Kaliskie targowisko oficjalnie otwarte. Nie wszyscy kupcy jednak są zadowoleni. Doszło do gorącej dyskusji

2 maja ruszył pierwszy targ na nowo wyremontowanym placu. W oficjalnym otwarciu 9 maja uczestniczyli między innymi prezydent Kalisza Krystian Kinastowski, wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, proboszcz kaliskiej katedry ks. prałat Adam Modliński, który poświęcił wyremontowany plac oraz przedstawiciele Urzędu Miasta. Nastąpiło także uroczyste przecięcie wstęgi.

- To jest przykład bardzo dobrego i udanego działania. Wszystko zaczęło się od pozyskania przez miasto środków na tę inwestycję, co otworzyło możliwości jej realizacji. Jak wiadomo w budżecie miasta środki są ograniczone. Później wykonany został świetny projekt i świetnej współpracy z kupcami, którzy tu funkcjonowali od lat oraz z mieszkańcami. To wielki sukces - mówił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. - Myślę, że to miejsce odpowiada wymogom tu obecnie handlujących jak również klientów. Są również parkingi, bez których takie miejsca nie mają sensu. Jestem przekonany, że dużo dobrego w najbliższym czasie tu się wydarzy. Chcemy aby ten rynek przy Tęczy, niespełniający wymogów, również się tutaj przeniósł i wzbogacił ofertę codzienną tego miejsca.

Od samego rana tłumy na targowisku - klientów nie brakowało, a parking szybko został zapełniony, powodując nie małe utrudnienia i niedogodności dla zainteresowanych.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Targowisko jest ładnie zmodernizowane, wszyscy mają swoje miejsca. Zapraszamy klientów - mówi jedna ze sprzedających.

- Jesteśmy zadowoleni bo jesteśmy teraz bliżej centrum, a dzięki temu pojawi się więcej klientów - mówi inna sprzedająca.

Niestety nie wszyscy kupcy są usatysfakcjonowani i zadowoleni z nowych rozwiązań. Burzliwa dyskusja wywołała się między przedsiębiorcami a prezydentem miasta i administratorem targowiska. Chodzi o miejsca na pawilony z produktami, wydzielone przy budynkach usługowych, znajdujących się na terenie targowiska. Kupcy mają tam wydzielone 3 metry na swoje stoisko, a bezpośrednio przed nimi, dosłownie centymetry, parkują samochody, na ogólnodostępnych miejscach. Problem mają kupcy także z dojazdem do swoich miejsc i wyładowaniem towaru. 

- Czy te auta mogą tak stać kiedy nawet nie ma możliwości przejścia czy dostania się do swojego sklepu? - mówi przedsiębiorczyni.

- I to są na lepsze panie prezydencie? Zapewnioną mieliśmy dostępność dojazdu do sklepu. Nie mogłem podjechać pod swój sklep - mówi innych przedsiębiorca.

Przedsiębiorcy narzekają, że miejsca jest mało - część parkuje swoje busy przy swoich straganach, a spora część na miejscach przewidzianych dla klientów. 

Jak wyjaśnia Wojciech Pawlak, administrator targowiska, miejsca parkingowe znajdują na terenie miasta i są ogólnodostępne. Kupcy mogą handlować na wyznaczonych do tego miejscach. 

Remont objął m.in. pełną wymianę infrastruktury podziemnej – wody i kanalizacji, a także montaż nowego oświetlenia oraz przyłączy energetycznych. Powstała nowa nawierzchnia, miejsca postojowe, hydranty, droga ewakuacyjna i nowoczesny szalet. Dokończone muszą zostać jeszcze wiaty na całym targowisku, parkomaty. Pojawią się także wózki zakupowe jak w marketach. Dodatkowym udogodnieniem dla seniorów, osób, które samodzielnie nie mogą przyjść i zrobić zakupów w godzinach otwarcia targowiska, w przyszłości będzie możliwość zamówienia zakupów przez telefon z dostawą do miejsca zamieszkania.

Całość inwestycji kosztowała blisko 7 milionów złotych.