Kalisz - miasto, które ma się czym pochwalić !
O filmowych i literackich szansach dla Kalisza rozmawiamy z prof. UAM dr hab. Piotrem Łuszczykiewiczem.
Red.: Jak Pan profesor odebrał wiadomość, że Pana artykuł Kalisz i film (fabularny) z przedostatniej Kalisii Nowej stał się inspiracją do napisania scenariusza do filmu fabularnego, który zdobył nagrodę w Wielkopolskim Konkursie Scenariuszowym?
- To ogromna frajda! Zawsze pisząc jakieś teksty, człowiek zastanawia się jaki jest jego odbiorca. Może to co piszę nie zostanie przez nikogo przeczytane, a jeśli nawet ktoś przeczyta, czy będzie to miało, jakieś znaczenie. A tutaj okazuje się nagle, że w ten skromny sposób mogłem stać się inspiratorem tych działań artystycznych. Nie znam pana dziekana i autora scenariusza osobiście, ale słyszałem o jego dokonaniach scenariuszopisarskich i mam nadzieję, że coś dobrego dla miasta i dla sztuki z tego się urodzi. Można tylko marzyć, żeby teksty popularno-naukowe przekładały się na takie artystyczne działania.
Red.: Czy Kalisz ma potencjał, aby stać się i odpowiednią architektonicznie scenografią filmową i skarbnicą ciekawych historycznych opowieści?
-To jest miasto niezwykłe, na szlaku, na którym stykały się różne kultury, konfesje i nacje. Jest pięknie architektoniczne i na pewno filmowe. Ma swoją niesamowitą przeszłość wielokulturową. Jest miastem Pogranicza w ogniu, więc choćby z tego powodu może się stać kanwą i filmów historycznych i powieści – jak to robi Aneta Ponomarenko w swoich kryminałach z czasów Michała Daragana, które są obecnie najpoczytniejszymi pozycjami w zasobach Miejskiej Biblioteki Publicznej. Jest miejscem intryg w trudnych i tragicznych czasach okupacji – jak w powieści Niemra Arkadiusza Pacholskiego, może być kanwą do opowieści o polskiej transformacji, o mieście, które ze statusu wojewódzkiego staje się tylko powiatowym i musi się w tej nowej roli odnaleźć. Tych możliwości jest bardzo wiele i Kalisz na to bezsprzecznie zasługuje.
Red.: Ostatnio Kalisz ma dobrą passę w promocji na poziomie krajowym i światowym. Po raz drugi przy tej okazji pojawia się nazwisko Pawlik…
- Zamiast czary goryczy mamy ostatnio czarę z miodem. Po nagrodzie Grammy dla kaliskiej Filharmonii możemy powiedzieć, że jakiś dobry duch Pawlików nad nami czuwa. Jestem pewien, że Kalisz miasto stoi przed swoją wielką kulturową szansą. Zwróciłbym uwagę na ostatni numer Kalisii Nowej, w którym wybitny archeolog – profesor Buko, wysnuwa tezę, że to właśnie Kalisz był kolebką państwa piastowskiego, a nie Giecz, Gniezno, czy Poznań. Więc jeśli się okaże, że byliśmy nie tylko najstarszą starożytną Calisią, ale jeszcze pierwszym książęcym państwem piastowskim i w ogóle mamy niesamowitą historię do pokazania – to tylko być dumnym !
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl