KKS zwycięski - Orzeł nie odleciał!

2011-05-05 07:31:59 www.kkskalisz.pl

W minioną niedzielę byliśmy świadkami pierwszego majowego meczu seniorów KKS-u. Rewelacja rundy wiosennej Orzeł Mroczeń nie powtórzył swego sukcesu z meczu z Ostrovią i 3 punkty zostały w Kaliszu. Piłkarze KKS-u po bardzo dobrej pierwszej połowie, gdy zdobyli dwie bramki, a powinni zaliczyć kilka trafień więcej oraz słabszej i nerwowej drugiej części gry ostatecznie zwyciężyli Orła 2:1. Po tym spotkaniu kakaesiacy umocnili się nieco na pozycji barażowej, jednak każdy kolejny mecz będzie bardzo ważny!

Mecz z Orłem zapowiadał się bardzo emocjonująco, gdyż rywale KKS-u to rewelacja rundy wiosennej kończącego się powoli sezonu. Na domiar złego do kontuzjowanych Michała Baszczyńskiego i Kamila Urbaniaka przed meczem dołączyli kolejni zawodnicy, a trener musiał dokonać roszad w składzie. Wirusowe dolegliwosci dopadły już nie tylko Stasia Walczyńskiego, ale także Adriana Wolniaka i Jacka Ulbrycha. Ostatecznie trener wystawił na jedną połowę osłabionego Walczyńskiego oraz narzekającego na uraz kolana Macieja Zaparta i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę, bowiem obaj zaliczyli w tym meczu po trafieniu!
Początek spotkania był wymarzony w wykonaniu gospodarzy, bo już po 55 sekundach objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego zacentrował Konrad Chojnacki, a do siatki główkował Maciej Zapart. - Ten gol nas zaskoczył, bo przestrzegałem chłopaków, by przy stałych fragmentach uważali na Maćka - mówił trener gości, Mariusz Posadzy. W kolejnych fragmentach gospodarze tworzyli kolejne sytuacje bramkowe, ale tego dnia zawodziła ich skuteczność. Kapitalnych okazji nie wykorzystali, m.in. Daniel Armatys i dwukrotnie osłabiony chorobą Walczyński. Ten ostatni tuż przed przerwą przełamał jednak niemoc, kończąc skutecznie sytuację sam na sam z Pawłem Podolskim. Pierwsza połowa była w wykonaniu naszych zawodników po prostu świetna. Celne podania, szybkie rozgrywanie piłki i kilka naprawdę ciekawych akcji, pozwalało z optymizmem patrzeć na dalszą część gry. Szkoda tylko wielu niewykorzystanych dogodnych sytuacji, bowiem 2-3 piłki więcej powinny zatrzepotać w bramce Orła.
W drugiej połowie kaliszanie zagrali bardziej zachowawczo, lecz nie przeszkodziło im to w konstruowaniu kolejnych akcji ofensywnych. W 50. min po ładnej akcji Karola Kiełbika z rezerwowym Dariuszem Pietrzakiem do własnej siatki mógł trafić Maciej Moś, ale czujnie między słupkami zachował się golkiper Orła. Następnie z czystych pozycji nie trafiali w światło bramki Jacek Rosadziński i Daniel Armatys. Po godzinie gry nasi piłkarze spuścili niestety z tonu i go akcji zaczepnych ruszyli piłkarze z Mroczenia. Błąd Darka Pietrzaka skutkował faulem na 20 metrze od kaliskiej bramki i niestety w 63. min celnie z rzutu wolnego przyłożył Damian Michalski i wynik stał się sprawą otwartą. - Ta bramka podziałała na nas motywująco - twierdzi Posadzy. Orzeł częściej przedostawał się pod pole karne miejscowych, ale niewiele z tego wynikało. Najgroźniejsze były stałe fragmenty gry w wykonaniu zawodników Orła, którzy pod koniec meczu wykonywali kilka rzutów rożnych. W ostatnich minutach ponownie do głosu doszli nasi piłkarze i KKS mógł wygrać wyżej, gdyby choć jedną ze swoich dogodnych okazji wykorzystał Pietrzak, a lepiej do strzału złożył się młody Marcin Łysiak, który dał dobrą zmianę w II połowie meczu. Ostatecznie po nerwowych ostatnich 25 minutach meczu KKS zasłużenie wygrał, a naszym rywalom należą się brawa, bowiem w drugiej odsłonie zespół Orła pokazał, że potrafi grać ciekawą i szybką piłkę.
- Mecz ułożył się idealnie. Później mieliśmy sytuacje i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie założenia taktyczne były inne. Za bardzo jednak się cofnęliśmy. Na szczęście umiejętnie się broniliśmy - ocenił trener KKS, Mariusz Kaczmarek.
- Pierwszą połowę przespaliśmy. Druga była o wiele lepsza, ale liczy się bilans końcowy. Przegraliśmy, choć mogliśmy pokusić się o remis. KKS walczy jednak o baraże, nas satysfakcjonowałoby miejsce w pierwszej piątce - przyznał szkoleniowiec Orła, Mariusz Posadzy.
W niedzielę kaliski zespół zagra na wyjeździe z Polonią Kępno. - Nie ma już łatwych spotkań. Do końca sezonu trzeba grać na 100% - zakończył trener KKS.
--------------------------------------------------------------------------------
KKS Włókniarz 1925 Kalisz - Orzeł Mroczeń 2:1 (2:0)
Bramki:
1:0 Maciej Zapart (1')
2:0 Stanisław Walczyński (42')
2:1 Damian Michalski (63')
Żółte kartki:
KKS - Nowak (75')
Orzeł - Grądowy (60')
Widzów: 200
KKS: Trzeciak - Gostyński, Kiełbik, Rosadziński, Grzesik - Nowak (84. Łysiak), Zapart, Woźniak, Chojnacki (39. Młynek) - Armatys, Walczyński (46. Pietrzak)

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować