Społeczne

Kaliski sąd uznał trzech nastolatków winnych znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy

2021-06-29 14:15:38 MW

Sąd Okręgowy w Kaliszu podczas posiedzenia 29 czerwca uznał nastolatków Mikołaja S., Makarego M. i Wojciecha R. winnych znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy podczas imprezy na zakończenie roku szkolnego w Sulmierzycach (powiat krotoszyński). Nastolatkom wymierzono karę 2 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym oraz łączną kwotę po 90 złotych od każdego oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa. Wyrok nie jest prawomocny.

fot. MW
fot. MW

O rozpoczęciu sprawy trzech nastolatków, którzy podczas imprezy, na zakończenie roku szkolnego mieli wykrzykiwać obraźliwe hasła pod adresem głowy państwa oraz przecinać jego plakat wyborczy pisaliśmy TUTAJ

Podczas mowy końcowej prokurator Marta Talarczyk-Biela domagała się uznania oskarżonych winnych popełnienia zarzucanych im czynów – Wnoszę o wymierzenie im kary po 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy wskazanej przez sąd w wymiarze 20 godzin miesięcznie, nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego w kwocie po 500 zł, zwolnienie od kosztów i przepadek dowodu rzeczowego – mówi prokurator Marta Talarczyk-Biela.

Obrońcy oskarżonych wnosili o uniewinnienie nastolatków. Wskazywali oni m.in. na to że prokuratura nie wskazała dlaczego to o co zaszło miało charakter publicznego znieważenia prezydenta.

 

Mikołaj S., Makary M. i Wojciech R. zostali oskarżeni z art. 135 § 2 KK oraz art. 57a. § 1 i § 2 KK.

Sąd we wtorek, 29 czerwca uznał nastolatków winnych zarzucanych im czynów - Z tą zmianą, iż z opisu tych czynów eliminuje zapis „bez powodu” okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego i przyjmuje, że każdy z tych czynów wypełnia dyspozycje art. 135 § 2 KK – mówiła odczytując wyrok sędzia Katarzyna Maciaszek.

Każdemu z oskarżonych wymierzono karę 2 miesięcy ograniczenia wolności, która polega na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Zasądzono także od każdego z oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 60 złotych tytułem opłaty oraz po 30 zł tytułem zwrotu części wydatków, a w pozostałym zakresie sąd zwolnił oskarżonych od obowiązku uiszczenia koszów sądowych.

- W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, wyjaśnień oskarżonych, wysłuchanych wszystkich świadków, a także odtwarzanych zapisów audio i wideo sąd nie miał wątpliwości, że oskarżeni dopuścili się zarzucanego każdemu z nich czynu z wyeliminowaniem tego elementu, który determinował przyjecie chuligańskiego charakteru tego czynu, czyli dyspozycji z art 57a. § 1 i § 2 KK. - mówi sędzia Katarzyna Maciaszek.

 

Mikołaj S. przyznał się do zarzucanego mu czynu, a na etapie postępowania sądowego opisał swój udział w tym zajściu – Co jednak znamienne i co sąd uwzględnił, motywacje dla swojego zachowania oparł poniekąd na swoich poglądach politycznych. Jak sam wskazał - jego zachowanie wynikało z tego, że jest niezbyt przekonany do osoby Pana prezydenta – mówiła sędzia Katarzyna Maciaszek podczas uzasadnienia wyroku.

Makary M. na etapie postępowania sądowego nie przyznał się do zarzucanego czynu – Wskazał, że jego zachowanie było wygłupem i zabawą, a gdyby ktokolwiek zwrócił mu uwagę na niewłaściwość jego zachowania to wtedy by się nad tym zastanowił. Sąd uznał, że takie słowa oskarżonego są przyjętą linią obrony, ponieważ oskarżony jest bardzo inteligentnym młodym człowiekiem i nie musiał mieć wsparcia z zewnątrz od kogokolwiek innego kto wskazałby mu na naganność takiego zachowania by dopiero uzmysłowić sobie fakt tego jakiego czynu się dopuszcza – mówi sędzia Katarzyna Maciaszek. Nastolatek również przyznał, że nie jest zwolennikiem prezydenta Andrzeja Dudy.

Ani Mikołaj S., ani Makary M. nie chcieli powtórzyć przed sądem wulgaryzmów kierowych pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy.

Wojciech R. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów – Wskazał, że jedynie przeciął plakat. Powoływał się na okoliczność toczącego się przeciwko niemu postępowaniu w sprawie o wykroczenie – zniszczenie plakatu wyborczego. Jednak do dzisiaj, a minął rok czasu, oskarżony nie otrzymał informacji o tym by sąd wymierzył mu karę. Wszczęcie postępowania w sprawie o wykroczenie ma termin jednego roku. Abstrahując od powyższego jest dyspozycja w kodeksie wykroczeń, która mówi że jeżeli czyn wypełnia znamiona zarówno wykroczenia jak i przestępstwa to nie wykonuje się kary wymierzonej za wykroczenie, więc sąd nie widział przeszkód do procedowania w tym zakresie – mówi sędzia Katarzyna Maciaszek.

Zachowanie wszystkich oskarżonych zarówno wypowiadanie wulgaryzmów oraz gest przecięcia plakatu – sąd uznał to jako całość, czyli czyny które wypełniają znamiona znieważenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Do takiego znieważenia może dojść nie tylko słowem, ale gestem czy czynem i zachowanie Wojciecha R. wpisywało się w okrzyki wydawane przez jego kolegów – podkreśla sędzia Katarzyna Maciaszek - Sąd uznał, że jeżeli oskarżonych motywowały ich poglądy polityczne nie możemy mówić o działaniu bez powodu i stąd eliminacja znamion z art. 57a, czyli wskazujących na chuligański charakter tego czynu – dodaje sędzia.

Prokuratura domagała się kary 6 miesięcy ograniczenia wolności – W ocenie sądu byłaby to kara zbyt surowa – mówi sędzia Katarzyna Maciaszek podkreślając na werbalną brutalizację sceny politycznej oraz na to, że oskarżeni nigdy wcześniej nie mieli konfliktu z prawem, dobrze się uczą i mają bardzo dobrą opinię – Sąd uznał, że kara 2 miesięcy ograniczenia wolności będzie karą adekwatną do wagi tego czynu – dodaje.

Wyrok jest nieprawomocny. Stronom przysługuje prawo wniesienia apelacji od wyroku.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować