Jednak samobójstwo

Przypominamy, że zwłoki staruszka znaleziono 1 lipca ubiegłego roku w jego mieszkaniu przy ul. Piekarskiej w Kaliszu. Ciało leżało między kuchnią a pokojem. Na szyi mężczyzny zaciągnięty był pasek od spodni. Początkowo śledczy sądzili, że przyczyną zgonu było samobójstwo. W tę wersję jednak nie chciał uwierzyć nikt, kto znał tego religijnego człowieka. Dochodzenie nie wskazywało na żadne motywy ewentualnego odebrania sobie życia przez kościelnego. Ustalenia prowadziły do zupełnie odmiennych wniosków. Staruszek był pełen wiary i życia. Tuż przed śmiercią odwiedził syna, księdza. Twierdził, że u niego „naładował baterie”. Z zeznań bliskich i znajomych wynika, że nie miał żadnych powodów do zmartwień. W domu pozostawił niedokończone prace. Te ustalenia skłoniły prokuraturę do rozpoczęcia śledztwa w sprawie śmierci 88 – letniego kaliszanina.
Opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej nie pozwoliła na wyjaśnienie przyczyn śmierci kościelnego. Ekspertyza nie dała jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące wiele osób pytania związane z tym wstrząsającym wydarzeniem. By znaleźć odpowiedź, podjęto decyzję o zwróceniu się o wydanie opinii do Zakładu Medycyny Sądowej jednego z uniwersytetów medycznych. Biegli mieli wypowiedzieć się w kwestii przyczyn śmierci oraz rodzaju obrażeń ciała zmarłego kaliszanina.
Z ich opinii wynika jasno, że przyczyną śmierci było uduszenie przez powieszenie. Obrażenia na ciele mężczyzny powstały po upadku ciała na ziemię. Z punktu widzenia sądowo – lekarskiego nie istnieją podstawy, by sądzić, że przyczyną śmierci było morderstwo.
Do tej pory nie ustalono jednak motywów samobójstwa. Postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Kaliszu, śledztwo zostało umorzone.