"Koronawirus to nie wymysł" - Porozumienie rozdawało maseczki i apelowało o rozsądek

- Mamy koronawirusa. Mamy epidemię. Widzimy, że polskie społeczeństwo w większości stosuje się do zaleceń rządowych. Niestety nie do wszystkich dociera to, że mamy pandemię, ludzie chorują i umierają. Jest to problem społeczny i jako Porozumienie chcemy uświadomić ludziom, że ta epidemia jest - mówi Szymon Furman, lider kaliskiego Porozumienia. 

Jak przypomina, na świecie z powodu COVID-19 zmarło ponad milion osób. W Polsce zmarło ponad 3 tys. osób.

- Niestety nie ma świadomości tego, że musimy nosić maseczki i chronić siebie oraz innych. W ostatnią sobotę, w wielu miastach na terenie kraju odbywały się antymaseczkowe demonstracje. Były wykrzykiwane różne antynaukowe hasła, teorie. Uważamy, że jest to bardzo szkodliwe społecznie, a takie demonstracje zagrażają ładowi społecznemu - mówi Szymon Furman.

- Trzy podstawowe zasady - dystans, dezynfekcja, maseczki to tzw. DDM, który jest prawdziwą metodą w zwalczaniu wirusa. Chcemy zaapelować do osób, które w epidemię koronawirusa nie wierzą. 7 tys. osób w szpitalach, ponad 500 osób pod respiratorami. To nie są wymyślone liczby. Wiele osób w koronawirusa nie wierzy, ale nie ma ku temu naukowych podstaw - mówi Hubert Żurawski, sekretarz kaliskiego Porozumienia. - Zalecamy by stosować się do obowiązujących obostrzeń. Nawet jeśli są osoby, które nie boją się koronawirusa, bo są młode, to pomyślmy o seniorach i ich bezpieczeństwie. 

Działacze Porozumienia - Szymon Furman, Hubert Żurawski i Mateusz Kubacki, rozdawali maseczki mieszkańcom i przypominali, żeby chronić siebie i innych.

- To co mówi Pan Braun i Pan Korwin oraz te wszystkie teorie są absurdalne - dodaje Szymon Furman.

Od 17 października będą obowiązywały nowe obostrzenia.

- Z punktu widzenia finansowego firm, które udostępniają siłownie czy baseny, jest to trudne, ale myślę, że rząd nie podejmował tej decyzji bez konsultacji z epidemiologami. Są to decyzje uzgodnione i potrzebne. U sąsiadów np. w Czechach jest gorzej. Tam zamknięte są restauracje. We Francji jest godzina policyjna. W Polsce i tak tych obostrzeń nie ma tak dużo. Dbajmy o bezpieczeństwo, bo może być różnie i możemy mieć kolejny lockdown - mówi Hubert Żurawski.

- Ministerstwo Rozwoju kierowane przez prezesa Porozumienia Jarosława Gowina już szykuje pomoc dla poszczególnych sektorów gospodarki, które potrzebują wsparcia. Nikt przez epidemię nie ucierpi. Apelujemy do przedsiębiorców o spokój i dostosowanie się do obostrzeń - mówi Szymon Furman.