi obyczajami klauzuli, która była przez banki stosowana w umowie, jest klauzula, która umożliwiała jednostronne wpływanie przez bank na wysokość świadczenia, tj. raty kredytu. Bank na jej podstawie mógł jednostronnie ustalać zarówno wysokość kursu kupna, jak i sprzedaży waluty (tj. franka szwajcarskiego), po której przeliczana była następnie kwota kredytu.

Klauzula taka, zgodnie z art. 385 ze znaczkiem 1 Kodeksu Cywilnego, nie wiąże konsumenta. Czyli jednym słowem jest nieważna. A skoro niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta od momentu zawarcia umowy, obliczania na takiej podstawie wysokość kredytu również jest niezgodna z prawem. W przypadku Pani Agnieszki najważniejsze jest, aby dokładnie przeanalizować postanowienia zawarte w jej umowie i dokonać oceny, czy znajdują się w niej ewentualne klauzule niedozwolone oraz jaki one mają charakter.

 

Zastąpienie klauzul niedozwolonych, czy nieważność całej umowy?

Jeżeli okaże się, że umowa Pani Agnieszki zawiera klauzule niedozwolone, należałoby podjąć kroki prawne umożliwiające zakwestionowanie zawartej umowy. Jeżeli określona klauzula zostanie uznana przez sąd za niedozwoloną, nie wiąże ona Pani Agnieszki. A zatem skutkuje to powstaniem pewnego rodzaju luki prawnej. Luka ta spowodowana bezskutecznością danego postanowienia może zostać wypełniona przez odpowiednie przepisy prawa. Będzie to jednak miało miejsce tylko wówczas, gdy istnieją odpowiednie przepisy, które umożliwiają zastąpienie tych, które uznane zostały za niedozwolone. W przypadku Pani Agnieszki możemy mieć do czynienia z przepisami, które regulowały warunki ustalania kursów walut obcych i zasady ich przeliczania (indeksacji).

W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż zgodnie z treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 czerwca 2012 r. sądy krajowe nie są uprawnione do zmiany treści nieuczciwego warunku umowy. Brak możliwości zastąpienia niedozwolonych klauzul innymi przepisami powoduje sytuacje, w której należy rozważyć, czy zawarta umowa może być w ogóle wykonywana.

Jest to bardzo doniosły i istotny moment, gdyż może się wówczas okazać, że umowa Pani Agnieszki nie zawiera żadnych innych przepisów regulujących ustalenie kwoty zadłużenia, sposobu obliczania kwoty miesięcznej raty, a tym samym może zostać uznana za nieważną.

 

Skutki nieważności umowy.

Przy spełnieniu odpowiednich warunków, co do zasady Pani Agnieszka mogłaby się domagać zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy. Podstawą dochodzenia roszczeń byłby wówczas artykuł 410 Kodeksu Cywilnego o zwrocie nienależnego świadczenia lub art. 471 K.C. dotyczący odpowiedzialności banku za nienależyte wykonanie zobowiązania.

Świadczenie jest nienależne, gdyż odpadła podstawa prawna świadczenia, a konkretnie, zakazane klauzule okazały się bezskuteczne wobec konsumenta od początku trwania umowy.

Nienależyte wykonanie świadczenia polega na tym, że bank naliczał raty w nadmiernej wysokości, do czego nie miał prawa, gdyż stosował wobec Pani Agnieszki niedozwolone klauzule.

W takim przypadku mamy możliwych kilka scenariuszy. Pani Agnieszka ma możliwość zakwestionowania umowy i domagania się uznania jej za nieważną. Wówczas zwraca bankowi kwotę kredytu, która została przez nią zaciągnięta. Natomiast bank, jeżeli pobrał od Pani Agnieszki dodatkowe środki (a w większości przypadków tak się działo, z uwagi na niekorzystny przelicznik, tj. klauzule niedozwolone), może być zmuszony do zwrócenia nadpłat. Inny możliwy scenariusz to na przykład, spłata kredytu w polskim złotym, bez konieczności przeliczenia jej zgodnie z kursem franka szwajcarskiego. Taka sytuacja z reguły prowadzi do tego, że zmniejsza się kwota kredytu do spłaty z uwagi na nadpłacony wcześniej kapitał.

Pani Agnieszka musi również pamiętać, że nawet całkowita spłata kredytu nie przekreśla możliwości dochodzenia swoich praw przed sądem. Kredytobiorca może żądać zwrotu tego, co zapłacił bankowi nawet, jeżeli umowa została ostatecznie rozliczona – pod warunkiem, że od całkowitej spłaty nie upłynęło ponad 10 lat.

 

——

Masz problem prawny? Nie wiesz jak postąpić w określonej sytuacji? Potrzebujesz pomocy i nie wiesz do kogo się z tym zwrócić? 

Zapraszamy do kontaktu. Jesteśmy do Państwa dyspozycji.

Radca prawny Mateusz Biadała specjalizuje się w prawie rodzinnym, gospodarczym oraz karnym. Prowadzi Kancelarię Radcy Prawnego w Kaliszu przy Al. Wolności 9a/11 oraz w Pleszewie przy ul. Rynek 22. Tel.: 62-760-71-01 | www.biadalakancelaria.pl.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować