KOLEJNE WAŻNE ZWYCIĘSTWO

2010-10-17 18:25:14 kpcalisia.futbolowo.pl

Kolejne punkty przywieźli piłkarze jedynego kaliskiego III ligowca, tym razem pokonując drużynę Notecianki.

Samo spotkanie do porywających nie należało, jednak to nasz zespół strzelił bramkę dającą zwycięstwo. W pierwszej połowie dobrą sytuację miał Tobiasz Kupczyk, jednak jego strzał wybronił Ciesielski, jak się później okazało negatywny bohater spotkania. W pierwszych 45 minutach warto odnotować jeszcze strzały Armatysa, Sowińskiego oraz Dziubka, który odbity od obrońcy mógł zmylić bramkarza gospodarzy.
Notecianka odpowiadał chaotycznymi atakami, głównie po stratach w środku pola naszych piłkarzy, co podkreślał w rozmowie trener Calisii. Pierwszą połowę, sędzia kończy w momencie gdy nasz zespół wychodzi z kontrą czterech na dwóch, co również wprowadziło nerwową atmosferę.
Na drugie 45 minut na boisko wszedł Mazurek, który zmienił dochodzącego po kontuzji Armatysa. KP Calisia zaczęła częściej atakować, chcąc wywieź z gorącego terenu komplet oczek. Pierwszą okazję miał Damian Czech, który po rzucie rożnym strzela głową nad bezradnym Ciesielski. Jednak jeszcze w tej sytuacji golkipera z Pakości wyręczyli obrońcy, wybijając piłkę z pustej bramki. Mija minuta, a to gospodarze powinni strzelić na 1:0. Wybicie piłki z własnego przedpola, nieporadnie wybijają Grabowski i Czech, wynikiem czego jest sytuacja sam na sam napastnika z Pakości. Jednak w tej sytuacji kunsztem bramkarskim wykazał się Ludwikowski i doskonale wyczuł zamiar napastnika, chroniąc nasz zespół przed stratą gola.
Gra się zaostrzyła, czego wynikiem było pokazanie przez sędziego aż 6 żółtych kartek, tylko zawodnikom Notecianki, którzy nie przebierali w środkach żeby osiągnąć sukces. Jednak to Calisia strzela bramkę. Podanie do Dziubka kończy się faulem na naszym napastniku.
Rzut wolny wykonywany przez poszkodowanego, finalizuje głową Wiącek i mamy prowadzenie. Dodajmy że nie bez winy był tutaj bramkarz Ciesielski, który obserwował lekko wrzuconą futbolówkę, a następnie strzał naszego obrońcy. Zrehabilitował się za to 5 minut później, kiedy to obronił strzał Mazurka z 8 metrów.
Dodajmy jednak, że nasz napastnik powinien zakończyć akcje dużo lepiej i nie dać szans na jakąkolwiek interwencję. Gospodarzy było jeszcze tylko stać na strzał w 93 minucie, ale i tym razem piłkę zmierzającą w środek bramki efektownie wybił Ludwikowski.
Schodzący po meczu zawodnicy i działacze z Pakości, nie kryli swojej złości, co chwilę obrażając naszych piłkarzy. Prym w tym wiódł bramkarz Ciesielski, który swoją frustrację, okazał plując na kaliskich piłkarzy.
"Myślę, że bramkarz zespołu Notecianki, powinien swą energię wykorzystać podczas interwencji w meczu ,a nie po nim. Może w momencie straty bramki, wspomniana energia, pomogłaby mu obronić lekki strzał Wiącka z głowy" - podsumował całe zdarzenie trener Calisii Grzegorz Dziubek.
W budynku klubowym, doszło do przepychanek, padały prowokacyjne słowa w stronę naszych zawodników i działaczy. Dostało się nawet sędziemu zawodów, który jednak całą sytuację opisał w sprawozdaniu. Jako kapitan, bramkarz Notecianki miał pretensje do sędziego o faul odgwizdany na Dziubku, z którego padła jedyna bramka meczu
Najlepszym komentarzem do całej sytuacji niech będzie komentarz arbitra tego spotkania po meczu - '' ogrywał Was czterdziestolatek jak chciał ,a jedyną metodą jaką wobec niego stosowaliście to faule". W tym momencie warto zapytać. Czy zespół z Pakości grał brutalnie czy nie ? Jak dostaje się 6 żółtych kartek, to odpowiedź chyba jest oczywista.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować