Koalicja Obywatelska zaniepokojona realizacją programu szczepień: "Nie jesteśmy przygotowani na masowe szczepienia"

- Pandemia jest potężnym wyzwaniem logistycznym i organizacyjnym. Sytuacja jest niezwykle poważna. Istotne jest to żebyśmy proces szczepień przeprowadzali w sposób profesjonalny. Coraz więcej seniorów w Polsce chce się szczepić. Pierwsze obawy wydają się być pokonane i frekwencja seniorów świadczy o tym, że każdy bardzo poważnie podchodzi do sprawy - mówił poseł Mariusz Witczak. - Jeżeli chodzi o logistykę, to przeżywamy potężny chaos i bałagan. Ilustracją tego bałaganu był Dzień Babci, kiedy seniorzy gremialnie gromadzili się w kolejkach do przychodni, narażając swoje zdrowie, po to żeby zarejestrować się do szczepień. Wszystkie systemy telefoniczne, profil zaufany, siadły, są bardzo mało skuteczne. Z braku zaufania do procedur zaproponowanych przez rząd seniorzy sami chcieli się zarejestrować. 

Poseł Koalicji Obywatelskiej zaznacza, że nie jesteśmy przygotowani logistycznie do realizacji programu masowych szczepień. - Zatarły się granice pomiędzy proponowanymi przez rząd grupami wiekowymi i osobami priorytetowymi. W pierwszej kolejności 80-latkowie plus mieliby być zaszczepieni. Można by tę grupę najstarszych seniorów 0 plus. Jednak okazało się, że w Kaliszu, że seniorzy 80 plus będą szczepieni do końca marca, a niektórzy jeszcze na początku kwietnia - mówił poseł Mariusz Witczak.

Problemem, na który zwraca uwagę poseł KO, jest mała liczba punktów szczepień w Kaliszu. - Centralny pomysł na zarządzanie szczepieniami kompletnie padł. W Kaliszu mamy 9 punktów, w których są realizowane szczepienia, w tym 2 szpitale. Możliwości w Kaliszu są takie, że moglibyśmy mieć koło 20 punktów. W sytuacji, w której pojawią się szczepionki i przyjedzie do Polski milion czy 2 miliony szczepionek, to przy tej ilości punktów, nie przeprowadzimy masowych szczepień - komentuje Mariusz Witczak. - POZ-ty mają odpowiednie informacje dotyczące swoich pacjentów, wszystko jest zinformatyzowane i są doskonałym miejscem, które współpracują z samorządami. 

Zwiększenie liczby punktów szczepień przyspieszyłoby proces szczepienia, ale spowodowałoby również, że seniorzy nie musieli by jeździć do innych miast. Ponadto miasto mogłoby wykorzystać większą liczbę szczepionek. Według parlamentarzystów, konieczne jest przebudowanie obecnego systemu szczepień i włączenie do jego organizacji samorządów terytorialnych. 

- Problemem systemu nie jest tylko brak dostaw szczepionki. Do końca marca ma być ponad 3 mln szczepionek. Problem w tym, że tak duża liczba osób chętnych nie jest w stanie się zarejestrować. Te osób, które zostały zaszczepione w Warszawie poza kolejnością w szpitalu uniwersyteckim, spowodowały, że nagle wszyscy ruszyli masowo zapisywać się na szczepienia - komentuje senator Janusz Pęcherz. 

Senator podał przykład małżeństwa 80+ z Kalisza, które walczyło o to by zarejestrować się na szczepienie. Po wielu próbach udało się dodzwonić na infolinię, zapisać na szczepionkę w Mikstacie, na koniec marca.

- Powinniśmy być przygotowani na dużą liczbę dostaw szczepionek, kiedy wprowadzą je na rynek nowe firmy. Rząd powinien mieć takich ekspertów, którzy rzeczywiście będą budzić zaufanie ludzi. Rząd zapewne doszedł do przekonania, że bez samorządów tego nie zrealizuje. Samorządy muszą być włączone do tego systemu. One są gotowe do pomocy, niezależnie od opcji rządzącej - mówił Janusz Pęcherz.

25 stycznia rozpoczynają się szczepienia osób powyżej 70. roku życia. Według rządowych informacji obecnie ponad 60 proc. Polaków deklaruje gotowość do przyjęcia szczepionki. Jak zaznacza rząd, do końca marca zaszczepionych ma być 3,1 mln osób, ale system który został stworzony pozwoliłby na zaszczepienie ponad 11 mln osób.

Szczegółowe informacje na stronie: https://www.gov.pl/web/szczepimysie/ruszaja-szczepienia-osob-70-ponad-60-polakow-jest-na-tak